Radni Wodzisławia przeciwko mieszkańcom
Rada miasta odrzuciła wniosek mieszkańców o odrzucenie obowiązujących stawek 7,60 i 8,30 zł od osoby za segregowanie odpadów jako naruszających konstytucyjną zasadę równości wobec prawa. Urzędnicy wykazują, że o żadnym naruszaniu przepisów nie ma mowy.
Skargę, pod którą podpisało się blisko 60 wodzisławian napisała Urszula Szymbor. Wodzisławianka bez owijania w bawełnę pisze, że uchwała z dwoma różnymi stawkami za segregację odpadów "...dyskryminuje mieszkańców zamieszkałych w zabudowie jednorodzinnej i rażąco narusza prawo, prowadząc do nierównego traktowania gospodarstw domowych. Radni ustalili nierówne stawki za gospodarowanie odpadami komunalnymi zbieranymi w sposób selektywny. Stanowi to naruszenie art 32. Konstytucji RP dotyczącego równości wobec prawa i zakazu dyskryminacji". Zanim rada przyjęła uchwałę urząd miasta zbierał opinie mieszkańców w internetowej ankiecie. Wodzisławianie mogli się wypowiadać, czy są za jedną stawką dla wszystkich, czy za dwiema różnymi. Urszula Szymbor przypomina, że większość głosów była za jedną stawką, czego władze pod uwagę nie wzięły.
Tadeusz Dragon, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska w uzasadnieniu za odrzuceniem skargi przekonuje, że obowiązujące w mieście zasady w żaden sposób nie dyskryminują mieszkańców domków. Różnicowanie opłat w zależności m.in. od rodzaju zabudowy umożliwia ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminie. Naczelnik informuje również, że wyniki ankiety nie mogą stanowić podstawy do ustalania wysokości stawek opłaty. W tym wypadku władze miasta powinny się kierować ustawą. W takim wypadku po co była ankieta?
Ireneusz Skupień, wiceprzewodniczący rady mówił, że choć rozumie większość argumentów ludzi podpisanych pod skargą, to jednak jej przyjęcie byłoby karygodnym błędem. - Odczucia ludzie to jedno, ale rada musi się poruszać w obowiązującym porządku prawnym - mówił na sesji. - Jeśli teraz to pismo odrzucimy, to znów będziemy przeciwko mieszkańcom - mówił z kolei radny Jan Zemło, od dawna uważający obowiązujące stawki za dyskryminujące mieszkańców domków.
Ostatecznie za odrzuceniem wniosku mieszkańców było 10 radnych, 7 było przeciwnych, a 3 wtrzymało się od głosu.
do Jankiel-ty jestes jednym z tych co wywoża 1 szambo w roku a reszta czyli conajmnie 11 na pola czy do gruntu? Niech zabiorą głos oburzeni co mają szamba,ile metrów wody zuzywaja ,a ile wywożą?Jakos nie widac odważnych co mają kwity na 12 wywozów w roku,no bo ile ma pojemności szmbo 100m?Tym powinna zająć się SM,a nie 1 kwitek na rok i sprawa załatwiona.
panie Zemło czy pan wie gdzie wędruja scieki z szamb przydomowych ? Na rok pokażą 1 wywóz SM a reszta idzie na pola i do rowów,ile wody zużyją ,aile metrów szamba wyaożą? Kiedys to przywozili smieci pod bloki do Wodzislawia z prywatnych budynków,no gdzie pan widzi ta dyskryminację?Szamba mają nieszczelne i ścieki ida do gruntu,i taki gośc mówi że jest dyskryminowany bo z szamba mu wyparowuje? Straż Miejska powinna na serio sprawdzac wywozy szamb,bo to co jest do tej pory to kabaret,jeden wywóz w roku,a na miesiąc 10metrów wody zużytej,to juz cos mówi,ale wszyscy wiedzą udają ze niema sprawy,upominają sie o nierówność?
dyskryminacją jest to że mieszkańcy domków jednorodzinnych nie płacą za ścieki tak jak inni czyli tyle ile wskazuje licznik wody. Rada miasta powinna czym prędzej ustalić częstsze obowiązkowe opróżnianie szamba, bo te wiejskie szambo a nie ludzie za nic mają ekologię i wylewają ścieki na pola, łąki do lasów i strumyków. Inni kombinatorzy dna w szambach mają poprzebijane. I jeszcze jedno: Nagle odkąd ustawa śmieciowa to mają 10 razy więcej śmieci niż zwykle. Co z nimi kiedyś robili? Palili w piecu albo wyrzucali do lasów, tak jak teraz z szambem robią. Takie brudasy to po prostu świnie nie ludzie (nie obrażając świń).
Niespotykana niezgodność. Nadal istnieje w tej radzie koalicja? Koniecznie należy opublikować informację, którzy z radnych byli za, którzy przeciw i którzy wstrzymali się od głosu. Dowiemy się wtedy, którzy radni czują respekt wobec swoich wyborców.
Od kilku miesięcy proponowałem jednakowe stawki dla wszystkich i przestrzegałem, że zróżnicowanie stawek mocno poróżni mieszkańców. Wprowadzono to bez opinii komisji można powiedzieć kuchennymi drzwiami, teraz wszyscy się dziwią, że jest takie oburzenie w mieście.
Ktoś w tej radzie nie umie liczyć żeby odrzucić wniosek trzeba mieć większość czyli w tym przypadku przy obecnych 20 radnych to jest 11 a za było tylko 10 czyli wniosek nie powinien być odrzucony