Martwy łabędź z Parku Miejskiego. Był źle dokarmiany
W ubiegłym tygodniu ku radości wielu mieszkańców w Parku Miejskim w Wodzisławiu pojawiła się para łabędzie. Niestety, pozostał tylko samiec. W sobotę samica poczuła się źle. Wszystko wskazuje, że na skutek niewłaściwego dokarmiania. Nie udało się jej uratować.
Niezwykła historia o tym, że para łabędzi upatrzyła sobie zrewitalizowany staw w Parku Miejskim i postanowiła się w nim zadomowić (więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ), skończyła się tragicznie dla jednego z ptaków.
W sobotę (25 marca) straż miejska odebrała zgłoszenie, że z jednym z łabędzi dzieje się coś niedobrego. Na miejsce przyjechała straż pożarna. Wyłowili łabędzia ze stawu. Ptak trafił pod opiekę weterynarza. Niestety, nie można było mu pomóc.
Zły pokarm
Wstępna informacja od Powiatowego Lekarza Weterynarii jest taka, że przyczyną problemów zdrowotnych łabędzia było niewłaściwe dokarmianie, między innymi chlebem czy bułkami. Pieczywo nie jest odpowiednim pokarmem dla ptaków. Może - tak jak w opisywanym wypadku - być zabójcze.
Dokarmiajmy, ale mądrze
W tej sytuacji władze miasta podjęły decyzję o zamontowaniu specjalnych tablic informujących o tym, jak należy karmić kaczki i łabędzie. To jednak nie wszystko. Miasto zakupi tzw. kaczkomaty, czyli dystrybutory pokarmu bezpiecznego dla ptaków. Automaty ze specjalnie przygotowanym ziarnem zostaną zamontowane przy tarasach obok stawu. Będą to automaty wrzutowe.
Co z samotnym łabędziem?
W stawie pozostał jeden łabędź. Samiec. To młody osobnik, który nie ma jeszcze dojrzałości płciowej. Miasto zastanawia się nad sprowadzeniem do stawu młodych łabędzi z hodowli. Jest szansa na to, że wiekowo "wyrównają się". - Będziemy obserwować łabędzia i podejmiemy decyzję, co dalej - zapowiada wiceprezydent Dariusz Szymczak.
Ludzie
Były zastępca prezydenta Wodzisławia Śląskiego.
Rozsądny człowieku, Zainteresuj się co jedzą łabędzie. Domyślam się że przez wiele miesięcy obserwujesz łabędzie w Świnoujściu.
Komentarz poniżej pewnego poziomu [Wyświetl komentarz] Stworzono im kiepskie warunki, a teraz zwala się winę na dokarmianie. W Świnoujściu ludzie na plaży dokarmiają masowo od lat pieczywem łabędzie (jest dużo gorszej jakości niż te ze śląskich piekarń) i jakoś łabędzie nie padają.
Pan Szymczak chyba należ do tych osób którzy mają krasnoludki przed domem. Kicz, zacofanie,brak dobrego gustu i poczucia piękna.
Do takiej kałuży jak w tym dewastowanym parku nigdy by łabędź nie przyleciał. Ptaki zostały sprowadzone i skazane na cierpienia przez głupich ludzi, Przeczytajcie sobie komentarze z ubiegłego roku o tarasach widokowych.
Najpierw miały być dwa łabędzie z hodowli, potem przyleciały sobie same i trzeba było hodowcy podziękować, a teraz jeden ginie od pokarmu. Mam nadzieję że ten drugi przeżyje.