Dziś rozmowy ostatniej szansy o przyszłości Kompanii Węglowej
Wciąż nie ma zgody co do przyszłości Kompanii Węglowej. Dziś (6 lutego) w siedzibie spółki szefostwo KW ma ponownie usiąść do rozmów ze związkowcami.
Początek spotkania zaplanowano na godz. 11.00. Przypomnijmy, że po odrzuceniu w całości projektu restrukturyzacji spółki do 2020 roku przez Związek Zawodowy Kadra zarząd Kompanii uznał konsultacje społeczne za zakończone brakiem porozumienia. Tym samym zarząd KW SA przedstawił Radzie Nadzorczej KW SA własny projekt restrukturyzacji zakładający m.in. zwolnienie blisko 900 pracowników administracji, łączenie kopalń czy sprzedaż kopalni Knurów-Szczygłowice Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Rada Nadzorcza miała głosować nad projektem 31 stycznia. Na jej decyzję czekało w siedzibie spółki 300 górników - związkowców. Byli gotowi do rozpoczęcia okupacji w razie podjęcia przez RN niekorzystnej dla pracowników decyzji. Ostatecznie Rada Nadzorcza nie głosowała. - Strony zdecydowały, że przystąpią do powtórnych rozmów w celu wypracowania jak najlepszych zapisów programu - poinformował wiceprzewodniczący kompanijnej "S" Stanisław Kłysz. To związki zawodowe proponowały dalsze rozmowy, na co władze spółki przystały.
- Niewielu liczyło na odrzucenie programu, za to groźba jego przyjęcia była całkiem realna. Podczas spotkania z członkami Rady Nadzorczej mówiliśmy im wprost, by głosowali przeciwko przyjęciu dokumentu, bo jest on szkodliwy zarówno dla pracowników, jak i całej Kompanii, zakładając systematyczne "zwijanie" firmy poprzez zmniejszanie wydobycia i zatrudnienia. Tego nie udało się osiągnąć. "Rzutem na taśmę" przekonaliśmy jednak tamtą stronę, że warto byłoby podjąć próbę wypracowania wersji możliwej do przyjęcia przez wszystkich przy stole negocjacyjnym - relacjonuje wydarzenia z zeszłego tygodnia lider kompanijnej "Solidarności" Jarosław Grzesik. - Jak usłyszeliśmy od przedstawicieli Zarządu, czwartek ma być ostatnim dniem, w którym będzie można dopracować porozumienie łagodzące przyjętą wersję programu. Podstawą rozmów ma być tak zwana część wspólna, złożona z tych propozycji Zarządu i strony związkowej, które nie wzbudzają większych kontrowersji. Osobno rozpatrywane będą te elementy proponowane przez pracodawcę i związkowców, co do których zgody nie ma - dodaje.