Starosta do radnego Miki: kolega miał pecha!
Rajca powiatowy narzekał w interpelacji na trudne warunki jazdy jakich doświadczył przemierzając nocą gminę Krzyżanowice.
Norbert Mika utknął w trasie za ogromnym transportem, który zajmował niemal całą szosę i nie było możliwości by go wyprzedzić. - Czy takie tabuny, zajmujące półtora pasa muszą jechać w tak zwarty sposób? - pytał starostę. Chciał szybko pokonać dystans, a musiał wlec się za kolumną samochodów, które poruszały się prędkością 10 km/h. Rajca zaobserwował, że konwój niszczył po drodze znaki. - Brali wszystko co szło. Mam wątpliwości czy jechali zgodnie z przepisami - podkreślił w swej wypowiedzi.
Starosta Adam Hajduk radził radnemu dzwonić na policję gdy obserwuje łamanie przepisów i stwierdził, że "kolega miał pecha", że trafił na taką kolumnę pojazdów.
ciekawe gdyby na drodze był wypadek śmiertelny i zamknięto odcinek to też by narzekał, że się śpieszył. po to są drogi żeby po nich jeździć. ten ogromny transport to ile pojazdów niby było? transport wielkogabarytowy często w zasadzie w nocy się odbywa.