Koleje Śląskie tną połączenia do Chałupek. Co na to poseł?
Koleje Śląskie, przewoźnik, który miał zająć miejsce śląskich przewozów regionalnych z powodu olbrzymich strat finansowych, zaplanował cięcia w kursach pociągów i podwyżki cen biletów. W ramach wewnętrznych oszczędności pracę ma stracić siedmiu dyrektorów spółki. Przedstawiciele KŚ tłumaczą, że bez tych zmian spółce grozi upadek.
Zmiany w rozkładzie nie ominęły naszego regionu. Najbardziej dotkliwe cięcia kursów dotyczą linii Racibórz – Chałupki. Od 1 czerwca z sześciu połączeń zostały cztery. Na te zamiary mocno zareagowali samorządowcy z gminy Krzyżanowice. Wójt Grzegorz Utracki wysłał, do odpowiedzialnego za całe zamieszanie marszałka Mirosława Sekuły, pismo protestacyjne, pod którym podpisy złożyli uczniowie z terenu gminy. Chodzi przede wszystkim o likwidację połączenia z Raciborza do Chałupek o godz. 14.48, którym większość uczniów z terenu gminy wraca z raciborskich szkół. Jest to kurs odpowiadający również wielu osobom pracującym w stolicy powiatu. W zamian Koleje Śląskie proponują pociąg do Chałupek o godz. 16.51. – Po naszym piśmie i interwencji obiecano, że ten kurs pozostanie. Przed kilkoma dniami dowiedziałem się, że jednak go zlikwidują – załamał ręce wójt Utracki. Dodał, że prawdopodobnie za zmiany jest odpowiedzialny ktoś, kto o układaniu rozkładu nie ma pojęcia.
Apel radnych
Samorządowcy, którzy o sprawie dyskutowali podczas sesji rady gminy 28 maja zdecydowali o wystosowaniu apelu, prośby do władz wojewódzkich. W treści nakłaniają do ponownej analizy sytuacji. Radny Adam Machowski mówił, że zmiany oznaczają dla całej gminy „kolejową pustynię”. Pytał wójta o alternatywy transportu dla mieszkańców. Paweł Lasak, szef rady zastanawiał się, czy gmina może liczyć na wsparcie władz powiatu, które jako organ prowadzący szkoły ponadgimnazjalne, powinien zabrać głos w sprawie.
Wójt zażartował, że można wynająć szynobus. Już na poważnie odpowiedział, że prowadzi rozmowy z raciborskim PKS-em w sprawie zwiększenia liczby połączeń autobusowych. Władze powiatu mają zaś nie odnosić się do tematu.
Radny Zdzisław Ciapka podsumował, że połączenia z granicą państwa są w większości krajów pielęgnowane, tylko w Polsce spotykamy inne podejście.
(woj)
Siedlaczek: traktuję to jako strzał w raciborską oświatę
Poseł i radni powiatowi z PO zaangażowali się w sprawę, bo zgłosiła się do nich młodzież z ziemi krzyżanowickiej. Wysłano marszałkowi wystąpienie poselskie i uchwałę rady powiatu.
Do Henryka Siedlaczka napisał Patryk Farana, mieszkaniec Chałupek. – Wycofany zostanie bardzo popularny i szczycący się dużą frekwencją pociąg – zaalarmował polityka. Polityk Platformy zwrócił marszałkowi Sekule uwagę, że likwidacja połączeń, które z logistycznego punktu widzenia są strategicznie ważne dla korzystających z nich mieszkańców regionu, wydaje się być decyzją daleko nieprzemyślaną i przypadkową. – Likwidacja połączeń, które mają niemal pełne obłożenie, przeczy logice i idei, która przyświeca funkcjonowaniu kolei – stwierdził poseł.
Do Nowin także docierają sygnały o złej decyzji KŚ. – Przewiezienie tych wszystkich osób w inny sposób niż pociągiem może okazać się katastrofą logistyczną i ekologiczną – alarmuje czytelniczka z adresu „hofnerki”, a czytelnik Roman Lenort napisał, że „można odnieść wrażenie, że wycinanie połączeń jest na chybił trafił, losowo. Bez sensownego przemyślenia, sprawdzenia ile ludzi jakimi połączeniami jeździ. Likwidację połączeń można odebrać jako niesmaczny żart.”
W trybie ekspresowym powstało stanowisko rady powiatu. Na majowej sesji zgłosił je Jerzy Staroń z PO. – Liczymy na zmianę tej bezsensownej decyzji – podkreśla radny. Już w trakcie posiedzenia podjęto jednogłośnie uchwałę wyrażającą sprzeciw decyzji Kolei Śląskich. – Rozumiemy potrzebę oszczędności ale nie zgadzamy się na likwidację połączeń obciążonych na maksa – tłumaczy Staroń.
Henryk Siedlaczek określa likwidowanie kursu, z którego korzysta głównie młodzież „nonszalancją i strzałem w oświatę raciborską, w sieć szkół”. Od lat w powiecie borykają się z problemem pozyskiwania uczniów z obrzeży Raciborszczyzny. Kłopot z komunikacją z tamtych rejonów na pewno nie pomoże.
Zdaniem czytelników
Pani Magdalena z Chałupek – jeździ tą linią już 10 lat: To bardzo zła wiadomość. Młodzież i ludzie pracujący w mieście nie będą mieli jak się dostać z powrotem do Chałupek. O tej porze, około trzeciej po południu nie ma jak się stąd wydostać, bo autobus jest jeden o 14.21. Następny kurs – pociągiem będzie dopiero około siedemnastej. Jeżdżę na tej trasie już 10 lat i wiem, że jeździ nim dużo młodzieży. Te pozostałe linie może nie są tak potrzebne, że je likwidują ale przed godziną trzecią powinni zostawić. Inaczej ludzie z wiosek będą uziemieni.
Według rozkładu jazdy Kolei Śląskich, od 1 czerwca pociągi na trasie Racibórz – Chałupki – Racibórz mają kursować o godzinach:
Racibórz (odjazd) – Chałupki (przyjazd)
5.51 – 6.27 (od poniedziałku do soboty)
11.56 – 12.32 (cały tydzień)
16.51 – 17.27 (cały tydzień)
19.31 – 20.07 (cały tydzień)
Chałupki (odjazd) – Racibórz (przyjazd)
4.43 – 5.06 (od poniedziałku do soboty)
6.43 – 7.06 (cały tydzień)
15.43 – 16.06 (cały tydzień)
17.40 – 18.03 (w niedziele)
17.50 – 18.13 (od poniedziałku do soboty)
Rozkład na podstawie informacji Kolei Śląskich. Redakcja nie odpowiada za ewentualne zmiany, do których pasażerowie kolei są już chyba przyzwyczajeni.