Kolejarz roku mieszka w Czyżowicach
Pracuje na kolei, pisze książki. Niedawno została uznana za jedną z najbardziej nietuzinkowych osób w Grupie PKP
Małgorzata Król z Czyżowic z polską koleją związana jest przez całe życie zawodowe. Ukoronowaniem tej kariery był grudniowy konkurs „Kolejarze 2013 roku”. Została jedną z jego laureatek. O kolei i swojej pasji jaką jest pisanie może opowiadać godzinami. Opowiadać ciekawie.
Od dyżurnej do naczelnika
Pani Małgorzata na kolei pracuje już 34 lata, od 1980 roku. Trafiła tu od razu po zdaniu matury w jednym z rybnickich liceów. Po skończeniu kursu, przygotowującego do zawodu przez 18 lat była dyżurną ruchu, odpowiedzialną za kierowaniem ruchem pociągów. W międzyczasie PKP rozpadło się na wiele różnych spółek. Ze zmianami na kolei, zmieniał się charakter pracy, który dla wielu pracowników wiązał się z koniecznością stałego podnoszenia kwalifikacji. Pani Małgorzata poszła więc na studia. W 1999 roku obroniła tytuł magistra z zarządzania przedsiębiorstwem. W kolejnych latach ukończyła kolejne studia podyplomowe – najpierw z marketingu i public relations następnie z logistyki. - Chciałam i w dalszym ciągu chcę się rozwijać – mówi nasza rozmówczyni. W 1998 roku rozpoczęła pracę w przewozach towarowych, które w 2001 przekształcone zostały w PKP CARGO. W chwili obecnej pracuje w Śląskim Zakładzie Spółki z siedzibą w Tarnowskich Górach. Najpierw zajmowała się marketingiem, następnie pracowała w dziale organizacji i technologii przewozów. W 2008 roku stworzyła i kierowała działem Przygotowania i Monitoringu Produktu w nieistniejącym już w strukturach PKP CARGO Górnośląskim Zakładzie Spółki w Rybniku. W 2011 roku Spółka PKP CARGO w ramach dalszej restrukturyzacji połączyła Górnośląski Zakład z Rybnika ze Śląskim w Tarnowskich Górach. Nowy dział Przygotowania i Monitoringu Produktu, który był zaczątkiem powstania struktur logistyki w PKP CARGO przekształcił się w Dział Logistyki. Obecnie jest jego naczelnikiem i kieruje 16-osobowym zespołem ludzi. Do jej obowiązków należy dbanie o odpowiednie zaplanowanie przewozu towarów a następnie jego realizację do odbiorcy. Przyznaje, że to praca niezwykle wymagająca. - Żeby logistyka dobrze funkcjonowała, naprawdę trzeba znać kolej od podszewki, wiedzieć jak to wszystko funkcjonuje. A kolej to instytucja specyficzna i skomplikowana. Trzeba się ciągle dokształcać. Ale jest to praca bardzo fascynująca, przynosi wiele satysfakcji. Nie ma praktycznie ani jednego takiego samego dnia – mówi pani Małgorzata.
Kolejarz 2013 roku
Jej kwalifikacje i zaangażowanie zostało docenione przez pracodawcę, który wytypował ją do ogólnopolskiego konkursu Kolejarze 2013, zorganizowanego przy okazji Dnia Kolejarza przez Grupę PKP oraz Związek Pracodawców Kolei. Każda kolejowa spółka miała wytypować swoich kandydatów do plebiscytu. Komisja konkursowa wybrała m.in. Małgorzatę Król. - Było to dla mnie sporym zaskoczeniem – przyznaje. Zaskoczona była również tym co zobaczyła w Sali Kongresowej w Warszawie, gdzie odbyła się uroczysta akademia z okazji Dnia Kolejarza i wystawa fotograficzna prezentująca nietuzinkowych kolejarzy. Przywitał ją ogromny baner z jej podobizną. Laureaci konkursu zostali zaproszeni na sesję zdjęciową, którą wykonała Anna Bedyńska, laureatka World Press Photo, prestiżowej nagrody dla autorów najlepszych zdjęć prasowych. To właśnie zdjęcie Bedyńskiej, przedstawiające Małgorzatę Król na tle elektrowozu ET-22 zostało umieszczone na banerze, promującym Kolejarza 2013. - Było to dla mnie miłe wydarzenie – przyznaje. W nagrodę otrzyma foto książkę, która aktualnie jest w opracowywaniu.
Pokazuje ludzi kolei
W tym miejscu należy zaznaczyć, że konkurs miał na celu zaprezentowanie nietuzinkowych, mających ciekawe pasje osób związanych z koleją. Pani Małgorzata ten warunek spełnia jak mało kto. Poza godzinami pracy chętnie angażuje się w projekty dotyczące promocji kolei. Była pomysłodawczynią wielu imprez kolejowych, zorganizowanych z okazji Dni Rybnika, m.in. wystaw w lokomotywowni czy bibliotece, czy plenerowej imprezy „Światło i Dźwięk” przy dworcu PKP w Rybniku. Jest również współautorką kilku prac poświęconych śląskim kolejom. Specjalizuje się w opracowaniach dotyczących pasji ludzi, związanych z koleją. - Okazuje się, że na kolei pracowało np. wielu wybitnych sportowców, wielu ludzi, którzy udzielało się w sferze kultury (malarstwo, rzeźbiarstwo, literatura). Mało kto wie, że Prezydent Miasta Rybnika też pracował na kolei, a tak naprawdę upowszechnieniem turystyki zajęli się kolejarze. Nie można zapomnieć o działających do dziś kolejowych krwiodawcach. Takich informacji do tej pory nigdzie nie było. Żeby to wygrzebać na światło dzienne musiałam odbyć wiele rozmów z emerytowanymi pracownikami, starałam się dotrzeć do ludzi, którzy mieli stare zdjęcia, materiały, ludzi którzy przechowali wspomnienia, do krewnych i znajomych tych, którzy już odeszli. To była praca na zasadzie „po nitce do kłębka” - opowiada Małgorzata Król. Dzięki temu jest dziś prawdziwą kopalnią wiedzy na temat ludzi takich jak ona sama. Ludzi, którzy potrafią znaleźć czas na pielęgnowanie swoich pasji.
Jak Małgorzata stała się Margaret
Poza tym Małgorzata Król lubi pisać wiersze i powieści. Na tym polu zadebiutowała w 1987 roku na Rybnickich Dniach Kultury. Ma na swoim koncie również dwie powieści dla młodzieży. To wydana w 2007 roku książka „Zanim zakwitną kasztany” i wydana rok później kontynuacja pt. „W cieniu marzeń”. Obie powieści traktują o problemach nastolatków. Bohaterką książek jest uczennica liceum. Autorka opisuje jej perypetie związane z nadchodzącą maturą i nie do końca racjonalną miłością. Jak zaznacza autorka fabuła jest całkowicie fikcyjna. - Chciałam zwrócić uwagę na problemy z jakim zmagają się młodzi ludzie. Przy tym starałam się nie wychodzić poza ramy dobrego smaku, tradycyjnych wartości, dobrej literatury – opowiada. Książki publikuje pod pseudonimem Margaret Feljan. - Margaret wiadomo, to od Małgorzaty. Feljan to od imion rodziców Felicji i Jana. Publikuję pod pseudonimem, bo chciałam oddzielić sprawy zawodowe od swojej pasji. Poza tym talent pisarski dostałam od rodziców, więc chciałam to w jakiś sposób zaakcentować – wyjaśnia. Obecnie pracuje nad powieścią dla dorosłych, która opowiadać będzie o mobbingu i wykorzystywaniu pracowników korporacji. Książka będzie gotowa prawdopodobnie w 2015 roku. Planuje wydać również tomik wierszy, który będzie nosił tytuł „Dotyk słów”. Ten być może będzie gotowy jeszcze w tym roku. Najpierw z pozycjami tymi zapozna się córka Michalina, która zawsze jest pierwszym czytelnikiem i recenzentem twórczości Małgorzaty Król. - Ona dopinguje mnie do pracy, do kontynuacji pisania – mówi pisarka.
Artur Marcisz
Szkoda, że nie dowiedzieliście się na jakich nastawniach pracowała Pani Małgorzata. Być może ma ona ciekawe fotografie z tamtego okresu?