Chcesz studiować dwa kierunki jednocześnie? To będzie kosztować
Zła wiadomość dla przymierzających się do studiowania dwóch kierunków jednocześnie. Od października tego roku wchodzi w życie przepis, który każe publicznym uczelniom pobierać opłaty za drugie studia.
Coraz więcej młodych ludzi decyduje się na studia na dwóch kierunkach jednocześnie. Jedni uważają, że tylko jeden kierunek to czasem za mało, by mieć szansę na dobrą pracę. Podwójne fakultety ciągle są atrakcyjne w oczach pracodawców. Inni chcą zaspokoić swoją ambicję i pasję, dlatego bywa i tak, że studiują nauki humanistyczne, których ukończenie nie jest żadną gwarancją zdobycia atrakcyjnej pracy.
Wydaje się jednak, że sprzyjające okoliczności do studiowania kilku kierunków jednocześnie kończą się. Od października tego roku publiczne uczelnie będą pobierać opłaty za drugie studia. Ministerstwo Nauki dało co prawda szansę na darmową naukę wybitnym studentom, ale bardzo wyśrubowało warunki.
Przepisy mówią, że najlepsi studenci drugie studia dostaną gratis. Najlepsi, czyli ci, którzy kwalifikują się do tzw. stypendium rektora (maksymalnie 10 proc. z danego kierunku). Kryteria ich przyznawania każda uczelnia ustala samodzielnie, ale wszystkie oprócz średniej ocen muszą brać też pod uwagę inne osiągnięcia na uczelni. Osiągnięcia z pierwszego kierunku nie mają żadnego znaczenia na drugim. Tutaj wszystko liczy się od początku. Po pierwszym roku studiów student dowie się, czy musi zapłacić za pierwszy i drugi rok. Po drugim roku - nastąpi znów kwalifikacja do stypendium rektora - student dowie się z kolei, czy będzie wnosić opłaty za trzeci rok. Może to więc zniechęcić pewną grupę studentów do studiowania na drugim kierunku, mimo osiąganych przez nich dobrych wyników.
(źródło: gazeta.pl)
studia są ważne, ale ja wolałem wybrać opcję studiowania zaocznie i pracowania jednocześnie - dzięki temu będę miał już coś znaczącego w cv, a jednak na to teraz najczęściej patrzą. udało mi się znaleźć pracę w eniro gdzie pracuję tylko w tygodniu, nauczyli mnie sporo fajnych technik sprzedażowych, co też mi się łączy z moimi studiami.