Śmierć na Wodzisławskiej. Policja szuka osób z hondy civic
Rybniccy policjanci poszukują osób, które wczoraj hondą civic poruszały się ulicą Wodzisławską i mogły widzieć wypadek z udziałem motocyklisty.
Przypomnijmy, do wypadku doszło wczoraj po godzinie 15.00 na ul. Wodzisławskiej w Rybniku. Jak ustalili policjanci z rybnickiej drogówki doszło tam do zderzenia motocyklisty i kierującej samochodem opel corsa. 27-letni motocyklista zmarł w szpitalu. - Na miejscu zabezpieczono wszelkie ślady mające związek ze zdarzeniem oraz pojazdy biorące w nim udział co pozwoli wyjaśnić szczegółowo przyczyny jak i okoliczności wypadku. Prosimy jednak o kontakt osoby, które wczoraj jechały ulicą Wodzisławską hondą civic i mogły widzieć wypadek. Najprawdpodobniej udzielały również pomocy poszkodowanym - mówi Ryszard Czepczor z rybnickiej policji. Chodzi o informacje, które mogą pomóc w ustaleniu przyczyny wypadku. Policja prosi o kontakt telefoniczny pod numerem 32 42 95 200 lub 997 lub osobiście w komendzie policji.
(acz). Fot. KM PSP w Rybniku
Może masz rację,tyle,że pasy pasami...Tam pasów nie było a z tego co ludzie piszą na rybnickich forach to baba wyjeżdżała w miejscu niedozwolonym,w dodatku prosto pod motor,dlatego nie oskarżaj chłopaka,bo to nie on zawinił...Nawet jeśli miał lekko przekroczoną prędkość to nie zdążyłby wyhamować,bo jak wyhamować przed kimś kto ci zajeżdża drogę?jeszcze człowieka można ominąć ale samochód,nie da rady
PitoWilson przede wszystkim musisz myśleć za siebie i za innych jaki ma zamiar kierowca ,chcąc CI zatarasować drogę,a Cobyś powiedział jedziesz 100km/h są pasy a kobieta przechodzi z dzieckiem przez pasy,nie zdarzy wyhamować,widziałem takie przypadki jak pędzą przez pasy nie myśląc ze może kogoś zabić.
Nikt nie musi zdążyć wyhamować,bo myślenie nie boli i każdy powinien myśleć za siebie.Gdzie by mi tam przyszło namyśl,że jakiś babsztyl,chce sobie skrócić drogę i zawraca w niedozwolonym miejscu,ba pakuje się prosto pod moją maskę,gdy jestem 2 metry od niej!!!!Pomyśl Zgred,nawet jakbyś jechał 60km/h to byś nie wyhamował jakby ci się ktoś wpakował prosto przed maskę,nie masz możliwości wyhamować.To nie prędkość zabija a bezmyślność,brak cierpliwości i nieznajomość przepisów!
Gdyby motocyklista jechałby przepisowo 50 km/h ,na pewno zdarzyłby wyhamować z mojej obserwacji jeżdżą 80km/hi nawet ponad 100km/h w terenie zabudowanym,już nie pisząc o liniach ciągłych,następnie jazda jeszcze zdarzę pędzać na czołowe,a gdy maja prostą jazda na całego.