RCI w zapachach Walencji - wystawa Jacka Złoczowskiego
W piątkowy wieczór Raciborskie Centrum Informacji wypełniła hiszpańska muzyka i zapach przygotowywanej na miejscu paelli. A wszystko za sprawą Jacka Złoczowskiego, który przyjechał do Raciborza, by zaprezentować wystawę swych fotografii „Walencja. Widoki z miasta”.
Pan Jacek jest synem znanego raciborskiego fotografa Andrzeja Złoczowskiego, który na czas degustacji paelli z kurczakiem otrzymał nawet dyspensę od proboszcza Gintera Kurowskiego. Bohater wieczoru opowiedział nam o swojej hiszpańskiej przygodzie.
- Jak to się stało że zamieszkał Pan w Walencji?
- Wyjechałem z Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie na Uniwersytet w Walencji na jeden semestr studiów. Spędziłem tam prawie pięć miesięcy i mogłem korzystać z tych zajęć artystycznych, które mnie najbardziej interesowały. Przede wszystkim było to tworzenie mediów interaktywnych i zajęcia z grafiki 3D.
- Czym różniły się studia w Polsce od tych w Hiszpanii?
- W Hiszpanii jest lepsza infrastruktura i zaplecze techniczne niż w Polsce. Studenci mają też większą dowolność w wyborze zajęć i wykładów.
- A skąd się wziął pomysł na zdjęcia?
- Robiłem sobie samotne wędrówki do miejsc, do których nigdy nie trafiają turyści. Chciałem zobaczyć jak wygląda ta prawdziwa Walencja i zdjęcia tym obserwacjom towarzyszyły. Mając w ręku przewodnik, z pewnością nie posmakowałbym życia, którym tętni to miasto.