Trzy miliardy dla Śląska. Aby wygrać, trzeba wysłać los
Jakie są nowe perspektywy dla regionu? Na ile pieniędzy nasze województwo może liczyć? Na te i inne pytania odpowiadała 26 lipca w Katowicach Minister Rozwoju Regionalnego Elżbieta Bieńkowska.
Spotkanie w siedzibie Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach było okazją do podsumowania dotychczasowej działalności katowickiego Funduszu oraz określenia kierunków współpracy na przyszłość. – Unia Europejska w swoich programach bardzo wysoko stawia sprawy związane z ochroną środowiska. Środków unijnych na lata 2014-2020 będzie znowu stosunkowo dużo, będą one jednak nieco inaczej ukierunkowane niż w tej chwili. Pieniądze te zostaną zdecentralizowane i trafią bezpośrednio do regionów. To duża szansa, bo kwota zwiększy się z obecnych 25 procent aż do 40 procent. Czyli z 73 miliardów euro 28 miliardów idzie w regiony – mówi minister Elżbieta Bieńkowska.
Jak zaznaczyła minister, program województwa śląskiego jest w tej chwili największy a katowicki Fundusz jest najpotężniejszym z funduszy wśród WFOŚiGW w kraju. – Ma ogromny obszar doświadczeń związany z wdrażaniem obecnego budżetu ma również największą wiedzę, na poziomie regionu, na temat tego jakie projekty są robione i jakie powinny być robione. To również gwarancja dla nas, że do 2020 roku pieniądze zostaną mądrze rozdzielone – tłumaczyła.
Do naszego województwa trafi na lata 2014-2020 blisko 3 miliardy euro. – Nieco trudniej będzie spełnić warunki aby skorzystać z tych pieniędzy, bo wybierane będą te projekty, które będą najefektywniej je wykorzystywać. W dużym uproszczeniu – maksimum korzyści dla mieszkańców przy danym dofinansowaniu – tłumaczy Gabriela Lenartowicz, prezes WFOŚiGW w Katowicach. – Cała sztuka polega na tym, aby obok wywiązania się obowiązków jakie nałożyła na nas Komisja Europejska, polepszyć naszą jakość życia. Fundusz niezależnie od środków europejskich, którymi pomaga zarządzać, dysponuje także innymi instrumentami wsparcia, z których korzystają choćby samorządy – dodaje.
Minister Bieńkowska zapowiedziała również rozmowy z marszałkiem województwa na temat jeszcze efektywniejszego wykorzystania wsparcia z Funduszu przy inwestycjach planowanych przez województwo. Odniosła się również do tematu powstania spalarni odpadów w naszym regionie. Przypomnijmy, w obecnej perspektywie finansowej przygotowane na ten cel było blisko 600 mln złotych. Inwestycja nie doszła do skutku, gdyż Górnośląski Związek Metropolitalny nie złożył w terminie do resortu środowiska wymaganej dokumentacji. – Te pieniądze leżały na stole, wystarczyło po nie sięgnąć. Ministerstwo nie przywiezie nikomu pieniędzy w teczce. Aby korzystać z tak dużego wsparcia trzeba chcieć i spełnić stawiane warunki. To jak z loterią, nie można narzekać, że się nie wygrało, jeśli nikt nie wysłał na nią losu – skwitowała szefowa resortu.
(acz)
Ludzie
Poseł na Sejm RP