Makro Cash&Carry sprzedaje "Małe pyszne prosiaczki"... w całości
Sieć hurtowni Makro Cash&Carry wprowadziła do swojej oferty zafoliowane małe prosięta. – Chyba każdy się zgodzi, że te prosiaczki wyglądają makabrycznie – mówi Cezary Wyszyński z Międzynarodowego Ruchu na rzecz Zwierząt "Viva!".
Ruch opublikował zdjęcie prosiąt na swoim profilu na Facebooku. - Małe pyszne prosiaczki już do nabycia w Makro Cash&Carry. Czy to Was zachęca do wizyty w tych sklepach? - czytamy w podpisie pod fotografią. - Przy tej okazji chcielibyśmy zmusić ludzi do myślenia. Kiedy ludzie patrzą na te prosiaczki, które są niewiele większe od psa, mogą zacząć się zastanawiać, że może nie chcą brać w tym udziału. Jest to okazja, żeby zainteresować ich wegetarianizmem - mówi Cezary Wyszyński z międzynarodowego Ruchu na rzecz Zwierząt "Viva!".
Więcej: http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,14774621.html
Tego co te świnki tak zawaksowoł,i zabiył,to do miecha,a potym pora razy gwizdnyć o delowka,i do Odry.Ale tym miech musi być zielony,bo jak to ryby ujrzom,to zawału dostanom.
http://dzikipodryw.com/demot/0_0_0_745498197_middle.jpg
a tak do ścisłości: metki na towarze(prosiakach) wcale nie są z Makro . Myślę, że to kolejna wpada Nowin. Każdy towar w Makro ma logo Makro a zakupy możliwe są tylko dla podmiotów prowadzących działalność gospodarczą i zwykły klient na Halę nie wejdzie. Według mnie jest to wielka ściema i wychodzi głupota tu piszących ,którzy w Makro nigdy nie byli ,a pyskują. Moderator powinien to wszystko dokładnie sprawdzić , inaczej redakcja może mieć nieprzyjemności
No i po co się kłócicie ???? każdy ma swój rozum i niech wpiepsza co mu pasuje.....nawet gips, jak uzna że mu "dobrze" zrobi. W tym newsie chodzi o wygląd tego "dania". Dla mnie w ten sposób spakowane " mieso" jest nie do przyjęcia i tyle.Nie kupiłabym i nie zjadłabym.....i tak jak ktoś tu wspomniał, widok tego, dla małego dziecka byłby szokiem.
acha, mosz recht , wegeterianizm w krowiokach po wojnie zza Buga przijechoł
koło, z ciulym co miynsa nie jy , to ani o czym godać ni mosz. Olyj ich
earthmaze- Czemu twierdzisz że na mięsożercach idzie zarobić a na wegetarianinach już nie? Przecież dużo lepszy zarobek jest na wegetarianinie. Wyprodukuje sie dżem, albo jakiś owoc, napisze się na nim eko, doda sie do niego 100% ceny albo nawet 200% i wegetarianie kupują to jak świeże bułeczki. Ma kolegę, który ma gospodarstwo ekologiczne, ma wszystkie atesty, kontrolują jego budynki, czy aby nie ma gdzieś schowanych pestycydów, nawozów sztucznych czy nawet pustych opakowań, ale on nie ma u siebie. Natomiast swoje pola nawozi darmowym nawozem, a mianowicie jedzie do oczyszczalni ścieków, bierze od nich opady z oczyszczalni scieków i na pole. Produkty oczywiście sprzedaje jako eko, ludzie tacy jak ty, płacą za to ciężką kasę, miastowi się tym zachwycają a on się z tego śmieje, bo biznes się kręci. Więc moim zdaniem dużo wiecej da się zarobić na wegetarianinach, niż na mięsożercach. Zresztą wielkie korporacje , które sprzedają żywność eko, to sami płacą agitaorą, aby promowali wegetarianizm i produkty eko, bo mają z tego ogromne zyski. Cóż, nie od dziś wiadomo że na głupocie ludzkiej, można nieźle zarobić.
Najistotniejszy fragment tego filmu zaczyna sie od 5.30, w 6.10 minucie facet mówi ile potrzeba rośliny, aby zapewnić energię na jeden dzień a ile miesa.
. Mówisz że ludzie nie potrzebują białka, otóż faceci, którzy chcą mieć siłę, powodzenie u kobiet i wzbudzać respekt u innych facetów, to potrzebują masę białka zwierzęcego, inaczej nie zbudują tkanki mięśniowej. Ty pewnie też byś chciała mieć faceta umieśnionego, a nie kościstego, który nie był by w stanie nawet swojej dziewczyny obronić. A co do otyłości, to już ci pisałem, że ona wynika jedynie i wyłącznie z braku ruchu. Po prostu dziś człowiek w ogóle się nie rusza, jeżdzi autem a dawną, ciężką pracę zastępują mu maszyny. Dziś wszystko robi się maszynami, więc tym samym ludzie nie mają gdzie tej energii spalić, wiec logiczne że się w nich odkłada tłuszcz. Nieważne czy bedziesz żreć ziemniaki z chlebem, czy ziemniaki z mięsem, bo kalorie są wszedzie a kalorie to energia, człowiek gdy się rusza to wydziela energię, dlatego nawet w zimie na rowerze jest ci ciepło, te ciepło pochodzi właśnie z żywności, jak się mało ruszasz , to i jest ci zimno, bo organizm mało tej energii pobiera. Dlatego nie ma znaczenia na otyłość czym się żywisz, bo owocami się nie najesz, wiec sięgasz po energetyczny chleb, zboża itp, którymi się zapychasz i tym samym ładujesz masę energii czyli kalorii. Mięsa zjesz trochę i jesteś najedzona. Polecam ci ten film, twoim zdaniem ci ludzie też powinni być wegetarianami?
http://www.youtube.com/watch?v=2WVfzlFo09w
jegła-Biedni to chyba w twoim kraju byli. Ty chyba musisz być gorolica z Lwowa, skoro twój starzik nie jodł mięsa. Mogł zacząć pracować, to by i mięso było go stać. Na Ślońsku mięso jedli masowo od zawsze, w XIX wieku, jak powstały kopalnie i tym samym familoki, to kożdy Ślonzok mioł swój chlywik, a w nim trzimoł króliki, kury, gołębie, kozy, świnie itp, mięsa u ślonzoka było fest, a w niedziela musioł być rosół, rolada wołowo , czorne kluski i modro kapusta, ale ślonzok robił, to go i stykać było. A teraz do rzeczy, otóż kulturysta może być wegetarianinem, bo obecna kulturystka nie jest oparta na żwności a na prochach, czyli odżywkach. Kulturysta żywi się głównie koktalnjami z odżywek, czyli białkiem zwierzęcym, który buduje masę mieśniową. Więc to że kulturysta nie tyka mięsa, nie oznacza że go nie je, po prostu te mięso jest w tych odżywkach
earthmaze-No jasne, ludźki organizm nie jest w stanie strawić mięsa i datego natura dała nam zęby wszystkożercy. Mam 30 lat, jem dużo mięsa i ogólnie dużo jem, nie mam nadwagi, żadnych chorób, nastolatki jeszcze za mną się oglądają. Więc skoro zdrowie jest u nie w porządku, skoro kondycja jest u mnie w porządku, skoro wyglądam jak facet, skoro mam siłę, skoro jeszcze ludzie czują wobec mnie respekt, bo wiedzą że mam parę i skoro moje koleżanki, były wegetarianki miały problemy z zdrowiem, skoro żaden wegetarianin nie dał by mi rady na ringu, to jakim musiał bym być idiotą, aby słuchać twojej propagandy?
CD Bo białkowy kult mięsny to tylko mit. Po pierwsze normalni ludzie wcale nie potrzebują tak dużej ilości białka, a ci którzy z jakichś powodów potrzebują mogą je otrzymać z nabiału i roślin strączkowych. Chemia jest stosowana do różnych rzeczy ale w przypadku kiełbasy i produktów mięsnych aby ona nie zgniła wciska się tam kilka różnych bardzo szkodliwych substancji. A jak kupujesz jabłko to co najwyżej zostało spryskane przeciw szkodnikom na drzewie. W środku nie ma żadnej chemii zapobiegającej gniciu owocu - to ogromna różnica! Tak samo nie słyszałem żeby jakakolwiek roślina jadalna powodowała jakąś pandemię i inne choróbska, a na pewno słyszałeś o czymś takim jak ptasia grypa, włośnica czy inne zoonozy. Nikt jedząc kartofle czy jabłka czymś takim się nie zarazi. A przez zjedzenie mięsa wielu ludzi umiera, czasami w męczarniach np. w przypadku włośnicy.
@koło - piszesz dosłownie jak ci którzy widzą w katastrofie smoleńskiej - zamach. Same nieprawdziwe bzdury. Jak chociażby to o jakieś propagandzie PRLowskiej. Paradoksalnie w czasach PRL mięso stało się dla większości społeczeństwa produktem którym mogli się najeść do syta. Nikt w tamtych czasach nie propagował wegetarianizmu mimo że od początku lat 70. w Polsce doszło do tego co w USA i krajach zachodnich czyli do co raz większej zachorowalności na zawały, miażdżycę, nadciśnienie, cukrzycę i udary. W większości powodowane przez drastycznie zwiększenie jedzenia mięsa. Nasi dziadkowie jedli mięso raz na miesiąc (np. mój dziadek który dożył prawie dziewięćdziesiątki). W czasach monarchii? Tak, szlachta jadła duże ilości mięsa - popatrz jak wyglądali na obrazach i jak krótko żyli. A zwykli biedni ludzie jedli mięso na święta w grudniu i na Wielkanoc... Daj mi przykład jakiegoś znanego wegetarianina który jest gruby? Ja nie znam za to mogę podać przykład grubasa który promował w każdym swoim kulinarnym programie mięso i zmarł na zawał w wieku 48 lat - chodzi o Macieja Kuronia. Wiele gwiazd sportowych było wegetarianami i to nawet kulturyści: http://www.wolfpunk.most.org.pl/vegeslaw.htm
koło TWOJE WPISY SĄ OK !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!(pozdrawiam)
Drogi @koło mądrym się urodziłeś a mimo to zbaraniałeś z wiekiem. Wypisujesz bzdury i pierdoły jakich mało, o wegetarianizmie nie masz zielonego pojęcia tak samo jak o tragicznych skutkach żywienia się mięsem. Uświadom sobie tylko jedno - LUDZKI ORGANIZM NIE JEST W STANIE STRAWIĆ MIĘSA (czytaj białka zwierzęcego) Tego nie powie ci żaden lekarz, ani tez producent mięsa, czy inny BYZNESMEN. Oboje mają na tobie zyski, więc nie w sosie im głosić prawdę na temat tego istotnego faktu, który dla twojej prymitywnej wiedzy raz jeszcze przypomnę - układ trawienny człowieka jest zbyt skomplikowany (czyt. zbyt długi) aby prawidłowo strawić mięso. Zwyczajnie każda kolejna porcja spalonego tłuszczu(grilowane, smażone) jest skrupulatnie odkładana pod postacią tkanki tłuszczowej, ponieważ zalegając w długich jelitach zwyczajnie w wilgotnych, ciepłych warunkach GNIJE! A tkanka tłuszczowa to nie żaden zapas jak się uczy pierdoł w szkole tylko chorobliwy stan ukazujący się przeważnie pod postacią brzuszka, spuchniętej twarzy i tzw. postury "przy kości" Dalej jest już tylko gorzej, problemy z układem krążenia i masa chorób, które współczesne społeczeństwo ogłupione takimi pierdołami jakie głosisz, uważa za naturalne i zwyczajne. Mamy schorowane społeczeństwo a kartele farmaceutyczne i cała klika pseudolekarzy zarabia na twojej głupocie boś człowieku rozum zawiesił obok papieru toaletowego. Doinformuj się zanim znów zaczniesz bredzić, a dla wszystkich morderców mięsożernych polecam film, tylko nie odwracaj człowieku wzroku od tych scen bo inaczej nie jesteś wart bycia mięsożernym. http://www.youtube.com/watch?v=ChubL0M389A
Zawsze mnie zastanawia, czemu ekoloszki i wegetarianie mieszkają zawsze w bloku, gdzie nic nie muszą robić, bo spółdzielnia wszystko robi za nich. Czemu nie ma wegetarian wśród mieszkańców domów, gospodarst rolnych itp. Czemu te ekoloszki zawsze mieszkają w miastach w blokach mieszkalnych. Czemu nie wyprowadzą się gdzieś w Bieszczady, gdzie woda jest w studni a prądu brak, a najbliższy sklep jest oddalony o 15 km...Czemu te ekoloszki mieszkają w blokach z ogrzewaniem, ciepłą wodą, gazem i jeszcze narzekają jak się winda zepsuje. Skoro tak przywiązują wagę do żywności, to powinne same ją uprawiać. Nie powinne używać prądu, bo to niszczy środowisko, nie powinni używać ciepłej wody, bo to przecież wszystko jest z węgla a to niszczy środowisko.No ale przynajmniej się jest z czego pośmiać, do tego ekoloszki są łatwe, to też kilka słów o ekologi, wegetarianizmie i już się je ma pod pierzynką, a takie rzeczy umieją robić że szok.....
jegła- A i jeszcze jedno, co do tego wegetarianizmu i chemi, to widać że myślisz iż roślin się nie spryskuje chemią. Zapoznaj się z produkcją rośliną, a dowiesz się że rośliny się pryska i na polu i po zbiorze i w sklepie... Przykładowo zboża. Najpierw zboże się pryska na polu, przód przeciwko chwastom, potem zboża się pryska przeciwko grzybom. Następnie opryskuje się je już w elewatorzy, aby nie musieć ich za bardzo suszyć. Następnie trafia do młyna, gdzie młyn do mąki dodaje polepszaczy, aby spełnić normy unijne, następnie trafia do piekarni, gdzie znów piekarz dodaje polepszaczy, a ty to wpieprzać i wmawiasz sobie że to samo zdrowie, tak samo z owocami itp. A co do zdrowia ludzi, to zauważ że kiedyś nie widziała byś faceta ponad 190 cm wzrostu, ten facet jest w stanie dożyć 80-90 lat. Kiedyś faceci mieli 150-170 cm wzrostu i dożywali 50-60 lat i był to normalny wiek do umierania. Więc zanim te swoje lewackie bzdury zaczniesz powtarzać, to trochę pożyj. Kup sobie gospodarstwo, zacznij gospodarować, kup sobie choćby ogródek działkowy, zacznij tam gospodarować, oczywiście bez obornika, bez chemii, jedynie na kompoście. Potem możemy pogadać, bo widzę że ty nigdy z jakimkolwiek produkcją żywności nigdy do czynienia nie miałaś. Niech zgadnę, jesteś nastolatką, mieszkasz w mieście w króliczoku(blok mieszkalny), mama i tata pewnie zapracowani cały dzień....
. Ludzie przed wojną i w średniowieczu masowo jedli mięso, teorie które głosisz, pochodzą z propagandy komunizmu, która eksportowała mięso do ZSRR, mięsa było mało, więc wymyśliła bajeczkę o tym, że przed wojną mięsa nie było wcale, co było bzdurą. Otóż łąki, pastwiska i nieużytki, były wypasane, kiedyś to 90% społeczeństwa było rolnikami, każdy miał swoje gospodarstwo, swoje pastwiska i swoje zwierzęta, wiec skoro chodowali zwierzęta, to chyba logiczne że je też jedli. Do tego król zezwalał im na pozyskiwanie drobnej, dzikiej zwierzyny i połów drobnych ryb oraz raków. Takie było prawo, chłop jedynie na grubą zwierzynę nie mógł polować. Żywienie mięsiem dla człowieka, było dobrym rozwiązaniem, dlatego że zwierzęta szło wypasać na tzw nieuzytkach, czyli tam, gdzie ziemia nie nadawała się pod uprawę żboża a jedynie jakaś trawa rosła. Polecam ci, abyś poszła też do rzeźni, tam zwierzęta zabija się humanitarnie, świnie zabija się prędem, człowiek nawet ich nie dotyka, wszystko jest z automatyzowane, krowy natomiast wchodzą do specjalnego kojca, gdzie podchodzi facet z radykalem(pistolet ubojowy) przykłada krowie do czoła i już po wszystkim. Nie ma w tym nic, co by szokowało, odbywa się to humanitarnie. To już ubój gospodarski był gorszy, bo zabijano młotkiem, problem polegał na tym, że zdarzyło się, iż młotkiem się nie trafiło i trzeba było poprawiać. Więc nie rób z siebie idiotki, bo widzę że nie masz najmniejszego pojęcia o sporcie, nie masz pojęcia o rolnictwie, nie masz pojęcia o masarstwie i nie masz nawet pojęcia o historii wsi.
jegła- Nie da się uprawiać sportu, bez białka zwierzęcego i tłuszczów zwierzęcych. Nie ma żadnego sportowca zawodowego, który był by wegetarianinem, po prostu fizycznie jest to wykluczone. Wegetarianie zazwyczaj są otyli, ponieważ kasze, zboża, warzywa okopowe tuczą. Dlatego też świnie karmi się właśnie zbożem i ziemniakami, aby miały duży przyrost tuszy. Zapoznaj się dziecko z podstawą hodowli zwierząt. Wegetarianie właśnie z tego powodu są zazwyczaj otyli, do tego dochodzą cukry z owoców no i słodycze. Większość wegetarianów których znam, a było to w czasach mojej młodości, kiedy to nastolatki dawały się nabrać takim lewakom jak ty, to była na wegetarianizmie przez rok, potem się leczyli, każdej z nich wysiadała tarczyca, nie miały miesiączki, czuły się słabo, jedna nawet do szpitala trafiał, dziś same mówią że były idiotkami z tym wege. Dlatego też inteligentny człowiek nie odmawia sobie mięsa, bo zęby człowieka wskazują na to, że musi jeść mięso, aby prawidłowo się odżywiać. Gdyby nie mięso, to byś w życiu nie widziała umieśnionego faceta, widziała byś jakieś flaki, zwały tłuszczu itp, ale siły i mięśni nie miał by na pewno, że już o braku potencji nie wspomnę
@koło - w Indiach prawie nikt nie umiera z głodu. Zobacz sobie film Slumdog milioner z ulicy - tamtejsze miasta zmieniają się w szybszy sposób niż w Polsce i wyglądają co raz częściej lepiej niż niektóre na Śląsku... Jedzenie jest tam tak tanie, że stać na nie każdemu. Indie to najlepszy przykład na to że można w diecie olać zupełnie mięso i być zdrowym, pogodnym, kreatywnym i płodnym narodem! To w Afryce gdzie ludzie potrafią jeść nawet małpy czy szczury panuje głód, choroby i nędza.
@mozilla007 - natura nie wymyśliła przemysłowego chowu zwierząt! Ludzie zarówno w czasach starożytnych, średniowieczu czy nawet przed II wojną światową mięso jedli raz-dwa razy w roku! Dopiero od czasów powojennych mięso rozpowszechniło się i stało się produktem codziennym - ze szkodą dla zdrowia współczesnych społeczeństw. To że ktoś sobie hodował kiedyś kilka kur albo jedną świnię którą trzeba było kiedyś zabić ale która "użyła sobie" wolności i życia pod chmurką nie da się porównywać do obozów zagłady jakimi są obecne przemysłowe hodowle i przemysłowe rzeźnie. Ten przykład z makro pokazał, że mięcho nawet w ładnym opakowaniu i w sklepie nie wygląda dobrze, a w rzeźniach w połączeniu z odchodami, niestrawionymi resztkami, krwią wygląda to wszystko makabrycznie! Szkoda że takich zdjęć nie zamieszcza się na opakowaniach. Poza tym jeszcze w życiu nie widziałam wegetarianina który miałby nadwagę natomiast to przez mięsiarzy nasza służba zdrowia i dietetycy mają pełne ręce roboty. Ludzie którzy obżerają się mięsem sami często wyglądają gorzej niż tuczniki!!! A wegetarianizm jest co raz popularniejszy, szczególnie wśród wysportowanych, inteligentnych i oczytanych ludzi. Mądrzy ludzie mają dość chorób zwierzęcych, czyszczenia mięsa środkami chemicznymi w sklepach, sprzedawania padliny jako mięso albo dodawania do wędlin 10 różnych środków chemicznych i przypraw żeby to nie zgniło i żeby głupi konsument czuł jakikolwiek smak... Przemysł mięsny w obecnej postaci to jedno z największych oszustw ludzkości!
Ja nie rozumiem, przecież co tutaj dziwnego. Normalne jedzenie i nic więcej. Natura tak sobie wymyśliła, że jemy i rośliny i mięso. Tak samo słabszy wyginie i dlatego wegetarianie chorują więcej i geje i lesbijki nie mają prawa bytu, bo nie mogą się reprodukować. To zabronić też sprzedaży ryb, kurczaków w całości, szynki bo to też zwierze. Jak chcą coś osiągnąć z tego Ruchu na rzecz zwierząt, to może niech każdy z nich przygarnie po 10 czy 15 bezdomnych zwierząt i niech karmi te zwierzęta typu kot lub pies sałatą.
człowiek od zarania żywił się mięsem ,a kto woli sobie poskubać trawy tak jak krowa ,koza czy inne stworzenie roślinne , to życzę mu zdrowia. Spróbujcie karmić kozę czy krowę albo konia karmić mięsem. To się nie da , matka natura tak to wymyśliła
Teraz przeszkadza martwa świnka, a za jakiś czas kurczak w folii. Jakim trzeba być debilem, żeby protestować przeciw temu? Jedliśmy zwierzęta i będziemy to robić. A organizacja "viva" niech się pochwali, jakie ma osiągnięcia poza tymi nieszczęsnymi świnkami.
Arteks-Po pierwsze, to główna przyczyna zawałów to brak ruchu, wynikający z trybu życia. Po drugie, co jest dziwnego w martwym zwierzęciu? Przecież kożdy Ślonzok, od małego to chodził z starką czy starzikiem do chlywika, kaj starzik ucinoł głowa kurze , albo zabijoł królika, w większych gospodarstwach to zabijano świnie czy krowy. Jest to przecież normalno rzecz u ludzi, co mieszkają w chałupach i mają swój inwentarz. Widać że ty chyba żeś je z jakigoś króliczoka i ciebie pewne rzeczy dziwią. Pewnie twoii dzieci myślą że mlyko je z butelki a kiełbasa z lodówki. Wiync moim zdaniem do dzieci z króliczoków, to jest to chocioż nauka o życiu człowieka, bo chociaż bydą wiedzieć skąd je mięso.
@koło - więcej ludzi umiera na świecie z przejedzenia niż z głodu! A co do tego obrazka to mielibyście odwagę pokazać taką ukatrupioną świnkę swojemu małemu dziecku? Nie sądzę... Wygląda to obrzydliwie. Niech ludzie jedzą i robią takie świństwa jakie sami tylko chcą ale taki produkt powinien być opakowany folią nieprzeźroczystą i nie byłoby w ogóle tej niepotrzebnej dyskusji. Co do wieku to znam ludzi którzy mając 40 są po zawałach, a mając 45 lat pożegnali się z życiem. Oczywiście wpływ na to mają różne czynniki ale z pewnością papierosy czy cholesterol (głównie w czerwonym mięsie) to główne powody przedwczesnych zawałów.
jegła- A wiesz ile w Indii i Bangladeszu ludzi umiera z głodu? Wiesz że większość nie dożywa do 50 lat? Wiesz że większość dzieci u nich umiera? A świnia pochodzi od dzika, u nas ludzie żyją średnio prawie 70 lat, u nich coś koło 40 lat. Skoro świnia taka nie zdrowa, to czemu ludzie co mają 80-90 lat, całe życie jedli dużo mięsa i lekarzy nie znali. Po za tym, ryby to także zwyczajne mięso, tyle że żyjące w wodzie, podobnie jak raki, owoce morza itp, wszystko to jest mięsem, które zawiera tłuszcze i białka zwierzęce, więc jedząc ryż i ryby, to znaczy że je się mięso.
Mniam, mniam, idealny wieprzek na grila :D.Na pewno hurtowo się zacznie pojawiać na weselach,już restauratorzy o to zadbają,zwłaszcza,że nie jest taki drogi!Pozdrawiam wegetarianów środkowym palcem,plujcie się dalej i wcinajcie jabłka i marcheweczki ile wlezie ale od mięsa się odwalcie,smacznego
Smacznie pysznie, aż ślinka leci... jaka cena za kg?
@koło - w Azji większość ludzi to wegetarianie, w Indiach czy Bangladeszu prawie wszyscy i jakoś zachorowalność tego miliarda ludzi na raka czy inne ciężkie choroby cywilizacyjne jest tam dużo mniejsza niż w Europie czy Ameryce... Nikt też nie stwierdził u nich jakichś innych schorzeń których powodowałoby mięso. Ludzie wykonują tak samo ciężkie prace jak w Polsce (rolnictwo, górnictwo, rybołóstwo, przemysł chemiczny i przetwórczy). W Japonii ludzie jedzą głównie ryż i ryby, prawie w ogóle mięsa i społeczeństwo żyje dłużej niż w Europie... Dieta śródziemnomorska - uboga w mięso, bogata w ryby, warzywa czy owoce przekłada się na to, że zachorowalność na choroby typu rak, miażdzyca zawały jest mniejsza niż w innych krajach europejskich typu Polska. A świnia to wyjątkowo paskudne mięso, najbardziej niezdrowe ze zwierząt hodowlanych które powinno być oznaczone tak samo jak papierosy, że jego spożywanie GROZI RAKIEM, CHOROBĄ SERCA I MIAŻDŻYCĄ!
wegetarianizm nieuchronnie kończy się ciężką chorobą psychiczną, bądź jest skutkiem takiej choroby
Adam77-A co ma z tym zarobek? Producent ziemniaków wolał by, aby było więcej wegetarian. Mięsożerstwo nie doprowadza do chorób, pod warunkiem że je się także warzywa i owoce. Czym dieta bardziej urozmaicona, tym zdrowsza. Natomiast rezygnowanie z mięsa, to brak odpowiedniej ilości białka i tłuszczy zwierzęcych. Bez tego człowiek nie jest w stanie normalnie funkcjonować.
* Mniej można zarobić na wegetarianizmie, niż na przemyśle mięsnym - miało być.
Mięsożerstwo tak samo doprowadza do ciężkich chorób. Ale mniej można na nim zarobić, niż na przemyśle mięsnym...
Wegetarianizm= choroby. Kilka rodziców już doprowadziło swoje dzieci do ciężkich chorób, bo zmuszali ich do wegetarianizmu. A te prosiaki kiepsko wyglądają, bo są za małe, głodny się tym nie naje. Fajnie wygląda dorosły prosiak podany na stół, a jeszcze lepiej wygląda dzik podany w całości. Gdyby natura chciała aby człowiek był wegetarianinem, to też takiego by go stworzyła, a natura stworzyła nas wszystkożercami i nie stosowanie się do natura, oznacza dla nas choroby, bo nie dostarczymy organizmowi białka i tłuszczy zwierzęcych, które nasz organizm potrzebuje.