Wodzisław Śląski też jest HAPPY! [TELEDYSK]
Dziś w Wodzisławskim Centrum Kultury odbyła się premiera wodzisławskiej wersji teledysku HAPPY Pharrella Williamsa.
Materiał wideo:
Projekt jest niekomercyjny i powstał z inicjatywy członków Stowarzyszenia Fotobalans (zdjęcia / montaż: www.fotobalans.pl).
Zobacz także jak przebiegały prace przy kręceniu teledysku: Fotobalans kręci Happy Wodzisław
Sklep.nowiny.pl
Kursy InspiratON
Super! świetny teledysk, bardzo mi się podoba :D gratulacje dla twórców i osób występujących - miło było popatrzeć, naprawdę :)))
no Brawo "jojo"-takich ludzi tu potrzeba!!co w końcu zrobią porządek w tym mieście...:D na pewno jesteś osobą wybitnie uzdolnioną i wszystkim pokażesz jak to zrobić:D
@jojojo-witamy kolejnego trolla na forum.
Bardzo dobrze, że młodzi są aktywni. Ale czy brakuje im pomysłów własnych, czy tylko stać ich na naśladowanie zachodnich produkcji? W przeszłości coś podobnego nazywano "małpowanie". Takim "małpowaniem" wypełnione są po brzegi programy telewizyjne.
mnie się podoba, choć mam wrażenie, że czasami kamera za szybko idzie do przodu i obraz się rozmywa. problem jedyny to zbyt mała liczba osób w tym wystąpiła. mamy powtarzalność w całym klipie i to budzi mały niesmak. @jojojo - basztę przecież miasto przejęło z tego co pamiętam i przekazało stowarzyszeniu
"do opieki", A1 nigdy w planach nie miała przebiegać przez obecny wodzisław. dziwię się jednak jeszcze tobie, że siedzisz w tym kraju ;-)
No BRAWO, jest się czym chwalić... Zdewastowany dworzec PKP; rynek na którym nic się nie dzieje;jakaś brudna, opuszczona hala(pewnie po zlikwidowanej KWK 1 Maja); baszta, która niszczeje bo miasto się do niej nie przyznaje; smutne i brudne blokowiska; autostrada, która NIE PRZEBIEGA przez "piękny" Wodzisław i te ucieszone, roześmiane "gimbusy", które jak tylko skończą obowiązkową edukację ponadgimnazjalną to, z braku jakichkolwiek perspektyw na normalne życie, w pośpiechu pouciekają do Niemiec, Anglii a może jeszcze dalej. Ot Wasz HAPPY Wodzisław... Żenada!!!
Gdyby nie "lisiczka na Baszcie", to kapa i mam nadzieję, że to za friko...