Rydułtowicy pytali o śmieci
Wywóz śmieci raz, a nie dwa razy w miesiącu, niższe stawki śmieciowe oraz zrównanie opłat mieszkańców bloków i domków jednorodzinnych - to niektóre postulaty, jakie padły podczas spotkania dotyczącego gospodarki odpadami w Rydułtowach.
12 marca w Rydułtowskim Centrum Kultury odbyło się spotkanie w sprawie gospodarki odpadami zorganizowane przez Stowarzyszenie Moje Miasto. Uczestniczyło w nim około 70 mieszkańców, w tym przedstawiciele władz miasta. Najpierw do obecnej sytuacji i zastosowanych rozwiązań odnieśli się prezes Mojego Miasta Marek Wystyrk oraz burmistrz Rydułtów Kornelia Newy. Później mieszkańcy mogli zadawać pytania.
Jedno z pierwszych dotyczyło częstotliwości wywozu odpadów. Rydułtowy przyjęły, że jest to dwa razy w miesiącu. Zdaniem niektórych jeden wywóz byłby lepszym rozwiązaniem. - Nie wiem jak trzeba się starać, żeby w ciągu 2 tygodni zapełnić odpadami zmieszanymi 240 litowy kubeł - argumentował jeden z mieszkańców. Burmistrz Newy przyznała, że miasto przed ogłoszeniem przetargu zastanawiało się nad możliwością 1 wywozu, ale ostatecznie zadecydowało o dwóch. - Jednak to jest wniosek, który rozważymy. Ale jeśli zdecydujemy się go wprowadzić, to jedynie po zakończeniu obowiązującej umowy z firmą Naprzód. Teraz nie można tego zmienić - podkreśliła.
Kolejnym wątkiem była wysokość stawki za wywóz śmieci, która obecnie wynosi 10 zł od osoby w budynkach jednorodzinnych, i 8,50 zł w blokach. - Ja zostałem ukarany, bo w moim gospodarstwie jest 7 osób. Na kwartał płaciłem 75 zł, a teraz 210 zł - padło z sali. Z kolei inna mieszkanka stwierdziła, że słyszała o podniesieniu stawek. - Cały czas jest mówione, że chcą dźwignąć nam stawki. Kto chce? Miasto czy Naprzód? - pytała. Burmistrz Newy zapewniła, że podwyżki stawek nie będzie. - Kto tak mówi? Wręcz przeciwnie. Liczymy koszta i mamy nadzieje, że stawki uda się obniżyć. O podwyżce nie ma mowy - powiedziała. Dodała, że decyzja o ewentualnym obniżeniu będzie mogła zapaść dopiero w kwietniu, kiedy miasto otrzyma potrzebne dane po 3 kwartale funkcjonowania nowego systemu.
Pojawiła się też kwestia zrównanie opłat mieszkańców bloków i domków jednorodzinnych. - Czemu tak jest? Ci z bloków to inni ludzie? - dopytywał jeden z uczestników. W odpowiedzi usłyszał m.in., że samochód, który zbiera odpady z gniazd na osiedlach ma do pokonania mniej kilometrów niż odbierając śmieci z rozproszonych na większym terenie domów jednorodzinnych.
Teraz miasto planuje zorganizować spotkanie dotyczące gospodarki śmieciowej, ale dopiero po sesji dotyczącej tego tematu, czyli 28 kwietnia.
(mas)
9 komentarzy
Śledź tę dyskusjęZa treści zawarte w publikacji dofinansowanej ze środków WFOŚiGW w Katowicach odpowiedzialność ponosi Redakcja
Obiektywny - wsiokom mówimy "nie"
@zgrzyz....jesteś z miasta co widać ,jesteś z miasta co słychać ,jesteś z miasta co widać słychać i czuć!..... Iska2 ma rację w 100%.
do Iskra2 - z tego co wiem to niedoinformowany jesteś. Ale i tak mi nie uwierzysz
Z tego co wiem to w Rydułtowach są najdroższe stawki śmieciowe, dlatego zastanawia mnie fakt dlaczego odpady wielkogabarytowe my sami mamy przywozić w wyznaczone miejsce?? W innych gminach z okolic to wszyscy wystawiają przed posesję i to zostaje zabierane. A my mamy najdroższe śmieci i jeszcze mamy swoim transportem to zawozić??a jak ktoś niema czym? To na plecach to ma przynieść?????
Mam pytanie ile grochu mam kupić? znając życie ścian będzie co niemiara z trafieniem przypuszczam problemów być nie powinno !.
A może Rydułtowiki ,co "Murzynka"?
Rydułtowicy czy Rydułtowianie???
@byku......jaśniej proszę!!!.a nie będziemy pier...... .
tak oczywiście raz na miesiąc wywiezie się z domków kości, stary chleb, zepsute produkty spożywcze itp:) ooo zaraz lament kości zjedzą psy, stary chleb tez zjedzą pieski a nawet kurki.... ale wg mej subiektywnej opinii to bujda... bo pieski nie jedzą przeca kości i starych produktów bo są ich żołądki wrażliwe itp... a ja wam jeno powiem nie pier...