Dworzec PKP kupią ale tylko za 700 tys. zł
Taką kwotę zaoferował prezydent Lenk za obiekt wyceniany jeszcze niedawno na 2,7 mln zł. PKP Nieruchomości rozważa propozycję i twierdzi, że ma konkurencyjną.
Prezydent rozmawiał na ten temat z Pawłem Kopczyńskim, dyrektorem PKP S.A. oddział gospodarowania nieruchomościami w Katowicach. - Wstępne negocjacje zakończono skutecznie - poinformował radnych z komisji budżetu.
Dwupiętrowy dworzec kolejowy miasto zamierza zakupić na własność. PKP schodzi z pierwotnej ceny 4,5 mln zł, obniżonej w drugim przetargu na 2,7 mln zł i wstępnie jest gotowe zaakceptować propozycję raciborskiego samorządu - 700 tys. zł. Co prawda z dyrekcji PKP napłynęła jeszcze w ostatniej chwili wieść o drugim zainteresowanym, ale Mirosław Lenk jest dobrej myśli i twierdzi, że najpóźniej w grudniu wszystko się wyjaśni.
- Nabyta powierzchnia rozwiąże problemy lokalowe gminnych jednostek organizacyjnych - przekonuje radę Lenk w uzasadnieniu do uchwały w sprawie przejęcia dworca do gminnego zasobu nieruchomości.
Poza przeniesieniem na plac Dworcowy straży miejskiej, ZOPO i OPS władze miasta rozważają utworzenie tam za pieniądze unijne Centrum Przesiadkowego. Koszt takiego przedsięwzięcia oszacowano na 1,5 mln zł.
Komisja budżetu poparła stanowisko prezydenta większością głosów, przeciwny był mu jedynie Artur Jarosz.
w obecnej sytuacji każde ożywienie dworca to dobry pomysł, a pkp chyba blefuje.