Czy studniówki znikną wkrótce z Raciborza? Ile kosztuje bal maturalny?
8 przedmaturalnych imprez odbyło się w dwa minione weekendy. Młodzież bawiła się głównie poza miastem bo tylko dwie imprezy zorganizowano w Arenie Rafako.
Odwiedziliśmy wszystkie studniówki, każdą zrelacjonowaliśmy na zdjęciach dzięki współpracy ze Studio Węgorowski oraz Davidem Marcolem. Wszędzie byliśmy także z kamerą, by nagrać wypowiedzi maturzystów bawiących się na 100 dni przed egzaminem dojrzałości. To pierwsze tego typu przedsięwzięcie w historii portalu nowiny.pl, gdzie każdy z tych krótkich filmów można obejrzeć.
Z rozmów wynika, że podobnie jak dla pokolenia rodziców i dziadków, obecni uczniowie ostatnich klas szkół ponadgimnazjalnych zapamiętają studniówkową noc na całe życie jako pierwszy poważny bal w swoim życiu. Kilkaset osób na sali, scenariusz bogaty w niespodzianki i zjawiskowo wyglądające koleżanki w karnawałowych kreacjach i makijażu. Nikt z naszych rozmówców nie traktował studniówki jako imprezy wymuszonej przez szkolną tradycję, na którą chcąc nie chcąc wypada się udać.
Tegorocznym zaskoczeniem dla wielu była lokalizacja studniówki liceum Mickiewicza. Młodzież pojechała do Zakrzowa na Opolszczyźnie. W ośrodku rekreacyjnym Lewada w przestronnej sali sąsiadującej z basenem bawiło się sześć klas z ZSO nr 2. Jednym z argumentów za wyjazdem tak daleko była chęć zmiany lokalu z Areny Rafako na mniej sportowy obiekt. Nawet wśród nauczycieli dominował pogląd, że bal na Łąkowej skłania do sięgnięcia po strój sportowy zamiast garnituru. To była jedyna studniówka, na którą uczestników dowoziły autokary, gdzie indziej dominował transport prywatny.
Bal młodzieży maturalnej to obciążenie dla kieszeni. Średnio trzeba było wydać 250 zł by bawić się w parze ale 305 zł wydali uczniowie Zespołu Szkół Ekonomicznych (Arena Rafako), a Zespół Szkół Mechanicznych wynegocjował cenę 400 zł za imprezę w bluszczowskim Avanti. – Bo chcieliśmy dobry parkiet, fajną kapelę i smaczne jedzenie – usłyszeliśmy od organizatorów. Po paru latach na „obczyźnie” w lokalu „U Kaczyny” w Rogowie wrócił na Raciborszczyznę Zespół Szkół Mistrzostwa Sportowego. Wybrał na imprezę bieńkowickie „Rege”. Było ciaśniej niż wcześniej, ale na pewno bliżej. Dwie szkoły ugościło „Bravo” Tworków – Zespół Szkół Budowlanych i Rzemiosł Różnych oraz dwie klasy z ZSM. Do „Anielskiego młyna” na granicy Pogrzebienia z Lubomią pospieszyli technicy z Zespołu Szkół Zawodowych. Jak widać, na stundiówkach kolejny raz przegrał Racibórz. Hala przy Łąkowej traci klientelę na rzecz domów weselnych położonych pod miastem, a dodatkowo do gry włączyła się zakrzowska „Lewada” wspierana doświadczoną kadrą szonowickiego „Dworku”. Gdy pytaliśmy jednego z doświadczonych restauratorów o brak studniówek w mieście wyjawił nieoficjalnie, że tyle było kłopotów z nietrzeźwą młodzieżą i tyle zniszczeń po imprezie, że świadomie postanowił nie zabiegać o kolejne, choć na popyt nie narzekał.
W interesujący sposób młodzi podchodzą do odtańczenia tradycyjnego poloneza. Ćwiczą jego nowatorską choreografię, układy nieraz są zaskakujące, ale zawsze wzbudzają aplauz. To już nie tylko parę kroków i okrążeń w rytm muzyki Wojciecha Kilara z filmu Wajdy, ale uczta dla oczu i wyzwanie dla kolejnych roczników.
Na koniec cierpka refleksja o tym, że trudno oprzeć się wrażeniu o panującym niżu demograficznym, bo na większości studniówek bawili się ci sami uczniowie. Raz w roli gospodarzy, innym razem jako goście. Spotykaliśmy znajome twarze następnego dnia po wcześniejszej imprezie. Można tylko pozazdrościć kondycji, pozwalającej bawić się co noc.
ma.w
Kto lepiej rozkręca imprezę – zespół czy didżej?
Marcin Bombik - lider zespołu Sami Swoi 2 (studniówka ZSE)
Naszym atutem jest reagowanie na rozwój sytuacji, pomysły rodzą się na bieżąco i są wyjątkowe dla każdej imprezy, trudno je powtórzyć bo zależą od bawiących się, a ci się zmieniają. Gramy szeroki repertuar, od klasyków po nowe piosenki. Umiemy dopasować się do uczestników, bo to jest bal młodzieży, ale bawi się również grono pedagogiczne.
DJ M@jk z Chałupek (Studniówki ZSM i ZSBiRR)
Ja zagram wszystko, o co poprosi klient i to w oryginalej wersji. Zespół jest tak dobry jak dobry ma dzień, z tym może być różnie. Poza tym ma ograniczony repertuar, zaprezentuje tylko to, co zna i umie wykonać. Na studniówce popularne są zarówno tak stare utwory jak Boney M. czy C.C. Catch jak i nowe hity, zwłaszcza disco-polo.
Bo są dziewczyny brzydsze niż 20 lat temu
Mnie się lepiej podoba polonez Ogińskiego,nie rozumiem czemu na studniówkach tańczy się tego brzydszego poloneza!