Biskupi chcą ograniczyć picie alkoholu
Ograniczenie liczby sklepów monopolowych, zakaz handlu alkoholem w nocy na stacjach benzynowych to najbardziej radykalne postulaty działającego w ramach Konferencji Episkopatu Zespołu. Specjaliści przytakują tym pomysłom - pisze "Rzeczpospolita".
Na początku stycznia przewodniczący Zespołu ds. Apostolstwa Trzeźwości biskup Tadeusz Bronkowski zaapelował o ograniczenie spożycia alkoholu. Jego list spowodowany był wypadkiem w Kamieniu Pomorskim, gdy pijany kierowca zabił sześć osób. Kilka dni później pijany motorniczy tramwaju w Łodzi wjechał w auto i zabił dwie osoby.
Przedstawiciel Episkopatu twierdzi, że "tylko ograniczenie fizycznej i ekonomicznej dostępności alkoholu przynosi pozytywne efekty w walce z tym problemem społecznym".
Za dużo sklepów?
Hierarsze przytakuje cytowany przez "Rzeczpospolitą" Krzysztof Brzózka, prezes Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.
- W Warszawie są ulice, gdzie sklepy z trunkami są co 10-12 metrów. A jeden punkt sprzedaży alkoholu przypada w Polsce średnio na 300 mieszkańców.
Dla przykładu w Szwecji jeden sklep z alkoholem przypada na 22,5 tys. mieszkańców, w Norwegii na 17,7 tys. W Wielkiej Brytanii jest to 1,1 tys. osób na jeden sklep sprzedający alkohol.
Drogie leczenie
Próby ograniczenia liczby miejsc, w których można nabyć alkohol, mogą spotkać się z oporem społecznym: zarówno właścicieli sklepów, jak i producentów alkoholi. Brzózka przekonuje, że nie należy się nimi przejmować.
- Picie dużo kosztuje. Co z tego, że dostajemy rocznie 10,5 mld zł z różnych opłat i koncesji, jeśli w sumie na zapobieganie skutkom alkoholizmu wydajemy cztery razy tyle.
Czytaj więcej: Biskupi chcą ingerować w branżę alkoholową
Episkopat najpierw powinien posprzątać na swoim podwórku a potem grzecznie prosić o mniejsze spożycie alkoholu przez wiernych a nie zakazywać i nakazywać... Jezus poradził zamienić wodę w wino to niech księża też z wodą się męczą... to tyle w temacie, także wielebni, powodzenia na swoich śmiechach.
Co to znowu za zbawcze zakazy. Spożywanie alkoholu w różnych postaciach jest stałym , historycznym wręcz elementem życia społecznego i tak będzie nadal. Alkoholizm jest wyniszczającą chorobą , gdzie przyczyna leży w zaburzeniach psychiki pod presją ogólnie problemów życiowych . Alkoholik zdobędzie alkohol niezależnie od woli Episkopatu. Problemem jest to , że nie reagujemy na zachowanie innych po balandze , np nie tylko nie chowamy kluczyków , ale wsiadamy z tymi cymbałami do samochodu . I nieszczęście gotowe . A potem dzięki mediom mamy kolejną akcje polityczna na kształt kastrowania pedofilii .
W TVN24 na każdy temat wiedzą czopki prezesa: Fochman, Bredziński i Płaszczak. Na nowiny.pl na każdy temat wie lepiej "koło"!
koło - już dziś piwo kupuje się na skrzynki czy zgrzewki, bo przy opakowaniu zbiorczym po prostu wychodzi taniej. ci nałogowo pijący wolą nalewki, bo stosunek mocy do ceny jest korzystny ;-) tudzież piją inne wynalazki o których lepiej nie pisać.
kolejar-Szkoła górnicza? Jaka szkoła górnicza? W życiu w takiej nie byłem. Chyba też dlatego jestem prawicowcem a nie komunistą. Coś co się miesza w tej łbie....
koło , w szkole górniczej nie uczyli Ciebie co znaczy słowo ,,argument", więc zanim coś powiesz , to poczytaj sobie co słowo znaczy
kolejar-Facet, gadaj na argumenty tak jak ja, a je na wyzwiska i filozofię, bo ci nie idzie. Ale ok, widzę że argumentów u ciebie brak na moje arumenty, teraz zakończ i nazwij mnie faszystą i możesz iść spać....
koło, dzisiaj masz ten dzień, co Ci się wszystko myli i pieprzysz głupoty. Jak będziesz w formie to pogadamy. A nie żeresz tak przipadkiem na zapas gorzoły, jak by tak katabasy zabróniyły ?
mhl999-To tylko zwiększy spożycie, bo ludzie będą kupować na zapas, tak jak za komuny, jak nic nie było, to się kupowało na zapas. Tak samo będzie w tym przypadku, ludzie nie kupią po dwa piwa, tylko po dwie zgrzewki piwa i kila butelek wódki, aby mieć zapas jak sklepy będą zamknięte. Jakoś nikt z otyłością nie walczy w ten sposób, aby zamykać wcześniej sklepy i likwidować spożywcze sklepy.
kolejar-Wytłumacz mi, co ma pedofila do zawodu czy poglądów politycznych. Dla ciebie ma znaczenie czy pedofilem jest ksiądź, czy pedofile jest nauczyciel, czy pijaczek z pod sklepu? Gdy pedofilem jest ślusarz, to różni się od pedofila księdza? Wytłumacz mi czym pedofil-ksiądź, różni się od pedofila, który jest pedałem i należy do partii politycznej która jest lewicowa. A gender to kolejny cykl propagandy lewicowej, nieco pomieszanej ale nawiązującej do słynnego chasła "kobiety na traktor". Jakoś och na tych traktorach zabrakło, ale czym było pracować na Ursusie c-45 , to tylko wie ten, kto tym jechał. Ale pod tym założyli także sojusz z feministekami, zboczeńcy czyli także pedofile(także pedały), uwidzieli szanse dla siebie, aby pedofilia dla nich była w końcu bez karna.
żadne zmniejszenie liczby punktów sprzedaży nie zmniejszy spożycia. argumenty wyssane z palca. zwiększy się za to szara strefa i zmaleją wpływy do budżetu państwa.
koło, a tak swoją drogą ,albo jest was dwóch, albo Tobie pieprzy ci się co drugi dzień
koło, wytłumacz mi co to jest to gender , skoroś taki biegły
kolejar-Więc zdecyduj się, czy tępisz jedynie pedofilów-księży, a tych pedofilów z poza kościoła, to dajesz im zielone światło i uważasz że oni mają prawo molestować dzieci pod hasłem "gender".Nie bądź po prostu hipokrytą.
kolejar-A czemu by mieli zapomnieć? Jakim cudem szło by zapomnieć o pedofilach w kościele? Mosz aż tako mało ppoejmność mózgu, że jak kilka różnych informacji ci się w nim nie zmieści? A gender przecież jest właśnie promowane przez pedofilów. Tylko tym sposobem można będzie molestować dzieci w sposób legalny, wiec jesteś hipokrytą, bo z jednej strony krytykujesz księży pedofilów (prawidłowo i słusznie) a z drugiej strony popierasz tych pedofilów, związanych z lewicą, którzy kombinują jak koń pod górkę, aby dostać się do dzieci i nie być za to skazanym. Kiedyś tak kombinował Andrzej Samson, on zapewne popierał by dwoma rękami ideologię gender, całe szczęście że wtedy takiego lewactwa nie było i w końcu wykryli że Andrzej Samson jest pedofilem.
koło , a to ma do tego , że katabasy wymyślają tematy zastępcze takie jak gender , alkoholizm a po to by ludzie zapomnieli o podofilach , zboczeńcach i wszelkiej maści oszołomach wśród kaznodziei
Super pomysł !!! Niepowinni tyle pić bo póżniej mają skłonności gejowsko-pedofilskie !
Proponuje niech zaczną od siebie,bo co o..................ją to łeb się jezy na glowie
A ja się pytam - jak wygląda sprawa ZWALCZANIA nietrzeźwych kierowców ( biskupów ) na polskich drogach ? Bardzo proszę nie bić w dzwony , że naród odwraca się od Kościoła !
Wymyślają tematy zastępcze od swojego "raka " który ich gryzie . Niech ludzie nie mówią o ich brykach ,spędzonych wakacjach na Bali czy przepastnym życiu doczesnym, pasibrzuchów w sukienkach . Prosty chwyt socjotechniczny !!!
Ile już razy to przerabialiśmy? Jak grzyby po deszczu znów zaczną się mnożyć meliny...Uważam, że nie tędy droga...Bo jak ktoś chce pić, to i z podziemi wyciągnie flaszkę! Potrzeba przede wszystkim edukacji. I to od najmłodszych, by była skuteczna. Chodzi oczywiście o edukację przeciwalkoholową...
"Biskupi chcą ograniczyć picie alkoholu" - jak mają z tym problem niech idą na odwyk!
Mniej sklepików- bardzo dobrze. Obecnie co 100 metrów sklep momopolowy. Mniejsza ilość sklepów, nie rozwiąże to wprawdzie problemu alkoholizmu ale chociaż dzieci a i dorośli będą mogli czuć się lepiej w centrach miast czy osiedli. Nie będzie na każdym kroku tej wszechobecnej patologii, sikającej i rzucającej wulgarne hasła. Obecnie ta wulgarna patologia pod sklepikami, obszczymurki, i wszelkiej innej maści pijackie mordy to obraz codzienny wielu miast i miasteczek w Polsce. Dzieci są narażone na widok wszechobecnych sklepików monopolowych z sikającymi pod nimi alkoholikami. A co do pedofili to proponuję strichol poczytaj ilu pijaków-pedofili zaciągnęło dzieci czy kobiety "do lasu", właśnie pijąc w centrach osiedli bo nagle w pijackiej głowie coś im się przestawiło.
To niech tyle nie piją
Ale co mo piernik do wiatraka? Co mo pedofila w kościele do durnego pomysłu biskupów dotycząca alkoholizmu? Wyście są chyba fest ożraci, skoro kożdy temat o kościele podpinocie pod pedofila w kościele. Tako godka to je na poziomie inteligencji lewaków, lewaki jak nie wiedzą co mają powiedzieć, to godają że kościół mo problem z pedofilami ( myślą że ameryka odkryli) a jak nie mają argumentów na prawica, to godają że to są faszyści , mimo że sami są faszystami... Wy tak samo godocie. Co mo alkoholizm, durne pomysły biskupów dotyczące sprzedaży alkoholu do pedofili w kościele? Co to mo z sobą wspólnego?
najpierw katabasy niech posprzątają na swoim podwórku, bo tam syfu co niemiara
po kigo czorta sie zas tam pchajom do takich tymatow wielki fachowce. niech se zrobiom porzondek na swojim placu
Co za debile, każdy rozumny człowiek wie, alkoholizm nie wynika z dostepności alkoholu, mogą zlikwidować alkohol i wprowadzić prochibicję a alkoholizm i tak będzie. Komuna już nie takie rzeczy robiła a powodowała tylko większe zachlanie narodu i stworzyła ogromne bimbrownictwo. Jakoś sklepów z narkotykami nie ma w polsce, a problem narkomanii jest ogromny. Zresztą alkoholiki to i tak chleją denaturat albo inne rzeczy, które oficjalnie nie należą do alkoholi. Nawet denaturat wolno pić w miejscach publicznych a piwa nie.
nic mnie dziś tak nie rozbawiło jak powyższy artykuł :-)
Lepiej by było jakby sie Biskupi zajeli tymi swoimi biskupami-pedofilskimi lub też księdzami w kościele!!!!brać przykład z papieża-jak skromnie żyje!!!!!czyżby i u nas tyż tak nie mogli żyć!!!