Madonna z dzieckiem
Z okna w pracy widywałam ją prawie codziennie. Siedziała na ziemi przed wejściem do domu towarowego. Czasami też na parkingu podziemnym dużego supermarketu. Trudno jest przejść obojętnie koło biednej żebrającej na życie kobiety. Jeszcze trudniej kiedy trzyma małe śpiące dziecko na ręku. Jednak coś w środku mówiło „nie dam". To coś nie myliło się.
Jestem zła to mało powiedziane. Dzisiaj nie będę pisać o nas i naszych dzieciach. Streszczę Wam historię nieznanego autora którą przeczytałam w internecie a która rozwiała moje wątpliwości. W trosce o dzieci. Oto ona:
Dlaczego żebracy trzymają śpiące dziecko? Czy kiedykolwiek się zastanawiałeś?
Obok stacji metra siedzi kobieta w nieokreślonym wieku. Jej włosy są poplątane i brudne, jej głowa pochylona w smutku. Na brudnej podłodze, obok niej torba. Do torby ludzie wrzucają pieniądze. W jej rękach śpi dwuletnie dziecko. Jest w brudnych ubraniach. „Madonna z dzieckiem" - paru przechodniów podaruje pieniądze. Zawsze czujemy współczucie dla tych, którym gorzej się powodzi. Jesteśmy gotowi oddać im ostatnią koszulkę, ostatniego grosza z własnej kieszeni i nigdy nie myślimy o innej stronie medalu. Pomaganie jest jak „wykonałeś dobrą robotę."
Mijałem żebraków miesiącami. Nie dawałem im pieniędzy wiedząc, że to sprawka gangu a pieniądze zostaną przekazane osobie kontrolującej ich w tej okolicy. Miesiąc później, minąwszy żebraczkę, nagle mnie to uderzyło. Stoję na ruchliwym skrzyżowaniu gapiąc się na dziecko. Uświadomiłem sobie, że coś jest nie tak z dzieckiem przebywającym na brudnej stacji metra od rana do wieczora... To dziecko spało. Nigdy nie łkało ani nie krzyczało, zawsze spało chowając swoją twarzyczkę w kolanach kobiety, która była jego MATKĄ.
Czy ktoś z Was posiada dzieci? Przypomnijcie sobie jak często one śpią w wieku 1-2-3 lat? Godzinę, dwie, maximum trzy popołudniowej drzemki i ponownie - poruszenie. Przez cały miesiąc, każdego dnia kiedy przechodziłem metrem, nigdy nie widziałem tego dziecka nie śpiącego! Spojrzałem na tego maleńkiego chłopca z buzią schowaną między kolanami matki, później na żebraczkę i moja podejrzliwość przybrała na sile. Dlaczego on ciągle śpi? Zapytałem jej.
Udała, że mnie nie słyszy. Spuściła oczy i ukryła twarz. Powtórzyłem pytanie. Kobieta spojrzała ponownie. Odpieprz się... wymamrotała. Dlaczego on śpi?! Prawie krzyknąłem. Ktoś za mną położył mi rękę na ramieniu. Spojrzałem do tyłu. Jakiś starszy mężczyzna patrzył na mnie z dezaprobatą: Czego od niej chcesz? Nie widzisz jak ciężko ma w życiu?
Następnego dnia zadzwoniłem do przyjaciela. Zabawny facet z oczami jak oliwki, Rom. Udało mu się ukończyć zaledwie 3,5 roku edukacji. Kompletny brak edukacji nie sprawił, że nie przemieszcza się ulicami bardzo drogimi autami oraz że nie mieszka w wielkim domu z niepoliczalną ilością okien i balkonów. Od niego dowiedziałem się, że ten biznes, pozornie „spontaniczny", jest dobrze zorganizowany. Jest nadzorowany przez zorganizowane gangi żebraków. Dzieci są wypożyczane z rodzin alkoholików lub zwyczajnie porwane.
Potrzebowałem odpowiedzi na pytanie dlaczego dziecko śpi? I otrzymałem ją. Mój przyjaciel cygan wypowiedział zdanie zupełnie zwyczajnym, spokojnym głosem, które wprawiło mnie w zdumienie, tak jakby opowiadał o pogodzie: są na heroinie albo wódce.
Zgłupiałem. „Kto jest na heroinie? Kto na wódce?!" Odpowiedział: dziecko, żeby nie krzyczało. Kobieta będzie siedziała z nim tam cały dzień, wyobrażasz sobie jak mogłoby się nudzić? Aby dziecko spało cały dzień, faszerowane jest wódką lub narkotykami. Oczywiście ciałko małego dziecka nie jest w stanie znieść takiego szoku. Dzieci często umierają. Najbardziej przerażające jest to, że dzieci czasami umierają w czasie „dnia pracy". A kobieta udająca matkę musi trzymać martwe dziecko na rękach do samego wieczora. Takie są zasady. A przechodnie będą wrzucać pieniądze do torby i wierzyć, że ich zachowanie jest moralne. Pomagają samotnej matce.
Następnego dnia przechodziłem obok tej samej stacji metra. Przybrałem maskę dziennikarza i byłem gotowy na poważną rozmowę. Ale rozmowa nie wypaliła, stało się to co następuje:
Kobieta siedziała na podłodze, w rękach trzymała dziecko. Zapytałem jej o dokumenty dziecka i, co najważniejsze, gdzie jest dziecko z wczoraj, co po prostu zignorowała. Moje pytanie nie zostało jednak zignorowane przez przechodniów. Powiedziano mi, że zwariowałem, bo krzyczę na biedną żebraczkę z dzieckiem. Koniec końców, zostałem odeskortowany ze stacji metra w poniżeniu. Jedyna rzecz która mi pozostała to zadzwonić na policję. Kiedy policja przybyła, kobieta z dzieckiem zniknęła. Zostałem z poczuciem „walczę z wiatrakami".
Jeśli zobaczysz gdziekolwiek kobietę z dzieckiem, żebrających, pomyśl zanim twoja ręka sięgnie po pieniądze. Pomyśl o tym, gdyby tysiące ludzi nie wyciągało do nich rąk, ten biznes by nie istniał. Umarłby biznes, a nie dzieci napompowane wódką lub narkotykami. Nie patrz na śpiące dziecko ze współczuciem. Zobacz horror... Jeśli czytasz ten artykuł to wiesz już dlaczego dziecko w rękach żebraka śpi, więc kiedy kolejny raz zdecydujesz się otworzyć swój portfel aby wrzucić monetę, przypomnij sobie, że ta dobroczynność może kosztować kolejne dziecko życie.
Za chwilę wiosna, za chwilę znów będzie siedziała przed domem towarowym a z nią kolejne śpiące dziecko.
kk
@alexxia84,nie zrozumiałaś przekazu tego artykułu,problemu, sedna opisanej sprawy.
@Obiektywny,dupek cię zrobił ale zapomniał dorobić!Licz się ze słowami!Każdy ma prawo wybrać,czy dać czy nie dać!Akurat ja żebrakom daję pieniądze,nie zubożę o 2zł,nie ważne czy to Rumunka z dzieckiem śpiącym,niby"naćpanym",czy mały cygan żebrzący na Rybniku,czy żul proszący o 2zł za odstawienie koszyka (pewno chce na piwo). Daję tym ludziom a wiesz dlaczego?Bo są upodleni!Kiedyś krążyły bajki,że Cyganie żebrzą a sami mercedesami jeżdżą,coś w stylu tej o "naćpanym,śpiącym dziecku".Już ja widziałam te ich mercedesy...Żadna osoba,która ma pieniądze nie żebrze! Żebrzą Cyganie,bo z tego żyją (zresztą wystarczy zajrzeć do puszki po margarynie takiej cyganki,naprawdę same 100zł banknoty tam leżą)!Żebrzą menele co nie mają na piwo ale żebrzą też ludzie co z tych czy innych powodów upadli na samo dno i nie mają kasy nawet na masło.Nie dajesz ok!Ale też nie broń by inni im dali!To jest każdego sumienia indywidualna sprawa
@alexxia84 nie wiem czy jesteś on czy ona?ale wiem na pewno jesteś dupek!.
Świetny artykuł. Prawdziwy! I zwracajmy na to zjawisko uwagę!!!
To się nazywa szczucie!!!Nie można wszystkich ludzi wsadzać do jednego miecha!Przekonałam się o tym nie raz w życiu!Czy ktoś da,czy nie da,Polakowi czy Cyganowi to jego INDYWIDUALNA sprawa!Nie należy powielać artykułu o cygance faszerującej swoje dziecko narkotykami,żeby spało,bo znajdzie się kiedyś polka z dzieckiem żebrząca,prosząca nawet nie o pieniądze a o jedzenie(w życiu to jest różnie Panie dziennikarzu!), a żaden nawet palcem nie kiwnie!Nie każdy wybiera los dziada w tym kraju!Więcej empatii,współczucia,mniej obojętności ludzie!To jest każdego indywidualna sprawa komu da i na co,choćby nawet Cyganom!Jedni dają na tacę w niedzielę, inni wolą dać żebrakom do ręki,wolna Polska!