Ulewne deszcze, które przeszły przez Racibórz w miniony weekend, kolejny raz dały się we znaki mieszkańcom. Zabłocone ulice, chodniki, a także woda wdzierająca się do piwnic to tematy, które zostały poruszone podczas dzisiejszego zebrania Gminnego Zespołu Zarządzania Kryzysowego w Urzędzie Miasta Racibórz.
Większość interwencji odnotowanych przez strażaków z powiatu raciborskiego dotyczyła Raciborza. Pojedyncze zdarzenia odnotowano również w m.in. Jastrzębiu, Kornicach, Krowiarkach, Pawłowie oraz Ponięcicach.
- 20 sekund i nie ma nic. Dach zerwany. Dwa piętra zalane. Mieliśmy normalny dom, teraz mamy dom w surowym stanie, bez dachu – mówi Piotr Duraj, mieszkaniec Pstrążnej, przez którą w czerwcu przetoczyła się potężna nawałnica.
Na ostatniej sesji Rady Gminy Pietrowice Wielkie, wójt Adam Wajda omówił skutki niedawnych nawałnic, które dotknęły m.in. tę gminę. Podkreślił, że rolnicy mają możliwość ubiegania się o odszkodowanie.
Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej poinformowała, że w sobotę (22 czerwca) strażacy odnotowali 2178 interwencji związanych z usuwaniem skutków silnego wiatru oraz podtopień budynków i ulic.
- Miejscowe zmniejszenie ciśnienia wody lub jej brak spowodowane są brakiem zasilania na gminnych ujęciach i przepompowniach wody - wyjaśniają w rudnickim urzędzie.
Pawłów, wraz z okolicznymi miejscowościami, odczuł skutki intensywnych deszczów, które przyniosły wiele szkód. Mieszkańcy mówią o strachu i bezsilności wobec potęgi natury. - To były minuty grozy - podkreślają, wspominając kolejne fale ulew.
Ponad 50 uszkodzonych dachów, w tym całkowicie zerwanych, odnotowano do tej pory w powiecie wodzisławskim. Strażacy pracują nieustannie od kilkunastu godzin. Prośby o kolejne interwencje stale napływają.
We wczorajszej nawałnicy ucierpiały również zwierzęta. W Pstrążnej gniazdo bocianów nie wytrzymało mocy wichury i gradobicia, i spadło na ziemię. W środku znajdowały się młode i samica.
- 20 sekund i nie ma nic. Dach zerwany. Dwa piętra zalane - mówi Nowinom Piotr Duraj, mieszkaniec Pstrążnej w gminie Lyski. Osób w podobnej sytuacji jak on jest w naszym regionie więcej. Wszystko przez nawałnicę, która 19 czerwca przetoczyła się nad powiatami raciborskim, rybnickim i wodzisławskim.
O działaniach w trudnych warunkach i szczegółach aktualnej sytuacji w Pstrążnej, która została dotkliwie doświadczona przez wczorajszą nawałnicę, mówili na konferencji prasowej komendant rybnickiej PSP, mł. bryg. Zbigniew Dyk i wójt gminy Lyski, Sylwia Gabryelska-Ritzka.
Przed strażakami z Żor cała noc intensywnych działań. Po nawałnicy, jaka przeszła nad miastem w środę około 21:00, podjęto już ponad 50 interwencji.
Nawałnice, które w środę przeszły nad regionem, spowodowały wiele szkód. W samym powiecie raciborskim do 22:15 strażacy odebrali ponad 130 zgłoszeń. Zwołano sztab kryzysowy.
Silne porywy wiatru, intensywny deszcz, gradobicie - superkomórka burzowa przeszła nad regionem. I chociaż zjawisko było krótkotrwałe, to jednocześnie bardzo intensywne, a usuwanie skutków nawałnicy potrwa bardzo długo. Aktualizacja: Przez powiaty raciborski, rybnicki i wodzisławski przeszła kolejna burza.
- Nie było jeszcze takiej sytuacji, żeby woda w tym kościółku była tak wysoko - komentuje w rozmowie z Nowinami Jan Herud, prezes Zarządu Oddziału Gminnego Związku OSP RP w Pietrowicach Wielkich. Sytuacja ma związek z nawalnymi deszczami, które w środę 13 września przeszły nad regionem.
Majowa nawałnica spowodowała wiele szkód na terenie gminy Gorzyce. Najbardziej ucierpiał Rogów. Urząd Gminy Gorzyce zapowiadał usuwanie powstałych szkód i jedną z inwestycji już zrealizowano.
W środę, 14 lipca ok. godz. 19.00 nad powiatem raciborskim przeszła burza. Strażacy najczęściej wyjeżdżali do powalonych drzew. Były też zgłoszenia o uszkodzonych poszyciach dachowych.