30 wraków usuniętych, ale to nie koniec
W poniedziałek 21 października mieszkaniec Rybnika powiadomił strażników miejskich o samochodzie osobowym, który stoi od dłuższego czasu nieużywany przed wejściem na cmentarz w dzielnicy Boguszowice Stare. To kolejne zgłoszenie w ramach akcji „Pozbądźmy się wraków z naszych osiedli”.
W tym przypadku osoba zgłaszająca podkreśliła, że samochód obserwuje od dłuższego czasu, przejeżdżając kilka razy dziennie w jego pobliżu, jednak ostatnio zauważyła, że w samochodzie ktoś wybił szybę więc zdecydowała się zgłosić tę sprawę. Od 1 stycznia dzięki interwencji strażników udało się usunąć 30 wraków. W 33zgłoszonych przypadkach okazało się, że samochody są używane, a w 5 sprawę przekazano policji. 10 kolejnych zgłoszeń jest obecnie weryfikowanych. Jako pierwszy w ramach akcji został usunięty wrak renault clio z Placu Pokoju. Niebieskie Ranault było otwarte, brakowało powietrza w kołach, ktoś urwał lusterka. W takim stanie samochód odholowano na parking Rybnickich Służb Komunalnych. – Usunięcie wraku nie następuje z dnia na dzień. To długa procedura, w której sprawdzamy m.in. czy samochody nie pochodzą z kradzieży. Musimy ustalić właściciela, skontaktować się z nim i zobowiązać do usunięcia. Mieliśmy sytuację, kiedy właścicielka samochodu nie miała pieniędzy na transport wraku na złomowisko. W takich sytuacjach informujemy, że firmy zajmujące się złomowaniem pojazdów same bez opłat organizują transport samochodów. Ludzie o tym nie wiedzą, a może być to rozwiązanie problemu. Zawsze staramy się pomóc – informuje Dawid Błatoń, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Rybniku. Strażnicy w każdej tego typu sprawie mają poczucie, że samochód jest czyjąś własnością i muszą zrobić wszystko, aby dotrzeć do właściciela. Jeśli to się nie udaje, ostatecznym krokiem jest odholowanie auta.
(ska)