Magistrat proponuje Dragados polną drogę w jedną stronę
Ruch ciężarówek osiedlową ulicą Topolową spędza sen z oczu mieszkańców Sudołu. W urzędzie podjęto rozmowy z RZGW i Dragados w sprawie alternatywnej drogi transportu materiałów na budowę Zbiornika Racibórz.
Wiceprezydent Raciborza Wojciech Krzyżek mówi, że pod względem właścicielskim trasa na granicy miasta z gminą Krzyżanowice jest dopuszczalna by zamienić ją z ul. Topolową i przez pola poprowadzić transport materiałów na budowę Zbiornika Racibórz. Ponieważ trasa jest węższa od miejskiej ulicy mogłaby służyć tylko w jednym kierunku - pojechałyby nią załadowane ciężarówki, a po rozładunku wracałaby Topolową.
Obecnie cały ruch odbywa się osiedlową drogą, przy której mieszkają głównie starsze osoby w tym najstarszy raciborzanin - 102-letni Alojzy Urbas. W imieniu mieszkańców o zmianę trasy przewozu budowlanki walczy Janusz Libowski. To on dostarczył prezydentowi Lenkowi wyliczenia, z których wynika, że firma Dragados nie trzyma się warunków umowy z miastem i zamiast 18 ciężarówek przeprowadza Topolową nawet 60 aut.
Libowski zwrócił się do radnego miejskiego Eugeniusza Wyglendy by wstawił się u władz w sprawie drogi w Sudole. Ten rozmawiał dziś o tym w magistracie. - RZGW jest nam przychylne - zaznacza Wyglenda. Niewykluczone, że do sprawy wróci na najbliższej sesji rady miasta.
Ludzie
Zastępca Prezydenta Wodzisławia