Wodzisławscy strażacy mają nowy wóz
Od piątku strażacy mają do dyspozycji nowy samochód rozpoznawczo-ratowniczy. Nissana nawarę przekazały władze samorządowe.
31 stycznia przed siedzibą Państwowej Straży Pożarnej w Wodzisławiu nastąpiło uroczyste przekazanie nowego samochodu rozpoznawczo-ratowniczego. Nissan nawara został zakupiony ze środków starostwa powiatowego oraz wodzisławskiego urzędu miasta. Kosztował 100 tys. zł.
Wóz ma napęd 4x4, silnik diesla o pojemności 2,5 l i 190 KM. Został zakupiony z myślą o wykorzystywaniu go do akcji podczas trudnych warunków pogodowych, na przykład wichur. Samochód będzie też dostarczał niezbędny specjalistyczny sprzęt na miejsce działań strażaków. Ma możliwość zapięcia przyczepy ze sprzętem pływającym czy pompą o dużej wydajności.
fot. Fryderyk Kamczyk
'Strazak' Do Michaila,
bardzo... bardzo daleko nam do zachodu ze sprzetem, a zarabiamy w miesiac ich dniowke.. jesli zona strazaka nie pracuje ciezko jesc co sie podoba, je sie na co nas stac a to juz troszke przykre i tak nie powinno byc! Dazymy do perfekcji w kazdej dziedzinie ratownictwa ale Panstwo slabo docenia nasze starania.. zarabiamy najmniej z wszystkich mundurowek! A czy robimy najmniej ocencie sami...
Narzekacie, a każdy by z Was chciał tak stać pół godziny i się gapić na durne auto jak na Amfiteatr Flawiuszów ;) Do tego jeszcze brać za to pieniądze... marzenie ;p
mnie ciekawi jedna rzecz dlaczego powiat i miasto ciągle kupuje pojazdy dla straży i policji,a pomija służbe może i ważniejszą jak pogotowie ratunkowe?panowie decydenci powiatowi i miejscy moze pomyslicie tez o ratowaniu mieszkanców przez nowy ambulans pogotowia
mnie zastanawia jedno. kiedy skończy się ten cyrk rodem z PRL, że przy byle okazji "władza musi" się pokazać? skoro władze miejskie i powiatowe dorzuciły się do auta to przekazujemy komendantowi straży kluczyki i po sprawie. podobno komuna skończyła się 25 lat temu, ale pewne metody wciąż są żywe ;-)
Wydaje mi się, że polska Państwowa Straż jest bardzo dobrze wyposażona i chyba jest porównywalnie do krajów "zachodnich". Może się wypowie jakiś strażak?