Stare ciuchy nie mieszczą się w dzwonie do segregacji
W dzielnicy Obora trudno wyrzucić do kosza stare ubrania. Kubeł na "szmaty" stał tam przepełniony długimi tygodniami. Urzędnicy proszą by zgłaszać takie problemy przez internet.
Obsługujący Racibórz pod kątem wywozu śmieci niemiecki koncern Toensmaier zlecił zbiórkę starych ubrań podwykonawcy. Na terenie miasta znajduje się ponad 100 specjalnych pojemników gdzie należy wrzucać takie odpady. - Jak często są opróżniane? - dopytywał ostatnio w urzędzie radny Tomasz Kusy, bo dotarły do niego sygnały sąsiadów z dzielnicy Obora, że tam starych "szmat" nie sposób wcisnąć do wyznaczonego kubła, taki przepełniony. Na pojemniku jest numer telefonu ale zainteresowanym nie udało się dodzwonić do siedziby firmy. - Miałem sygnały, że w innych miejscach w Raciborzu też to się zdarza - dodał radny Kusy.
Zastępca prezydenta Wojciech Krzyżek radził rajcy skorzystać z PSZOK-a na terenie bazy PK na Płoni. Poradził też by zgłaszać takie sytuacje za pomocą systemu ESIM czyli internetowej mapy Raciborza gdzie znajdują się wszystkie lokalizacje gniazd do segregacji odpadów komunalnych.
Prezydent Lenk stwierdził, że problem z przepełnionym pojemnikiem na ubrania dostrzeżony przez Tomasza Kusego jest pierwszym sygnałem jaki dociera do urzędu w tej sprawie. Włodarz widział w Ocicach jak tamtejszy kubeł został wyczyszczony. - Pojazd, jaki przyjechał po śmieci przypominał karetkę. Był niewielki, może dlatego powoli im to idzie - przypuszcza Mirosław Lenk.
Ludzie
Radny powiatowy, szef komisji rewizyjnej i klubu PiS