Powiat ratuje szpital - umarza ponad milion pożyczki
O umorzenie wnioskowała Bożena Capek, dyrektor połączonego ZOZ w Wodzisławiu i Rydułtowach, tłumacząc to kiepską sytuacją finansową placówki.
Umorzenie przez zarząd powiatu pożyczek udzielonych szpitalom w lipcu i listopadzie 2013 r. ma pomóc zakładowi stopniowo zmniejszać zobowiązania i powoli stabilizować stan jego płynności finansowej. – Zarząd powiatu uznał, że umorzenie pożyczek wpłynie na poprawę wyniku finansowego szpitali. Za taką decyzją przemawiają też kwestie społeczne – wyjaśnia starosta Tadeusz Skatuła.
Według Bożeny Capek problemy finansowe szpitali wynikają z niewystarczającego finansowania świadczeń zdrowotnych przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Od 2012 r. wartość tzw. punktu rozliczeniowego, na podstawie którego NFZ reguluje swoje zobowiązania wobec szpitala, nie zmieniła się nawet o wskaźnik inflacji i wynosi 52 zł. Spadła zatem znacząco jego wartość realna, zwłaszcza że w tym czasie wzrosły ceny wielu towarów, np. niektórych leków aż o 100 proc. Dodatkowo sytuację pogarsza fakt, że wypłacane wcześniej odrębnie pieniądze na podwyżki wynagrodzeń zostały włączone do wartości punktu, na czym szpitale straciły ok. 5 zł na jednym punkcie.
Ludzie
Była dyrektor szpitala w Wodzisławiu Śl. i Rydułtowach
Były radny powiatu wodzisławskiego, wicestarosta i starosta wodzisławski.
gospodarką prowadzoną przez dyrekcje dawno powinna zainteresoawć się prokuratura
wierzę, że wodzisławski szpital nie zostanie bezprawnie zlikwidowamy lub sprzedany bez referendum.
lekarze to nie sa tacy zli,ale niektórzy ordynatorzy to masakra,liczy sie tylko kasa