Czy w Turzu jest potrzebny Wiejski Ośrodek Kultury?
Pytanie tytułowe zadawali sobie radni podczas ostatniej sesji rady miejskiej w Kuźni Raciborskiej.
Urzędnicy, z burmistrz Ritą Serafin na czele, od kilku miesięcy pracowali nad projektem przebudowy budynku byłej szkoły podstawowej w Turzu na Wiejski Ośrodek Kultury. Inwestycja była uzależniona od pozyskania środków z zewnątrz, czego udało się dokonać na początku roku. Z Unii Europejskiej na ten cel gmina otrzyma nieco ponad 400 tys. zł. Zgodnie ze zmianami w budżecie gminy, na przebudowę szkoły samorząd musi zapewnić prawie 300 tys. zł wkładu własnego. To ostatnie nie spodobało się kilku radnym. – W naszej gminnie przenosiliśmy szkoły tak aby były jak najbardziej scentralizowane. Miało to służyć oszczędnościom. Nie rozumiem dlaczego postępujemy inaczej z ośrodkami kultury – dziwił się radny Radosław Kasprzyk. Burmistrz wyjaśniła, że remont nie wpłynie na sytuację gminnej kultury, a jedynie uporządkuje sytuację w wiosce. Po remoncie w Turzu, w jednym budynku będą: biblioteka, świetlica i przedszkole. Ten pomysł ma przynieść również oszczędności gdyż obecnie każda z wymienionych jednostek mieści się w osobnym budynku i generuje osobne koszty. Manfred Wrona, szef rady miejskiej dodał, że takie miejsce będzie służyć integracji w wiosce, i nie wszyscy na co dzień są gotowi do korzystania z oferty miejskiego ośrodka kultury. – Mówimy o elementarnych potrzebach w zakresie kultury. Nie wyobrażam sobie, że MOKSiR przejąłby zadania wszystkich świetlic na terenie gminy – podkreśli.
Nie przekonało to radnego Bernarda Kowola, który zastanawiał się czy nie wystarczyłoby wyremontować obecnej świetlicy wiejskiej zamiast tworzyć Wiejski Ośrodek Kultury. – Rozmawiałem z mieszkańcami Turza i pytali się mnie czy to rzeczywiście jest potrzebne, czy nie wystarczy sala w remizie – przywołał. Oburzyło to przewodniczącego Wronę, który obawia się że przeczyta nagłówek w gazecie pt. „Turze nie chce domu kultury”. – Lepiej żeby pan brał udział w zebraniu wiejskim zanim powie takie rzeczy. Ja też słyszałem od ludzi „po co w Kuźni wydajemy tyle pieniędzy na MOKSiR skoro i tak tam nikt nie przychodzi?” – strofował radnego Kowola. Radny Sylwester Larysz dodał, że w Rudach, zanim uruchomiono świetlicę, były problemy z dogadaniem się ze strażakami, którzy nie chcieli udostępniać swojej remizy. Radna Marcelina Waśniowska, pełniąca również funkcję sołtysa Turza, opowiedziała jak wielkie oburzenie wzbudziła postawa radnego wśród mieszkańców wioski. – Nie wiem z kim pan rozmawiał, bo u nas wszyscy są niezadowoleni, że nie ma miejsca żeby zorganizować zebranie wiejskie i mieszkańcy cieszą się z tej inwestycji – powiedziała. Na koniec burmistrz broniąc pomysłu podała, że zdobycie dofinansowania jest sukcesem, z którego należy się cieszyć, zaś sam wkład gminy to mniej niż kosztowały toalety w Rudach. Radosław Kasprzyk uspokajał, że wątpliwości dotyczyły tego czy nie ma innych, bardziej palących potrzeb niż tworzenie Wiejskiego Ośrodka Kultury. – Jak się organizuje urodziny to nie trzeba od razu budować parkingu dla 40 gości – porównał. Po dyskusji, w rezultacie głosowania tylko trzech radnych (Bernard Kowol, Adam Skórka i Radosław Kasprzyk) wstrzymało się od głosu, reszta była za.
(woj)