Tönsmaier może kupić Przedsiębiorstwo Komunalne
Zapytaliśmy w magistracie o przyszłość współpracy między raciborskim PK a Tönsmaier Południe i niezapłacone faktury za usługi raciborzan. Okazją była wspólna konferencja prasowa prezydenta Mirosława Lenka i prezesa firmy Rafała Pamuły.
- Czy magistrat i Tönsmaier prowadzili jakiekolwiek rozmowy nt. wykupu spółki od miasta? - na to pytanie odpowiedział nam prezes Pamuła. - Do tej pory nie było takich rozmów - stwierdził. Jednak nie wyklucza w przyszłości podjęcia tematu. - PK to nie tylko gospodarka odpadami i całością nie bylibyśmy zainteresowani ale gdy pojawią się dla nas interesujące uwarunkowania ekonomiczne będziemy szukali takiego rozwiązania, korzystnego dla naszej firmy - dodał prezes.
Tönsmaier Południe uczestniczy w przygotowaniach do wyłonienia firmy, która zbuduje w Raciborzu instalację RIPOK i od tego uzależnia dalsze angażowanie się na terenie miasta. Z dzierżawy bazy i PSZOK-a na terenie raciborskiej siedziby PK firma jest na razie zadowolona i nie przewiduje przed rozstrzygnięciami przetargów na wywóz śmieci i budowę RIPOK zakupu terenu pod bazę.
Przy okazji prezes Pamuła wyjaśnił jak to możliwe, że śmieciarki Tönsmaier Południe zabierają za jednym razem zarówno odpady zmieszane jak i żużel/popiół. Mieszkańcy narzekali, że w takim wypadku niepotrzebna jest segregacja i dodatkowe kubły. Szef firmy pokazał w magistracie zdjęcia jakim sprzętem dysponuje Tönsmaier i jak on działa. Śmieciarki mają specjalne przegrody. - Gdybyśmy mieszali te odpady, ponosilibyśmy dodatkowe koszty na późniejszą ich segregację - podsumował Rafał Pamuła.