Pijany parkingowy pobierał opłaty na ul. Chopina
Wezwano policję. Do interwencji doszło ok. godz. 13.00 pod muzeum. Parkingowy tłumaczył, że pił, ale niewiele. Badanie na alkomacie dało wynik 1,5 promila.
Czytelnik portalu nowiny.pl poinformował redakcję o zdarzeniu, którego był świadkiem dziś w Raciborzu na ul. Chopina. - Parkingowy był pijany, ktoś wezwał policję, po chwili przyjechali. Tłumaczył się, że wypił "tylko tyle" rano(pokazał palcami), ale policjanci i tak go przebadali - napisał w mailu do redakcji. Jak udało nam się ustalić, parkingowy miał ponad 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Na miejscu zdarzenia zjawił się przedstawiciel firmy obsługującej strefę płatnego parkowania. Po odjeździe policji parkingowy zdjął kamizelkę i zakończył pracę.
Zdjęcia nadesłane przez czytelnika na info@nowiny.pl
ciekawe czy policjanci też byli po kielichu jak im sie ostatnio zdarza?
Pracownik powinien być w trakcie pracy trzeźwy. Za komuny pijaństwo w robocie było normą ale przecież nie po to o wolną Polskę walczono by było po staremu.
A po co w takij robocie być trzeźwy? Jak dobrze wykonywoł obowiązki, to co mo trzeźwość do tego? Ruchem ani tirem nie kierowoł...