W sobotę, 1 kwietnia około godziny 1.40 na ulicy Dworcowej w Suminie doszło do poważnego wypadku. 19-letnia kierująca audi, jadąc w kierunku Górek Śląskich, nie dostosowała prędkości do panujących warunków na drodze.
Kierująca samochodem kobieta nie ustąpiła pierwszeństwa i doprowadziła do zderzenia samochodów. Jeden z kierowców został ranny i trafił do szpitala. Sprawczyni wypadku straciła prawo jazdy.
17 lutego na autostradzie A1 w kierunku na Ostravę doszło do wypadku drogowego. Kierowca skody stracił panowanie nad pojazdem i dachował.
Zdjęcia nadesłane przez czytelnika na info@nowiny.pl
W środę przez kilka godzin zablokowany był wyjazd z Jastrzębia. Na ulicy Pszczyńskiej doszło do poważnego wypadku, w którym ucierpiały dwie osoby. Na miejsce przybył patrol policji, straż pożarna oraz zespół ratownictwa medycznego.
Warunki na drogach nie są najlepsze. Jezdnie śliskie, miejscami mogą być oblodzone. Wszystko to sprzyja wypadkom drogowym. Niestety, już w sobotę rano służby ratunkowe zostały wezwane do zdarzenia na ulicy Powstańców Śląskich.
Kierowca twierdzi, że nie do końca pamięta co działo się z nim po kolizji, do której doprowadził we wtorek 20 grudnia na ul. Brzeskiej w Raciborzu.
Dzisiaj, w poniedziałek, około godziny 6:00 doszło do niebezpiecznie wyglądającego dachowania przy ul. 11 Listopada. Na miejsce przybył patrol mundurowych i służby ratunkowe.
- Moim zdaniem on jest nietrzeźwy - powiedział nam właściciel posesji przy ul. Sudeckiej, w którą wjechał kierujący volkswagenem mężczyzna.
Kierowca skody stracił kontrolę nad pojazdem na łuku pomiędzy Roszkowem a Rudyszwałdem.
Do niebezpiecznego dachowania doszło w sobotę, 26 listopada, na granicy Jastrzębia i Pawłowic, na ulicy Pszczyńskiej. Nam miejsce natychmiast udał się patrol policji oraz straży pożarnej.
Marznąca mżawka plus letnie opony? To nie mogło skończyć się dobrze.
O wielkim szczęściu może mówić kierowca samochodu BMW, który dziś około godziny 21.00 doprowadził do groźnej kolizji w Wodzisławiu Śląskim.
Dziś po godzinie 20.00 w Radlinie doszło do dramatycznie wyglądającego wypadku drogowego. Rozpedzony samochód wpadł na teren jednej z posesji.
W nocy z niedzieli na poniedziałek doszło do groźnego wypadku na ulicy Powstańców Śląskich w Szerokiej. Samochód na łuku drogi dachował. Później okazało się, że właściciel pojazdu był pijany, jednak to nie on miał kierować.
Kobieta jadąca oplem straciła panowanie nad pojazdem, zjechała na pobocze, a następnie wjechała do przydrożnego rowu, po czym jej samochód dachował.
W piątek około godziny 16.30 na ulicy Rydułtowskiej w Piecach doszło do dachowania samochodu osobowego.
2 sierpnia kilkanaście minut po godzinie 6.00 na 21. kilometrze autostrady A1 doszło do dachowania samochodu osobowego.