Radnej Klimaszewskiej nie podoba się postawa starosty
Adam Hajduk nie zamierza wznawiać działalności Biura Paszportowego w Raciborzu o co apeluje radna miejska Krystyna Klimaszewska. Ta uważa, że starosta nie powinien tłumaczyć się tylko pustym portfelem.
Sprawa wróciła bo starosta odpowiedział pisemnie na zapytanie z magistratu. Starosta raciborski aktualnie "nie widzi możliwości formalnoprawnych i finansowych" dla utworzenia biura paszportowego w starostwie. Potrzebowałby na ten cel około 200 tys. zł. Poza tym obecną strukturę organizacyjną obsługi paszportowej w regionie uważa za optymalną. Adam Hajduk sugeruje korzystać z placówek w Rybniku i Wodzisławiu Śląskim. - Paszport wyrabia się na 10 lat. Podróż na odległość 15 km nie wydaje się uciążliwością - mówi.
Liczba wniosków paszportowych jakie składano w Raciborzu gdy biuro istniało wskazuje, że potrzeba takiego punktu istnieje. W 2010 roku było ich 2056; rok później - 2733, a w 2012 roku - 3807. Tylko pierwszy kwartał 2013 roku przyniósł 1360 wniosków.
- Mamy w Raciborzu wykwalifikowaną kadrę w tym zakresie. Te panie muszą dojeżdżać do pracy do Wodzisławia Śląskiego. Obsługują masę ludzi z Raciborza, ziemi głubczyckiej i kędzierzyńskiej. Gdyby biuro było u nas, jeździliby tutaj - uważa Krystyna Klimaszewska autorka interpelacji w sprawie otwarcia biura paszportowego w Raciborzu. Żałuje, że starosta jest nieugięty w tej kwestii i dziwi się, że wskazuje na koszty przedsięwzięcia. - W Wodzisławiu znaleźli miejsce i pieniądze bo tamtejszy starosta walczył u wojewody o biuro - przekonuje radna miejska.
Ludzie
inspektor ds. inwestycji w gminie Rudnik, były Starosta Raciborski
Radna Gminy Racibórz