Procesja w Zawadzie: Modlą się na koniu, pracują traktorem
Barwny korowód koni, jeźdźców i zaprzęgów wyruszył w tradycyjny obchód pól gminy Nędza. Uczestnicy procesji już po raz 31. zebrali się w Zawadzie Książęcej, by udać się w drogę i pomodlić o doroczny plon.
Pątniczy charakter objazdu podkreśliła uczestnicząca w procesji wójt gminy Nędza Anna Iskała: – To prawie jak błagalna pielgrzymka wśród pól, podczas której modlimy się o urodzaje – powiedziała pani wójt, która z modlitewnikiem w ręku wybrała się w drogę z rolnikami w jednej z bryczek. Towarzyszył jej wicestarosta powiatu raciborskiego Andrzej Chroboczek, na co dzień mieszkaniec gminy Nędza. Procesja nie mogłaby się obyć również bez księdza proboszcza z Zawady Książęcej Andrzeja Śmieszka.
W polnym objeździe wzięło udział 39 koni pod siodłem lub w zaprzęgu. Zwierzęta te są nieodzownym elementem świątecznej procesji, bez nich rolnikowi kiedyś trudno byłoby uprawiać swe gospodarstwo. Dziś koni, zastępowanych ciągnikami, w gminie jest coraz mniej np. w Ciechowicach zostało ich dziewięć, w Łęgu – trzy, a w Zawadzie Książęcej – tylko dwa. Dlatego do pielgrzymujących dołączają rolnicy z miejscowości sąsiadujących z gminą Nędza, m.in. z Dziergowic, Kobyli, Turza i Budzisk. Aż z Przywozu na Opolszczyźnie do Zawady przyjechał Alojzy Ficoń. Zaprzężona w bryczkę Atena ma już 17 lat i z pewnością jest jednym z najstarszych koni biorących udział w objeździe.
W procesji po raz pierwszy na swej trzyletniej klaczce Flicka uczestniczyła Joanna Czech. Do tej pory jeździła głównie z orkiestrą, w której gra na saksofonie. Herzogs Musikanten z Zawady Książęcej pod kierunkiem Tomasza Łowickiego od początku nieustannie przygrywają objeżdżającym pola pątnikom.
Na czele procesji krzyż, który wiezie Piotr Badura z Łęgu. W korowodzie wielu jeźdźców, kultywujących tradycje rodzinne, a wśród nich m.in. Bernard Ryszka z Zawady Książęcej czy Krystian Joszko z synami z Ciechowic. Z procesją od początku związani są też Jan, Jerzy i Bernard Cyconiowie, którzy modlą się dziś jadąc w zaprzęgu. Nad organizacją procesji czuwa pracownik Urzędu Gminy w Nędzy Józef Zagola.
Gmina, jak podkreśla wójt Anna Iskała podzielona jest na dwie części, a więc sołectwa położone nad Odrą o typowo rolniczym charakterze i te leżące w drugim krańcu gminy, gdzie gospodarstwa są już rzadkością. W Górkach Śląskich ostała się np. już tylko jedna krowa, która – jak żartuje pani wójt – może być w przyszłości traktowana, jak obiekt muzealny.
brawo
Brawa organizatorom,uczestnikom tegorocznego Osternreiten!!!