PK musi rywalizować z koncernami i firmami-kogucikami
Prezes Kowalewski poinformował dziś radnych komisji gospodarki w jak trudnej sytuacji znalazła się spółka miejska. Ubyło 32 pracowników, a roczna strata wyniosła milion złotych.
Przed rokiem Przedsiębiorstwo Komunalne chwaliło się bilansem na plus - nadwyżka wyniosła 314 tys. zł. Za 2013 rok kwota jest trzykrotnie wyższa tyle, że na minus. Przegrany przetarg na odbiór i wywóz odpadów w Raciborzu i perturbacje z kolejnym konkursem ofert na utrzymanie czystości i odśnieżanie Raciborza nauczyły prezesa Krzysztofa Kowalewskiego, że PK rywalizuje z dwoma typami firm:
- 1. koncernami branży śmieciarskiej jak Tonsmaier czy Remondis, które polityką cenową doprowadzają do upadku małe firmy (tych zlikwidowano po rewolucji śmieciowej 1500 w skali kraju)
- 2. firmami-kogucikami, które dysponują małym, wynajętym biurem i paroma pracownikami, a wszystkie usługi zlecają podwykonawcom
W starciu z obydwoma PK jest zdaniem Kowalewskiego bez szans. Przegranej z potentatem jak Tonsmaier prezes się nie wstydzi. O "kogucikach" wypowiada się lekceważąco, z obawą o jakość ich usług.
W PK cieszą się z korzystnego rozstrzygnięcia w Krajowej Izbie Odwoławczej , gdzie uznano za słuszną decyzję prezydenta Raciborza o odrzuceniu oferty polsko-hiszpańskiej firmy na oczyszczanie i odśnieżanie miasta ze względu na rażąco niską cenę. Miasto wybrało w ten sposób propozycję swojej spólki. - To światełko w tunelu. Spółka może złapać oddech - komentował Kowalewski.
Nie wiadomo czy PK wystartuje do kolejnego przetargu na odbiór i wywóz śmieci. Może utworzy konsorcjum z którymś z konkurentów. Nie wiadomo też czy będzie rywalizowało o rynek w powiecie i poza nim. Tu Kowalewski przewiduje, że Raciborszczyznę podzielą między siebie potentaci - Tonsmaier i Remondis. Jak przyznał prezes, bez działu zajmującego się gospodarką odpadami przedsiębiorstwo będzie musiało zwolnić kolejne 56 osób.
Zdaniem prezydenta Lenka obecnego na posiedzeniu komisji gospodarki PK powinno próbować walczyć w przetargach"śmieciowych", nie dać się wypchnąć z rynku i przygotować do skutecznej rywalizacji z konkurentami.
AHA PLEBISCYT MÓJ NAUCZYCIEL GŁOSUJCIE NA WŁADYSŁAWĘ MAĆKOWIAK
A ponieważ tak chętnie wszyscy z magistratu chwalą się aquaparkiem, fit parkiem, że nie wspomnę o ścieżkach rowerowych – to w duchu sportowej rywalizacji na zasadach gry liczbowej poszukajmy czegoś na chybił i na trafił, co niewątpliwie podniesie nas na duchu i ciele. I tak ,jak grzyby po grzybiarzach znikają nam zakłady pracy: cukrownia – chybił, mleczarnia – chybił, RAFAKO –chybił, przedszkola – chybił, mieszkania – chybił, polityka oświatowa – chybił (ekscelencja dyrektor G…… już bryluje na krawędzi być – nie być, tylko jedna pierwsza klasa w tym roku). Ale są i sukcesy w tej grze: super markety – trafił (miasto emerytów ma gdzie szaleć), supermarkety- trafił ( bo gdzie obejrzeć tyle polskiego dobra narodowego, w którym polski pracownik dostaje 6 złotych na godzinę- warte obejrzenia) ścieżki rowerowe – trafił (tylko za co kupić rower np. nauczycielka z 25 letnim stażem szukająca pracy po całej Polsce), podwyżka czynszu i tym podobnych usług– trafił (bo za co zorganizować kolejny bal lub nagrody dla swych cudownych dyrektorów i naczelników, to w większych miastach za 50 m kw. płaci się 300 a nie 500 złotych czynszu ), wyprzedaż mieszkań za symboliczną złotówkę - trafił ( radość chwilowa a czynsz dalej płynie strugami do kasy),propaganda sukcesu – trafił ( jak nie ma się mądrego konkurenta, to wybieramy co mamy, a taki Rybnik ma same faktyczne TRAFIŁ),
tak tak z tymi prezydentami nauczycielami raczej wszystko przegramy- kolejna firma bankrut
Było by "SUPER" gdyby raciborskie PK znów przejeło rynek śmiecowy,a co za tym idzie pracownicy by nie stracili pracy.Nasze miasto potrafi być samo wystarczalne,co już pokazało niejednokrotnie,i więcej już nie muśi tego udowadniać.Nam zewnętrznych koncernów nie potrzeba.My se sam domy rady.Pozdrawiam. Marek.
"Śmieci" da się wygrać! Ale nie z tym wiceprezydentem!