Nowe fakty w sprawie zaginięcia rodziny z Wodzisławia
Wodzisławscy kryminalni szukają rodziny, która zaginęła w marcu tego roku. Kobieta skontaktowała się z policją, jednak jest nadal poszukiwana. Powód? Policja chce mieć pewność, że to rzeczywiście ona i że nic nie zagraża jej dzieciom.
Policję o zniknięciu Kariny Kłoszewskiej zawiadomiła w marcu tego roku jej matka. Swoje zawiadomienia złożył również były mąż kobiety. Wodzisławianka zniknęła 22 marca 2013 roku. Wtedy ostatni raz była widziana w miejscu zamieszkania. Razem z kobietą zaginął jedenastoletni Paweł, ośmioletni Dawid oraz pięcioletnia Vanessa. – Od momentu zaginięcia policjanci prowadzili czynności poszukiwawcze za kobietą i trójką jej dzieci. Niestety nie przyniosły one spodziewanych rezultatów. Z tego powodu zdecydowaliśmy się na opublikowanie zdjęć zaginionych – tłumaczy podkomisarz Marta Czajkowska z Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu.
Kobieta od pewnego czasu nie mieszkała ze swoim mężem. Rodziną zajmował się między innymi ośrodek pomocy społecznej. Jak ustaliliśmy, w domu występował problem przemocy domowej. – Pod adresem gdzie ostatnio przebywała nie odnotowaliśmy od 2012 roku żadnych interwencji. Nie było tam również założonych niebieskich kart – mówi policjantka. Mimo to, kobieta korzystała z pomocy Powiatowego Specjalistycznego Ośrodka Wsparcia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie w Wodzisławiu. Od marca 2012 do maja 2012 roku mieszkała tu razem z dziećmi. O przemocy powiadomiono między innymi Sąd Rodzinny. – Nie mamy kompetencji aby zbytnio ingerować w środowisko osób, którym pomagamy. Ze strony tej pani nie było w późniejszym czasie chęci do współpracy – wyjaśnia Celina Ucherek, szefowa ośrodka. Rodzinę znają również w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Wodzisławiu. – Nie mogę mówić o formie udzielanej pomocy. Nie przypominam sobie takiego drugiego przypadku, aby ktoś tak nagle zniknął – przyznaje dyrektor Elwira Palarczyk.
Dlaczego kobieta nie pozostawiła po sobie jakiejkolwiek informacji, gdzie jest? – Nie doszukiwałabym się tu zdarzeń kryminalnych. Niewykluczone, że chciała sobie na nowo ułożyć życie. Podejrzewamy, że mogła wyjechać za granicę – mówi policjantka. Podejrzenia policjantów okazały się słuszne. Po publikacjach zdjęć w internecie, funkcjonariuszom udało się nawiązać kontakt z kobietą. Okazało się, że przebywa w Wielkiej Brytanii z 30-letnim mężczyzną, mieszkańcem Jastrzębia Zdroju. Dalej jednak nie wiadomo jaki jest los jej trójki dzieci. - Kobieta wie, że jest poszukiwana ale nie chce podać miejsca pobytu małoletnich dzieci, przekazała tylko że są całe i zdrowe. Dopóki nie zechce współpracować z policją, zarówno ona jak i dzieci będą wciąż poszukiwane - dodaje policjantka.
Zaginiona Karina Kłoszewska ma 30 lat, 155 cm wzrostu, jest szczupłej budowy ciała, włosy blond do ramion, oczy brązowe, uszy delikatnie odstające. Charakterystyczny tatuaż na prawym ramieniu – granatowa „róża”. Wszystkie osoby, które mogą pomóc w odnalezieniu zaginionej osoby i jej dzieci proszone są o kontakt z policjantami z Wydziału Kryminalnego KPP Wodzisław pod nr. tel. 32 4537285 lub z najbliższą jednostką policji – tel. 997 i 112.
Adrian Czarnota
zalezy jaka kobieta jest bo jednych nawet na lancuchu sie nie utrzymie wyjda i jest nie wroca a jedne kobiety maja lajcik facet w pracy a one na stronkach matrymonialnych i szukaja
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
z tego co wiadomo to jej facet pracowal i interesowal sie dziecmi i byl za dziecmi tylko nie wiadomo jak przyczyna byla tak naprawde czy moze na odwrot jej nie zalezalo na zwiazku i odeszla
koło pierwszy raz się z tobą zgodzę,masz rację,skopać mord... takiemu śmieciowi!Szuka tej biednej dziewczyny i swoich dzieci,bo na pewno nie ma mu kto usługiwać i nie ma się na kim wyżyć.Ja w ogóle podziwiam jej odwagę,że z trójką małych dzieci,potrafiła odejść i zacząć wszystko od nowa,lepsze życie,dla siebie i jej dzieci.Podziwiać tą młodą kobietę trzeba a nie jej szukać i jeszcze dawać cynk,ludziom,co zamiast jej pomagać to ją łojili lub mieli oczy i uszy zamknięte!
ulozyla siobie zycie jest jej dobrze
Skoro mąż jej szuka i jego matka, to dajcie wizerunek chociaż tego damskiego boksera. Faceci będą wiedzieć co z cwelami zrobić. Dajcie zdjęcie tego damskiego boksera a będzie boga błagał o śmierć.
popieram przedmówców
Masz 100% racji Agus369.Dziewczyna chce sobie ułożyć życie i się wyniosła do lepszego świata,zrozumiałe,że nie chce utrzymywać kontaktu z ludźmi,którzy ją zawiedli czy też zrujnowali dotychczasowe życie!
Dajcie dziewczynie święty spokój... Uciekła od przemocy, z dziećmi szukając lepszego życia... Teraz wszyscy ją szukają.. Pewnie mąż który ją bił i matka, na którą nie miała co liczyć... Zadzwoniła powiedzieć że wszystko ok, że dzieci całe i zdrowe więc rodzina powinna być wdzięczna za informacje. Ipo co na siłe szukać jej adresu? Żeby mąż mógł ją znaleść i sie znowu znęcac?