Sąd: Panie oskarżony, jest pan zdrowy
Grypa żołądkowa omal nie rozłożyła procesu w sprawie morderstwa w Nowej Wsi. Oskarżony Mateusz N. prosto z sądowej sali trafił na izbę przyjęć rybnickiego szpitala.
Proces, który miał ruszyć dziś punktualnie o godzinie 9.30 rozpoczął się z czterogodzinnym poślizgiem. Wszystko przez sensacje żołądkowe, na które skarżył się oskarżony. – Zaraziłem się najprawdopodobniej grypą żołądkową. Nie spałem od pięćdziesięciu godzin – tłumaczył na sali Mateusz N. który jest oskarżony o zamordowanie 68-letniej Anny i 70-letniego Brunona Pytlików. Do tragedii doszło w czerwcu 2011 roku w Nowej Wsi w gminie Lyski.
Sąd nie móc doszukać się w dokumentacji jakichkolwiek śladów na to, że Mateusz N. byłu lekarza w zkałdzie karnym, wezwał do sądu karetkę pogotowia ratunkowego. Ekipa pogotowia również nie mogła stwierdzić czy oskarżony 22-latek jest rzeczywiście chory czy też symuluje. Około godziny 11.00 Mateusz N. został więc przewieziony do rybnickiego szpitala. Tam na prośbę sądu został gruntownie przebadany. Około godziny 13.30 został ponownie przywieziony do rybnickiego sądu. – Mam dla pana bardzo dobrą wiadomość. Po przeprowadzeniu kompleksowych badań, według lekarzy jest pan całkowicie zdrowym człowiekiem i może pan brać udział w rozprawie – ogłosiła sędzia Stefania Forreiter-Panfil. – Informuję również na przyszłość, że sąd zamierza sprawnie kontynuować proces a wszelkie kłopoty ze zdrowiem powinien pan zgłaszać lekarzowi w areszcie przed wyjazdem do sądu – dodał sąd.
Ze względu na czterogodzinne opóźnienie sąd musiał przełożyć przesłuchanie części świadków na kolejny termin. W poniedziałek udało się przesłuchać kolegę z pracy, z którym Mateusz N. pracował w firmie ochroniarskiej oraz współwięźniów z aresztu śledczego przy Zakładzie Karnym w Raciborzu.
Część z nich obawia się składać zeznania przed sądem. Mateusz N. jest tzw. więźniem funkcyjnym i przemieszcza się swobodnie po terenie więzienia wydając między osadzonym posiłki. To doskonała okazja do przekazywania informacji. – Jeśli zacznę zeznawać Mateusz N. mając wgląd do moich zeznań może je rozpowszechnić wśród więźniów. Taka wspólpraca z wymiarem sprawiedliwości jest źle postrzegana w zakładzie. Wówczas mogę mieć kłopoty. Dziwne rzeczy się dzieją. W samochodzie mojej żony w ostatnim czasie dwukrotnie wybito szyby – mówił przed sądem jeden ze współwięźniów.
Prokuratura Rejonowa w Rybniku już złożyła wniosek o przeniesienie Mateusza N. do innego zakładu karnego i odizolowanie go do tego czasu od innych osadzonych. Wszystko przez to aby nie wpływał na siedzących w tym samym zakładzie świadków. Sąd zadecydował, że przesłucha ich dopiero wówczas gdy „Wnuczek”, bo taką ksywę w areszcie ma teraz Mateusz N., zostanie przeniesiony.
Adrian Czarnota
Czytaj więcej we wtorek w Tygodniku Rybnickim
http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/962760,burmistrz-zdzieszowic-chce-autonomii-slaska-warszawa-nas-okradla-wideo,id,t.html#komentarze.
kierowca c to chyba ktoś z rodziny szatana, albo współwięzień. hahahaha
Gdyby trafił sie jeszcze ktoś niedouczony,napisze tylko ze grypa zołądkowa to wirus którym zarażamy sie w taki sam sposób jak zwykłą grypą!!i nie ma to nic wpólnego z kałem na rękach!a że u sanmarino grypa pojawiła sie zaraz po tym jak oblizał palce obfajane kupą to jest tylko zbieg okolicznosci!!no chyba że sanmarino trzymał palce najpierw w obcym odbycie hmmm LUDZIE DAJCIE KIJA!!!!:)
cytuję: (...)Mateusz N. jest tzw. więźniem funkcyjnym i przemieszcza się swobodnie po terenie więzienia wydając między osadzonym posiłki.(...). Jest to dla mnie niezrozumiałe. To już tak źle jest w zk, ze osadzony będacy w trakcie procesu sądowego , moze szwendać się po kryminale i kombinować z więźniam w swojej sprawie ???? No to zakład karny zszedł juz na psy.....
@sanmarino chyba nie doczytałeś - przecież on symulował...
Grypa żołądkowa to popularnie zwana choroba brudnych rąk. Chorują na nią zwykle świntuchy, które albo się źle podtarli i pchali łapska do buzi, albo w inny sposób te ludzkie wydzieliny trafiły do ich przewodu pokarmowego. To dopiero heca, zabójca z grabiami oblepionymi gównem!