Związkowcy pytają premiera i ministrów, czy Polskę stać na upadek Rafako
Przedstawiciele związków zawodowych Rafako S.A. skierowali list otwarty do premiera, ministrów, parlamentarzystów, marszałka, wojewody oraz władz Raciborza i powiatu raciborskiego. Proszą o zapobieżenie upadłości spółki, której funkcjonowanie jest istotne nie tylko dla lokalnej gospodarki, ale również państwa polskiego.
Wygrali walkę z żywiołem, czy padną ofiarą Skarbu Państwa?
Związkowcy z Rafako proszą oficjeli o interwencję, która pozwoli zapobiec upadkowi firmy. W liście otwartym wskazują, że choć firma przedsięwzięła bolesne kroki naprawcze, m.in. zwolnienia grupowe, to część otoczenia biznesowego zdaje się działać przeciwko Rafako, dążąc do upadłości. Mowa m.in. o spółkach Skarbu Państwa, które głosowały przeciwko układowi Rafako z wierzycielami, a także wypowiedziały kontrakty znajdujące się na ukończeniu lub w finalnej fazie realizacji.
Rafakowcy podkreślają, że firma z Raciborza jest ostatnim polskim przedsiębiorstwem specjalizującym się w budowie oraz modernizacji bloków energetycznych i bez niej państwo polskie w procesie transformacji energetycznej będzie zdane na łaskę firm zagranicznych.
- RAFAKO przetrwało powódź stulecia w 1997 roku. Racibórz był wówczas jednym z najbardziej zniszczonych polskich miast. Pracownicy RAFAKO z wielkim poświęceniem ratowali majątek zakładu i odbudowywali go po powodzi. Dziś znów muszą ratować swój byt i byt swoich rodzin. Teraz jednak grozi im nie nieposkromiony żywioł, tylko nieprzejednane stanowisko firm, których Skarb Państwa jest właścicielem i dlatego od Państwa oczekują zrozumienia i przychylności - piszą związkowcy (cały list publikujemy pod artykułem).
Trudności i szanse
Przypomnijmy, Rafako od dwóch lat znajduje się w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Latem zeszłego roku zapadła decyzja o przeprowadzeniu w firmie zwolnień grupowych, a jesienią zeszłego roku rozpoczęło się postępowanie restrukturyzacyjne, które doprowadziło m.in. do zawarcia układu z wierzycielami.
Przeciwko układowi opowiedziała się część spółek Skarbu Państwa, m.in. Gaz-System. Ta ostatnia spółka wypowiedziała również umowy, które podpisała z Rafako na budowę tłoczni gazu w Kędzierzynie-Koźlu oraz budowę gazociągu Goleniów-Płoty, naliczając jednocześnie kilkadziesiąt milionów złotych z tytułu kar umownych oraz żądając wypłaty gwarancji należytego wykonania umowy oraz zwrotu zaliczek. Dodajmy, że zaawansowanie budowy tłoczni wynosiło około 85 proc., natomiast budowa gazociagu była ukończona w 99 proc. (informacje pozyskane w Rafako). O zerwaniu relacji biznesowych Rafako i Gaz-Systemu pisaliśmy tutaj (Gaz-System odstąpił od dwóch umów z Rafako. Kary umowne opiewają na kilkadziesiąt milionów złotych, Rażąco wygórowane, nieuprawnione, nieskuteczne? Rafako o karach naliczonych przez Gaz-System).
Pozytywem ostatnich tygodni było zatwierdzenie przez sąd układu z wierzycielami (czytaj więcej: Sąd zatwierdził układ Rafako z wierzycielami. Postanowienie nie jest prawomocne). Uprawomocnienie się tego orzeczenia pozwoliłoby Rafako na powrót do działalności biznesowej. Zachodzi jednak obawa, że spółki Skarbu Państwa, które głosowały przeciwko układowi, będą próbowały odwoływać się od postanowienia sądu. Zainteresowała się tym m.in. Ewa Gawęda, która podjęła senacką interwencję w obronie Rafako (pisaliśmy o tym tutaj: Czy spółki Skarbu Państwa chcą dobić Rafako? Senacka interwencja Ewy Gawędy).
List związkowców Rafako:
Szanowni Państwo,
zwracamy się z prośbą o niecierpiące zwłoki wsparcie w sprawie, która znacząco dotyczy sytuacji gospodarczej naszego regionu i przyszłości wielu jego mieszkańców. Dziś stoi ona pod znakiem zapytania, bo pod znakiem zapytania stanęła przyszłość naszej firmy, RAFAKO, niestety w dużej mierze z uwagi na działania spółek zależnych od Państwa.
RAFAKO to jeden z największych pracodawców w Raciborzu i okolicy. Firma działająca nieprzerwanie od 1949 roku stanowi filar gospodarki miasta i współtworzy jego historię. Spółka zatrudnia obecnie blisko tysiąc trzystu pracowników, będąc tym samym gwarantem bezpieczeństwa ekonomicznego dla ponad tysiąca rodzin. Jej upadłość byłaby ciosem nie do udźwignięcia dla wielu z nich, zwłaszcza w trudnym czasie epidemii. Na tym jednak nie koniec, bo przecież współpracuje z RAFAKO wielu podwykonawców, dając miejsca pracy kolejny setkom, jeśli nie tysiącom mieszkańców regionu. Żyjemy w czasach, kiedy wielu już ludzi zostało bez pracy a Ci, co pracują, drżą, aby pracy nie utracić. Wielu tę prace zabrała pandemia. Wielu nieunikniony postęp techniczny. Ale nie może być tak, że pracę wielu tysięcy ludzi zabiera brak porozumienia z innymi, w dodatku państwowego kapitału, Spółkami. Czy nasz kraj stać, w obliczu i tak trudnej sytuacji gospodarczej, na lekkomyślne powiększanie szeregów bezrobotnych?
Co więcej, z perspektywy polskiego państwa, upadek RAFAKO pociągnąłby za sobą poważne trudności w modernizacji kluczowych inwestycji polskich koncernów energetycznych, które realizowane były z udziałem RAFAKO. Urządzenia wytwarzane przez RAFAKO funkcjonują obecnie w dziesiątkach obiektów, zarówno w kraju jak i za granicą. Spółka świadczyła i wciąż świadczy usługi budowlano-montażowe dla wielu kluczowych obiektów o istotnym znaczeniu dla bezpieczeństwa energetycznego, dlatego ewentualna upadłość znacząco odbije się na bezpieczeństwie energetycznym państwa.
To my potrafimy najlepiej zmodernizować stare bloki, bo większość z nich właśnie w Raciborzu powstała. Podobnie ryzykowne będzie oddanie RAFAKO podmiotowi zagranicznemu, który może mieć całkiem inne priorytety w prowadzenia biznesu.
Czy nieodpowiedzialne decyzje, obojętność organów Państwa, mają pozbawić nas źródła utrzymania, a Polskę ostatniej, tak doświadczonej krajowej firmy z tego sektora? Czy Polska będzie bezpieczna, jeśli będą jej energetyczne bezpieczeństwo zapewniać tylko firmy z Niemiec, Austrii czy Japonii?
Tymczasem prawdopodobieństwo upadłości RAFAKO w dużej mierze spowodowane jest nastawieniem do Spółki ze strony podmiotów z udziałem Skarbu Państwa.
W dniu 7 września 2020 roku RAFAKO rozpoczęło uproszczone postępowanie o zatwierdzenie układu, korzystając z dobrodziejstwa przepisów wprowadzonych między innymi przez tzw. Tarczę 4.0. W grudniu ubiegłego roku wierzyciele głosowali nad układem. Jednak – co wywołało nasze zaniepokojenie i oburzenie - przeciwko zawarciu układu z wierzycielami zagłosowały spółki z udziałem Skarbu Państwa. Były to ENERGA Elektrownie Ostrołęka S.A. (Grupa ENERGA), Mostostal Siedlce sp. z o.o. (Grupa POLIMEX MOSTOSTAL), Energomontaż-Północ Bełchatów (grupa POLIMEX MOSTOSTAL), PGE Obrót S.A. (Grupa PGE) oraz OGP GAZ-SYSTEM S.A.. Gdyby nie poparcie małych i średnich firm, które same są często w trudnej sytuacji, a jednak podały nam pomocną dłoń, bo znają RAFAKO i od lat z nami współpracują, a także pozytywny głos zagranicznych podwykonawców, nasza spółka niechybnie powiększyła by grono tych, które zakończyły swą działalność. A Racibórz, Śląsk i cała Polska dowiedziałyby się, że stało się to przez głosy spółek Skarbu Państwa.
Ta kwestia została już poruszona przez Senator RP, Panią Ewę Gawędę w oświadczeniu z dnia 13 stycznia 2021 roku skierowanym do Ministra Aktywów Państwowych Jacka Sasina.
Co więcej, wyżej wymienione podmioty, będące często kluczowymi klientami RAFAKO w ramach publicznych inwestycji, przejawiają względem naszej firmy niezrozumiałą i niczym niewytłumaczalną wrogość. Przykładem może być odstąpienie przez firmę OGP GAZ-SYSTEM S.A. od realizowanych z RAFAKO inwestycji w dniu 15 grudnia 2020 roku, czyli pięć dni po przyjęciu przez wierzycieli układu, a w zakresie jednej z realizacji, praktycznie już gotowej, tuż przed jej odbiorem końcowym. Możemy jedynie domyślać się, że pod pretekstem egzekwowania swoich praw kontraktowych, spółki te realizują własne, niezrozumiałe dla nas dążenia.
Według uzyskanych przez nas od zarządu spółki informacji, RAFAKO wystąpiło ostatnio do Agencji Rozwoju Przemysłu S.A. celem uzyskania dofinansowania dla dalszej działalności w ramach programu Polityka Nowej Szansy – na dziś nie ma jeszcze odpowiedzi Agencji, ale poparcie w tym zakresie z pewnością będzie dla nas także bardzo pomocne.
W tym miejscu przypomnimy, że niedawno ARP nabyła od nas innowacyjny projekt elektrycznego autobusu, który teraz z sukcesem rozwija.
Będziemy bardzo zobowiązani za udzielenie wsparcia RAFAKO, szczególnie we wspomnianych relacjach z podległymi Skarbowi Państwa spółkami i instytucjami.
Pragniemy zaznaczyć, że jako reprezentacja społeczności pracowników RAFAKO, nie tylko już poparliśmy część działań restrukturyzacyjnych, ale dołożymy wszelkich starań, aby wesprzeć naszą firmę w procesie odbudowy jej pozycji, jako lidera na rynku energetycznym, przy pełnym poszanowaniu dla postępujących na nim zmian w zakresie ochrony środowiska naturalnego.
RAFAKO przetrwało powódź stulecia w 1997 roku. Racibórz był wówczas jednym z najbardziej zniszczonych polskich miast. Pracownicy RAFAKO z wielkim poświęceniem ratowali majątek zakładu i odbudowywali go po powodzi. Dziś znów muszą ratować swój byt i byt swoich rodzin. Teraz jednak grozi im nie nieposkromiony żywioł, tylko nieprzejednane stanowisko firm, których Skarb Państwa jest właścicielem i dlatego od Państwa oczekują zrozumienia i przychylności.
Kierujemy swój list do Prezesa Rady Ministrów, Wiceprezesa Rady Ministrów, Ministra Rozwoju Pracy i Technologii, Wiceprezesa Rady Ministrów, Ministra Aktywów Państwowych, Parlamentarzystów ze Śląska, Wojewody Śląskiego, Marszałka Województwa Śląskiego, Starosty Raciborskiego i Prezydenta Miasta Raciborza, liczymy na pomoc i pozostajemy z wyrazami szacunku.
Przewodniczący Organizacji Związkowych działających w RAFAKO S.A.
Jak powstała Firma Eko Okna, jak ona funkcjonuje, czy ktoś z was się nat tym zastanowił. Odpowiedzi Będą takie jak im się udało, inna branża I tak dalej. Gó--o prawda, oni potrafią rządzić gospodarka tak jak to było w Raciborzu przed wojną. Oto von Bismark powiedział, jak chcesz Polaka ukarać, to daj mu samemu rządzić.
Trzeba było pisać listy otwarte do Wiśniewskiego jak pompował kasę z Rafako do PBG, a nie teraz robić wielki lament, żeby Państwo dosypalo kasy
raciborzanie wybierają po a potem PIS ma ratować ich zakłady niech wam tusk ratuje a nie pisiory