Pogotowie strajkowe w Kompanii
Związki zawodowe działające w Kompanii Węglowej ogłosiły pogotowie strajkowe. Jako podstawę tej decyzji podają łamanie dotychczasowych porozumień i prowadzenie działań restrukturyzacyjnych bez konsultacji z reprezentantami załóg kopalń spółki.
- Zarząd Kompanii ignoruje zasady dialogu społecznego i prowadzi politykę faktów dokonanych. Z jednej strony informuje, że cały czas pracuje na programem naprawczym. Zapewnia, że ostateczny kształt tego programu będzie konsultowany i z Radą Pracowników spółki, i ze związkami zawodowymi, a dopiero potem przystąpi do jego wdrażania. Z drugiej strony już ten rzekomo jeszcze opracowywany program realizuje. 21 października przedstawiciele zarządu Kompanii dali dyrektorom kopalń zadanie ograniczenia zatrudnienia na powierzchni, a tym kierującym kopalniami określanymi jako planowane do łączenia wręczyli nowe schematy organizacyjne. To przelało czarę goryczy - mówi Jarosław Grzesik, szef górniczej Solidarności i przewodniczący „S” w Kompanii Węglowej.
Związkowcy o ogłoszeniu pogotowia strajkowego i przyczynach tej decyzji poinformowali pisemnie wicepremiera i ministra gospodarki Janusza Piechocińskiego, który jest odpowiedzialny za sektor górniczy. - Jako organizacje związkowe działające w Kompanii Węglowej stwierdzamy, że Zarząd Kompanii Węglowej S.A. nie przejmuje się losem swoich pracowników i traktuje ich przedmiotowo. Uważamy, że takie działanie nie tylko nie uspokoi atmosfery w kopalniach, ale może doprowadzić do niekontrolowanego wybuchu niepokojów społecznych. Nie mogąc biernie stać z boku i przyglądać się łamaniu przez Zarząd Kompanii Węglowej S.A. zasad dialogu społecznego i zawartych wcześniej porozumień, zmuszeni jesteśmy podjąć działania w obronie naszych załóg i ogłosić pogotowie strajkowe - napisali w piśmie do wicepremiera szefowie kompanijnych związków zawodowych.
Związkowcy przypominają, że 18 października podczas spotkania z Radą Nadzorczą i Zarządem Kompanii Węglowej zarówno przewodniczący Rady, jak i przedstawiciele zarządu spółki podkreślali, że priorytetem działań restrukturyzacyjnych będzie utrzymanie jak największej liczby miejsc pracy w spółce. Otrzymali od zarządu informację, że program będzie wielowariantowy, a jego celem ma być nie tylko redukcja kosztów, ale przede wszystkim zwiększenie przychodów spółki i umożliwienie inwestycji służących jej rozwojowi. Usłyszeli zapewnienie, że wszystko będzie się odbywało w duchu dialogu społecznego. - 21 października okazało się, że te deklaracje można włożyć między bajki, że to jest tylko mydlenie oczu. Zarząd chce na oślep ciąć koszty, a opinia pracowników w tej sprawie zupełnie go nie interesuje - dodaje Grzesik.
Przewodniczący górniczej „S” podkreśla, że do tej pory w Kompanii Węglowej wiele nawet bardzo trudnych społecznie strategii i programów udawało się wprowadzać w atmosferze spokoju społecznego w ramach dwustronnego dialogu, a nawet uzgodnień. Zaznacza, że nieraz okazywało się też, że odrzucane początkowo przez pracodawcę uwagi, sugestie i projekty rozwiązań wysuwane przez stronę społeczną po czasie okazywały się trafne i znajdowały zastosowanie w decyzjach zarządu. - Ten model zarządzania poprzez dialog jest właściwy, skuteczny i korzystny dla spółki. Model, który obecnie próbuje się forsować, czyli zarządzanie metodą faktów dokonanych, bez oglądania się na pracowników budzi sprzeciw całej załogi. To jest podpalanie lontu i może się skończyć wybuchem protestów w kopalniach na ogromną skalę - ostrzega szef górniczej Solidarności.
W piśmie do wicepremiera Piechocińskiego informującym o ogłoszeniu pogotowia strajkowego kompanijne związki zawodowe domagają się pilnego zwołania spotkania w sprawie przyszłości spółki i całej branży górniczej. - W Polsce trwa debata na temat kondycji i przyszłości polskiego węgla wobec kłopotów finansowych spółek węglowych, a w szczególności Kompanii Węglowej S.A., spowodowanych milionami ton węgla zalegającego na kopalnianych zwałowiskach. Na temat górnictwa wypowiadają się wszyscy, którzy kiedykolwiek mieli z nim styczność, sugerując różne rozwiązania. W tej dyskusji nasz niepokój budzi brak stanowiska właściciela polskiego górnictwa węglowego, Skarbu Państwa, którego reprezentuje Ministerstwo Gospodarki. Nadszedł już czas, by otwarcie powiedzieć, jakie plany w stosunku do górnictwa, a w szczególności do Kompanii Węglowej S.A. ma polski rząd - napisali związkowcy.
(acz)
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Don C, Ty jako ryl co potrafisz robić oprócz trzymania styla w ręce? W każdym innym zakładzie oprócz kopalni trzeba posiadać jakieś umiejętności, a co do kolei , to się nie załapiesz , kolej związkowcy też zarżnęli. A co do biedronek , to gro klientów to ryle czynni ,albo emeryci górniczy żyjący na koszt społeczeństwa
@kolejar-wszyscy zostaną kolejarzami albo będą pracować w elektrowniach atomowych.Malkontenci zaś będą skazani na Biedronki :-)
górnicy, zadajcie sobie pytanie co będziecie robić , kiedy nie będzie kopalń ?.
idla-Jeśli coś nie ma właściciela, to czemu tego nie brać? Kopalnia nie ma właściciela, jest państowa, czyli idzie powiedzieć że bez właściciela, więc kradną wszyscy, od roboli, po sztajgrów przez kierowników, dyrektorów itp. Ile się da, tyle kradną, bo w sumie kto ma kopalni pilnować, skoro właściciela nie ma?
Don_C- Ale też polska gospodarka jest bardzo słaba, wiec bardzo łatwo ją rozwalić. Fiat jakoś wolał związki zawodowe Włoskie od Polskich, uciekał z polski aż się kurzyło, ale nie dziwię sie im, skoro związki nie pozwalały pracować w soboty i niedziele. Kiedy ich ostrzegali że fiat zmieni fabrykę, to związki się z tego śmiały, powiedzieli że to niemożliwe, jak widać to fiat w Tychach przez związki poszedł na dno, zapłacili za to zwolnieni pracownicy, jakoś związki ich nawet nie przeprosili za to że przez nich zostali bezrobotni.
do koło mafia węglowa wyprowadza bardzo dużo węgla ,ściany które uzbroją daje kopalnia firmom koleszkow tu jest całe zło górnictwa
@koło-nie wiem czy słyszałeś ale eksperci twierdzą że polskie związki zawodowe są jednymi ze słabszych w Europie. A ty sam powinieneś zostać ministrem gospodarki-będzie lepiej ;-)
DAREK S -Tylko że właśnie przez związki zawodowe kopalnie upadną. Przypominam ci że Stocznie upadły przez związki zawodowe, które nie chciały prywatyzacji a potem już było za późno. Przypominam ci że przez związki zawodowe fiat przeniósł większość produkcji do Włoch, to właśnie związki zawodowe doprowadziły do tego, że w fiacie masę ludzi straciło pracę. Więc za niedługo będziesz ferował w biedaszybach, o ile się u nas da. Zobacz jak skończyli górnicy na dolnym Ślońsku, oni też mówili kiedyś jak ty i nagle kopalnie im zamknęli. Związki zawodowe nie pracują na twoją korzyść, bo zauważ że węgiel który fedrujesz jest cholernie drogi, nie ma na niego zbytu a kopalnie tym samym nie będą mieć płynności finasowej i następuje plajta zakładu. Nie martwi cię to, że kopalnie nie umieją sprzedać węgla a on jest cholernie drogi. Nie przejmujesz się tym, że elektrownie coraz więcej kupują węgla za granicą, podobnie jak prywatni odbiorcy, też coraz cześciej palą w piecach węglem zagranicznym, wcale cię to nie martwi?
zobaczcie co w poszczególnych rządach stało się z hutami, stoczniami tam gdzie były te zakłady teraz narasta bezrobocie .!!!!! ja pracuję na kopalni i dopóki związki zawodowe działają na moją korzyść i MAM GDZIE PRACOWAĆ nie obchodzi mnie ile za to biorą pieniędzy
Objektywny-Przyczyną likwidacji polskich kopalń jest socjalizm. Nie ma takiej państwowej firmy, która nie przynosiła by straty. Zlikwidujmy socjalizm a kopalnie staną się żyłą złota, każda państwowa firma źle działa, nieważne czy to służba zdrowia, administracja czy rolnictwo. Wolał byś być leczony w prywatnej klinice czy państwowej?
Jeszcze tylko Śląsk jakoś się trzyma i się nie przewraca , i jest chyba największym bólem dla naszych obecnych rządzących, reszta Polski już leży na łopatkach i kwiczy ,chciałbym wiedzieć o co to chodzi bo węgiel był ,jest ,i będzie potrzebny , co jest naprawdę przyczyną by zlikwidować Polskie kopalnie ????????????????.
Państwowość kopalń oprowadzi je do zamknięcia, tak jak na dolnym Ślońsku. Górnicy sami spowoodują likwidację kopalń, niestety ale głupota górnicza nie zna granic.
Pierwszą rzeczą jaką powinni zrobić górnicy to wywalić na zbity pysk z zakładów pracy wszelkiej maści tzw.związki zawodowe . Ciekawe ile tych darmozjadów by zostało jak będą musieli żyć ze składek swoich członków ,a nie z etatów nadsztygarów . Wtedy się kochani górnicy dowiecie jak bardzo o was dbają ci związkowcy . Niech każdy z was zada pytanie Dudzie ile zarabia na waszych kręgosłupach i co dla was dobrego zrobił oprócz wyprowadzania ludzi na ulicę aby mu się bardzo dobrze żyło . Mnie jest wstyd że Duda mieni się Ślonzokym ! Były kret.