Marszałek nie chce brać udziału w kampanii – żadnych dróg nie wyremontuje
Czyli inny sposób na wybory.
Wójtowie, którzy liczyli na pomoc finansową marszałka przy remontach dróg, czy budowie chodników zostali odesłani z kwitkiem. Mirosław Sekuła ze znaną sobie konsekwencją odmawia wszystkim, no prawie wszystkim. Tak wójt gminy Krzyżanowice, Grzegorz Utracki, jak i wójt gminy Kornowac Grzegorz Niestrój nic nie wskórali w Katowicach. Na dodatek marszałek musiał ich mocno wkurzyć, bo obaj nie kryli emocji kiedy zdawali ze spotkania relację. Marszałek Sekuła miał im powiedzieć, że nie ma zamiaru robić wójtom kampanii wyborczej i żadnych remontów przed wyborami finansować nie będzie. Koniec kropka. Słowa reprezentanta województwa potwierdzają radni sejmiku. Od nich mają pochodzić informacje, że marszałek chce w tym roku dołożyć do remontów tylko w powiatach: kłobuckim, myszkowskim, częstochowskim i żywieckim. Kampanię marszałek jednak poprowadzi, ale w wybranych miejscach.
Nasi samorządowcy są oburzeni takim postawieniem sprawy, gdyż niemal wszystkie inwestycje, o których wsparcie prosili marszałka, to zadania czekające od kilku lat. Gdyby w roku wyborczym wszyscy rozumowali tak jak pan Sekuła, co cztery lata kraj pogrążałby się w stagnacji. – Musimy czekać na nowego marszałka. Tak jak z drogą Racibórz – Pszczyna za poprzedniego marszałka wszystko szło zgodnie z planem, dziś mamy wątpliwości że uda się cokolwiek zrobić. Mamy nadzieję, że za rok marszałkiem będzie ktoś inny – powiedział wójt Niestrój.
Aby zupełnie nie skreślać człowieka, należy przypomnieć, że obecny marszałek został wprowadzony na stanowisko prawie w charakterze komisarza. Po wpadkach z Kolejami Śląskimi i innymi nieudanymi, ale milionowymi inwestycjami, urząd marszałkowski przeszedł na dietę. Mirosław Sekuła, jako były szef Najwyższej Izby Kontroli wczuł się w rolę tego, za którego panowania województwo nie stanie się jeszcze bardziej pogrążone. Z takim podejściem, brakiem kampanii, ma jednak małe szanse na reelekcję.
(woj)
Popieram marszałka.