Grzegorz Pączko - bohaterski ochroniarz wyjechał z kraju
Grzegorz Pączko ochroniarz z lotniska w Pyrzowicach wyemigrował do Wielkiej Brytanii. Od lat planował wyjazd z kraju, bo jak twierdzi "podróżowanie ma we krwi". Obecnie pracuje jako ochroniarz w pubie i restauracji włoskiej na London Leicester Square.
- Za rok lub dwa, kiedy już nabędę doświadczenia na Wyspach Brytyjskich chciałbym jeszcze zrobić kurs ochroniarza personalnego "Close protection", by móc ochraniać VIP-ów. Ewentualnie pracować na którymś z lotnisk w Londynie - zdradził Onetowi pan Grzegorz.
Pochodzący z Kietrza ochroniarz w ciągu kilku dni stał się najbardziej znanym ochroniarzem w Polsce. Przypomnijmy. W listopadzie ubiegłego roku pan Grzegorz rzucił się na ratunek kilkumiesięcznemu chłopczykowi. W ostatniej chwili, rzucając się z odległości czterech metrów, złapał malucha spadającego z blatu kontroli bagażowej. Dziecko spadało głową w dół. Dzięki błyskawicznej reakcji ochroniarza chłopczykowi nic się nie stało. Nagraniem, na którym zarejestrowano interwencję pana Grzegorza, zainteresowały się największe media na świecie. Film emitowała m.in. stacja CNN.
Zanim pan Grzegorz zatrudnił się w porcie lotniczym w Pyrzowicach, przez 17 lat pracował w raciborskiej policji. Najpierw w prewencji, później w wydziale konwojowym. W rozmowie z dziennikarzami bohater wyjaśnił, że godny podziwu refleks wyrobiła w nim praca w policji i ... gra w badmintona.
Źródło: onet.pl
Przypominamy wywiad, który Grzegorz Pączko udzielił Nowinom Raciborskim:
Kurde, niedługo wszyscy stąd wyjadą