Nieoznakowany radiowóz jechał coraz wolniej asfaltową drogą, aż całkowicie się zatrzymał. Wysiadło z niego dwóch ubranych po cywilnemu mężczyzn oraz mężczyzna w czarnym uniformie.
Policja w całym kraju poszukuje ściganego listem gończym mieszkańca powiatu raciborskiego. Po ujawnieniu jego zdjęcia i nazwiska okazuje się, że to znany w Raciborzu biznesmen Walter Schmidt.
W Sylwestra 1997 r. w Raciborzu, grupa mężczyzn dotkliwie pobiła prokuratora. Prokurator Marcin D., wyszedł tego dnia w godzinach popołudniowych na zakupy.
Pani Maria omal nie straciła wartego trzysta tysięcy złotych mieszkania. Oszuści udzielili jej kilkunastotysięcznej pożyczki i wcale nie nalegali na jej spłatę. Podobnych historii jest kilkadziesiąt.
Mijał drugi tydzień od znalezienia zwłok Stefana Wójcika, a policjanci nadal nie wiedzieli, kto mógł pozbawić go życia. Ciało taksówkarza znaleziono na leśnym parkingu przy drodze wojewódzkiej. Napastnik udusił swoją ofiarę, zrabował jej pieniądze i dokumenty. Dla policji było jasne, że morderca musiał zamówić kurs w odludne...
Gdyby Franciszek M. sam nie opowiedział o morderstwie, policja prawdopodobnie nie miałaby żadnych dowodów na to, że to on zabił. Między innymi z tego powodu Sąd Apelacyjny w Katowicach złagodził właśnie wyrok w sprawie zbrodni w Krzanowicach.
W 1998 r. Prokuratura Rejonowa w Wodzisławiu prowadziła śledztwo w sprawie napadu na lombard w Rydułtowach. Ponad 40–letni Marian W. napadł na lombard wraz z młodym Zbigniewem L., który nie ukończył jeszcze 21 lat.
Prokuratura Rejonowa w Rybniku będzie badać testament, który został odnaleziony po śmierci Andrzeja B. – mieszkańca rybnickiej dzielnicy Kamień, którego zwłoki znaleziono pod warstwą betonu na podwórku.
Komisarz Jakub Szarek wyciągnął z kieszeni długopis i delikatnie popchnął nim drzwi do pokoju.
Na piętnaście lat więzienia został skazany nożownik z ul. Zuchów w Wodzisławiu. Mężczyzna sześciokrotnie podciął gardło kobiecie spotkanej w barze. Musi również zapłacić 30 tysięcy złotych synowi ofiary.
W latach 90. raciborska policja poszukiwała oszusta, który nabierał ludzi na złotą monetę.
Feliks Meszka i Krystian Broll. Te nazwiska były przez ostatnie miesiące symbolami walki o wielomilionowe odszkodowania. Obaj niesłusznie spędzili lata za kratami szpitala psychiatrycznego.
Komisarz Jakub Szarek właściwie już wychodził, kiedy w przedpokoju mieszkania odezwał się dzwonek telefonu.
Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach nadzoruje śledztwo dotyczące zorganizowanej grupy przestępczej, która miała produkować w Wodzisławiu broń.
Wodzisławscy śledczy ustalają ile węgla straciła Polska Grupa Górnicza przez gang, który zaniżał wagę ciężarówek z opałem opuszczających teren kopalni. – To nie są pracownicy naszej kopalni – zastrzega PGG.
Jeden ze strażników został zatrzymany z ukrytą kamerą. Nie wiadomo jak długo ją wnosił i co nagrywał. Sam poprosił o zwolnienie ze służby. Sprawę bada prokuratura.
Dochodziła godzina ósma, gdy komisarz Jakub Szarek nacisnął klamkę prowadzącą do ogrodu wilii przy ulicy Kasztanowej. Mimo budzącej się wiosny, poranki były jeszcze chłodne. Policjant obszedł dom i dotarł na werandę za domem. Krzątała się już tu ekipa policjantów.