Młodzi rodzice skarżą się na brak dziecięcej urazówki i laryngologii
- Chcemy rozwijać nasze miasto, a nie dbamy kompletnie o młodych rodziców i ich dzieci - twierdzi raciborski radny Michał Fita.
- Osobiście uważam, że skoro wspieramy raciborski szpital finansowo, to jako radni powinniśmy mieć wpływ na politykę szpitala. Jeśli nie formalnie, to chociaż kuluarowo - powiedział w czasie środowego (21.05.14) posiedzenia miejskiej komisji oświaty radny Michał Fita. Do radnego często docierają sygnały od młodych rodziców, którzy narzekają na brak specjalistycznych oddziałów dziecięcych w raciborskiej lecznicy, m. in. dziecięcej urazówki i laryngologii.
- Chcemy rozwijać nasze miasto, a nie dbamy kompletnie o młodych rodziców i ich dzieci. Brakuje nam myślenia o nich, równowagi pomiędzy działaniami podejmowanymi na rzecz osób starszych i młodych. Dobrze byłoby, gdybyśmy faktycznie dali wyraźny sygnał: chcemy, żeby ten szpital obsługiwał wszystkich mieszkańców naszego miasta, również tych najmłodszych. Trzeba dodać, że pediatrię mamy naprawdę super - powiedział.
Radna Krystyna Klimaszewska i radny Witold Ostrowicz tłumaczyli, że sytuacja, w której znajduje się służba zdrowia nie ułatwia dyrektorowi szpitala zarządzania lecznicą. - NFZ nie zwiększa kontraktów, a procedury co roku są niżej wyceniane - powiedział radny Ostrowicz. Wiceprezydent Ludmiła Nowacka dodała, że aby kontraktować pewne usługi trzeba mieć odpowiednią bazę i kadrę, a tej może w szpitalu brakować. Poza tym szpital jest rejonowy, a nie wojewódzki. - Zmiany w służbie zdrowia leżą poza naszymi kompetencjami - zakończyła dyskusję wiceprezydent.
Czytaj również: Radnych irytyuje, że tylko Racibórz dopłaca do szpitala
Ludzie
Radna Gminy Racibórz
dyrektor Dyrektor Instytutu Studiów Edukacyjnych PWSZ w Raciborzu, radna miasta Racibórz, kierownik ds. sportu w SP 15, była zastępca prezydenta miasta Racibórz.
Dyrektor Centrum Kultury i Sportu w Kietrzu - TKALNIA, były wiceprezydent Raciborza, radny Raciborza
Były radny miasta Racibórz.