Solidarność: JSW chce zatrudniać górników na "śmieciówkach"!
Związkowcy wysłali list do premiera Tuska i prezydenta Komorowskiego. Ich zdaniem zarząd wprowadził w błąd gminy, szkoły, związkowców i radę nadzorczą JSW.
Solidarność z Jastrzębskiej Spółki Węglowej protestuje przeciwko zatrudnianiu górników do pracy w kopalniach przez nową spółkę JSW Szkolenia i Górnictwo. - 9 kwietnia przedstawiciele załogi zgłoszą ten temat na posiedzeniu Rady Nadzorczej spółki - mówi Roman Brudziński, wiceszef „S” w JSW.
Reprezentatywne centrale związkowe działające JSW wysłały w tej sprawie listy protestacyjne m.in. do prezydenta Bronisława Komorowskiego, premiera Donalda Tuska, wicepremiera i ministra gospodarki Janusza Piechocińskiego, a także do wiceministra gospodarki odpowiedzialnego za górnictwo Tomasza Tomczykiewicza. - Nie ma i nie będzie naszej zgody na zatrudnianie górników na umowach śmieciowych i funkcjonowanie w ramach Grupy Kapitałowej JSW spółek przypominających agencje pracy tymczasowej - zaznacza wiceszef Solidarności w spółce.
W styczniu tego roku Walne Zgromadzenie Jastrzębskiej Spółki Węglowej podjęło uchwałę o powołaniu spółki JSW Szkolenia i Górnictwo. W założeniu nowy podmiot miał się zajmować prowadzeniem szkoleń dla pracowników Grupy Kapitałowej JSW. Okazuje się jednak, że prawdziwy cel działalności spółki jest zupełnie inny. - Ma ona się zajmować zatrudnianiem ludzi do pracy w kopalniach. W marcu mieliśmy ostatnie przyjęcia bezpośrednio do JSW S.A. Od kwietnia nowi pracownicy mają być zatrudniani wyłącznie przez JSW Szkolenia i Górnictwo - mówi Roman Brudziński.
Jak wskazuje wiceprzewodniczący, dzięki takiemu zabiegowi zarząd JSW będzie mógł zatrudniać nowych pracowników z pominięciem wszystkich porozumień zawartych w przeszłości ze stroną społeczną. - Jak udało nam się ustalić, pracownicy mają być zatrudniani wyłącznie na czas określony. Pierwsza umowa ma być na trzy miesiące, dwie kolejne na trzy lata. Ludzie będą pracować średnio pięć dni w siedmiodniowym tygodniu pracy, czyli np. od środy do niedzieli. Zostaną też pozbawieni m.in. czternastej pensji i deputatu węglowego, a Barbórkę dostaną dopiero po dwóch latach pracy, z tym że jej wysokość będzie wyliczana na innych, niekorzystnych zasadach - podkreśla Brudziński.
Zdaniem Romana Brudzińskiego zarząd JSW wprowadził w błąd nie tylko absolwentów górniczych szkół i gminy, z którymi podpisał umowy, ale także Radę Nadzorczą i Walne Zgromadzenie spółki. - W uzasadnieniu uchwały o powołaniu JSW Szkolenia i Górnictwo jasno określono zakres jej działalności. Podmiot ten miał się zajmować szkoleniem, a nie zatrudnianiem górników. Oczekujemy, że Rada Nadzorcza na najbliższym posiedzeniu zajmie się tą sprawą i wyciągnie wobec zarządu odpowiednie konsekwencję - podkreśla Roman Brudziński.
źródło: NSZZ Solidarność
Ludzie
Prezes Rady Ministrów
Wy u Steru Władzy !
Wy tego nie wiecie,
Że górnik nie jest
Jakieś tam śmiecie ?!
Polscy bohaterowie? Jacy bochaterowie? Tak jest w tekscie. To czlowiek który zginie w samolocie to bohater? Co za pomysły
Lebry i tyle w temacie
Że też wszyscy sie kapli dopiero po fakcie ciekawe ni ,zawsze to godom że unas pjyrsze sie sro a potym dopjyro sie galoty seblyko przezto momy smrodu na cało Polska !.
Szukają te dziady oszczędności,i tyle. Wy myslicie ,że Tusk ich wysłucha?On to ma gdziejś,woli sprawy Ukrainy,niż jakieś Polskie górnictwo. A te k...y ze związków to zawsze będą bezkarne,dziady zasrane,zrobic z nimi porządek raz na zawsze!
wysłali list "w bulu i nadzieji " a on właśnie robi wiosenne porządki i czyści klomlojtry i nie mo czasu a "sokoły z UM" zajmuja się "wielką polityką" czyli Ukraina
Robota to robota, jak komuś nie pasują zasady, to niech się nie zatrudnjo, kaj wy widzicie ból? Kto koże się wo zatrudniać na grubie? Jak umowa wom nie pasuje, to rezegnujcie, dyć nima przymusu roboty w tym kraju.