Radny Malcharczyk wywołał rumieńce u Rafała Brzoski
Spotkanie z szefem InPost odbyło się w formie telefonicznej. - Czy ktoś z Raciborszczyzny zachęcał pana do inwestycji na tym terenie? - dopytywał biznesmena szef powiatowej komisji rozwoju.
- Nie - krótko skwitował Rafał Brzoska, do którego przewodniczący Malcharczyk zadzwonił z sali obrad. Pozostali członkowie komisji oraz goście (przyszło m.in. trzech rajców miejskich: Wacławczyk, Wiecha i Mainusz) przysłuchiwali się rozmowie. Brzoska wskazał biurokrację za barierę dla rozwoju biznesu, zwrócił uwagę na wykwalifikowaną kadrę jako element decydujący od decyzji inwestora. Racibórz uważa za dobre miejsce pod inwestycję, nieźle skomunikowane z autostradami A4 i A1.
- Samorządowi potrzeba specjalnej komórki, która opiekowałaby się biznesmenami, prowadziła ich za rękę, otwierała wszystkie drzwi. Tak jak w firmie traktuje się kluczowych klientów - radził przedstawicielom władz. Odpowiedział też na pytanie jakich cech potrzebuje dobry włodarz tej ziemi. - Musi mieć odwagę i poczucie zmieniania rzeczywistości oraz ukierunkowanie odwagi na osiągnięcie wyznaczonego celu - podsumował Rafał Brzoska. Gdy radny Malcharczyk przytaczał cytaty prasowe z wywiadów z biznesmenem rozmówca przyznał, że się zarumienił. Rozmowa telefoniczna trwała około 15 minut.
Ludzie
Radny Powiatu Raciborskiego.