Będą zwolnienia w spółdzielni?
Rybnicka Spółdzielnia Mieszkaniowa przymierza się do zwolnień. Chodzi o osoby z pionu technicznego spółdzielni. Zdaniem związkowców pracę może stracić nawet pięćdziesiąt osób.
Zarząd Rybnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej przygotowuje się do redukcji zatrudnienia. Chodzi o grupę pracowników, która zajmowała się technicznym utrzymaniem zasobów spółdzielni. – Naszym zdaniem działanie służb konserwatorskich można poprawić – przyznaje w rozmowie z nami Stanisław Jaszczuk, prezes zarządu Rybnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej. – RSM działa dziś w nieco innej rzeczywistości niż ta, w której organizowano dzisiejsze struktury działu technicznego. Przeanalizowaliśmy ich funkcjonowanie i zmiany są konieczne. Jakie to będą zmiany okaże się po rozmowach z załogą i związkami zawodowymi. Chcemy, aby ewentualna redukcja zatrudnienia odbyła się w jak najkorzystniejszy dla pracowników sposób – zapewnia Jaszczuk.
Solidarność z Rybnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej sprzeciwia się restrukturyzacji zatrudnienia zapowiedzianej przez kierownictwo spółdzielni. Zdaniem związkowców pracę może stracić ponad 50 osób z działu konserwatorskiego, m.in. elektryków, gazowników, hydraulików i pracowników budowlanych. – Zapowiedziane przekształcenia doprowadzą do likwidacji całego działu konserwatorskiego i zwolnień w administracji – mówi Wojciech Rupiński, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ Solidarność przy Rybnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Zdaniem związkowców zarząd spółdzielni zamierza pozbyć się doświadczonych pracowników, a wykonywane przez nich usługi przekaże spółkom zewnętrznym. Obawy budzi fakt, że opracowanie planu restrukturyzacji zatrudnienia zlecone zostało obcej firmie. – Za tę usługę lokatorzy zapłacą ok. 11 tys. zł. Pierwsze spotkanie pracowników spółdzielni z zarządem i przedstawicielami tej firmy zaplanowane zostało na początek kwietnia – dodaje Wojciech Rupiński. Podkreśla, że do tej pory zarząd nie przedstawił związkowcom żadnych danych dotyczących sytuacji finansowej spółdzielni. – Kierownictwo nawet nie próbuje uzasadnić swojej decyzji. Z informacji, które do nas docierają, wynika, że wprowadzony zostanie program dobrowolnych odejść – mówi przewodniczący „S” w spółdzielni. – Nie chcę odnosić się do tych doniesień. Tak naprawdę sami jeszcze nie wiemy, ilu osób będą dotyczyć ewentualna redukcja zatrudnienia. W najbliższym czasie odbędzie się spotkanie, po którym z pewnością będziemy wiedzieć więcej. Na dzień dzisiejszy nie ma żadnych podjętych decyzji, nic nie zostało przesądzone – zapewniał nas 4 kwietnia prezes Stanisław Jaszczuk.
Restrukturyzacji zatrudnienia i wprowadzeniu firm zewnętrznych sprzeciwia się również Sekcja Krajowa Pracowników Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej NSZZ Solidarność. Rybnicka Spółdzielnia Mieszkaniowa jest jedną z największych spółdzielni mieszkaniowych w województwie śląskim. Obsługuje ponad 11 tys. mieszkań.
(acz)
gynius nie są na etatach spółdzielni i nie są płaceni z twoich piniędzy
gyniuś z pieniędzy swoich członków
A jo sie pytom z jakich pieniędzy som płaceni związkowcy ? Czy z pieniędzy swoich członków ( składek członkowskich ) albo są na etacie spółdzielni ? czyli nas wszystkich członków spółdzielni .
bym się naprawdę nie zdziwił, jakby właścicielem tej "zewnętrznej firmy" był ktoś z rodziny zarządu. Takie realia, niestety.