Piotr Kukuczka: Wygrał zdrowy rozsądek
Po podliczeniu głosów ze wszystkich części walnego zgromadzenia, okazało się, że rada nadzorcza zostaje, jednak nie w całości. W wyniku głosowania odwołano dwóch członków – Stanisława Opałkę i Kazimierza Ziębę.
– Chciałem przede wszystkim podziękować tym wszystkim, którzy nam zaufali w świetle obrzydliwej i kłamliwej nagonki, która szczególnie w stosunku do mnie miała miejsce – mówi Piotr Kukuczka, przewodniczący rady nadzorczej RSM, który pozostał na stanowisku. – Uważam wynik głosowania za objaw zdrowego rozsądku tych, którym zależy, aby w spółdzielni był porządek. Mogę złożyć deklarację w imieniu całej rady dla tych, którzy na nas głosowali, że będziemy konsekwentnie realizować tę linię porządkowania wszystkiego, co było złe. Ponieważ ten proces narastał przez kilkanaście lat, nie możemy się spodziewać efektu za kwadrans. Mieszkańcy będą jednak informowani na bieżąco o tym co się będzie dziać i o tym, co planujemy z zarządem. Widzę teraz współpracę z zarządem nie tylko na poziomie kontroli i nadzoru, ale przede wszystkim konstruktywnej realizacji tej samej linii. Przecież nie chodzi o to, żeby podkładać sobie nogi – stwierdza Kukuczka.
Mogło być po staremu
Przewodniczący rady nadzorczej RSM odniósł się także do kampanii, mającej na celu odwołanie rady nadzorczej. – Kiedy jako młody człowiek czytywałem kryminały, to policja w nich zawsze szukała motywu. W naszym przypadku motyw był, bo inicjatorzy tej akcji dużo stracą. Pewne podpisane umowy w spółdzielni obowiązują i będziemy widzieć jak interesy będą się przecinać. To jest chichot historii. Ci, którzy chcieli nas wysadzić sami odpadli, a myśmy zostali. Zarzuty stawiane nam były chybione. Przecież sam koszt funkcjonowania naszego tymczasowego zarządu to była połowa kosztów funkcjonowania starego zarządu, a przecież był to ten sam poziom odpowiedzialności i obowiązków, a dodatkowo przygotowaliśmy konkurs. Zarzucano nam też, że wcześniej była znana kandydatura pana Jaszczuka. To jest kampania wyborcza i każdy może się jakoś zaprezentować. Nie widzę tu żadnego przekroczenia norm, tak jest przed każdymi wyborami, a do głosujących należy podjęcie właściwego wyboru – wyjaśnia przewodniczący, snując koncepcję, że po odwołaniu rady nadzorczej prawdopodobnie stworzono by nową radę z przychylnych staremu zarządowi osób, a ta, odwołałaby także nowego prezesa Stanisława Jaszczuka i wprowadziła z powrotem stary zarząd na stanowiska.
Ma być tylko lepiej
– Obecny zarząd zakręca kurek dla tego towarzystwa. Teraz jesteśmy pewni, że dla mieszkańców naszej spółdzielni będzie tylko lepiej. Wiadomo, że żyjemy w czasach, gdy wszystko drożeje. Podwyżki są normalne, ale mieszkańcy muszą wiedzieć o co chodzi i o podwyżkach być informowani wcześniej, choćby na stronie internetowej. Inna sprawa, prawdopodobnie do końca tego roku mieszkańcy otrzymają zwroty za wymianę okien, na które czekają nawet 7 lat. Do końca roku zmiany będą odczuwalne i widoczne – zapowiada Piotr Kukuczka. Przewodniczący rady nie chce komentować sprawy feralnej umowy z firmą Nord, twierdząc, że rada wykryła nieprawidłowości, a teraz do organów ścigania należy znalezienie winnych i wyciągnięcie konsekwencji.
Szymon Kamczyk
Ludzie
Radny Miasta Rybnik.