Ulewy w regionie. Walka z żywiołem i szacowanie strat
Zmieszana z ziemią woda zalała setki posesji i piwnic. Podmyte tory, uszkodzone nawierzchnie dróg i chodników, przepusty - wszystko to składa się na krajobraz po katastrofie.
- Wykonano pierwsze zadanie w ramach odbudowy urządzeń przeciwpowodziowych zniszczonych w wyniku nawalnych deszczy, które dotknęły gminę Krzyżanowice w maju bieżącego roku - informują urzędnicy z Krzyżanowic.
Koniec z prowadzeniem upraw do granicy zabudowy, zamiana pól przylegających do wsi na łąki - to pomysły wójta Krzyżanowic Grzegorza Utrackiego na rozwiązanie problemu podtopień w gminie.
Gwałtowna ulewa po raz kolejny zagroziła mieszkańcom powiatu raciborskiego. Spływająca woda z pól zalewała drogi i piwnice. Strażacy układali worki z piaskiem, aby ochronić posesje najbardziej narażone na zalanie.
– Długo to będzie jeszcze czekało? – pyta Czytelnik. Nawiązuje on do ruchu wahadłowego w ciągu ul. Granicznej, między Lubomią a Raciborzem. Co na to Starostwo Powiatowe w Wodzisławiu Śl., które jest zarządcą tej drogi?
Część gmin poszkodowanych w wyniku majowych nawałnic zostanie objęta programem ułatwionych zasad odbudowy, remontów i rozbiórek obiektów budowlanych. Projekt rozporządzenia premiera trafił już do konsultacji z samorządami.
Wskutek nawałnic, które 12 i 13 maja przetoczyły się przez region, w gminie Krzanowice po raz kolejny najbardziej ucierpiał Borucin. Tamtejsi mieszkańcy przekazywali nam wówczas, że to największa woda, z jaką kiedykolwiek mieli do czynienia. – Tak źle jeszcze nie było – żalili się. Przy każdym kolejnym zalaniu tej części gminy,...
Krzyżanowice i Krzanowice to dwie gminy Raciborszczyzny, które najmocniej ucierpiały wskutek nawałnicy, która 12 i 13 maja przetoczyła się przez nasz region. Teraz trwa naprawa tego, co zostało zniszczone. O tym, jakie poniesiono straty, mówili w ostatnim czasie włodarze obu samorządów na sesjach rad gmin.
Po fatalnych w skutkach ulewach z 13 maja i spowodowanej nimi powodzi błyskawicznej, na rolników uprawiających otaczające Lubomię i Syrynię wzniesienia, padły podejrzenia. Jakie? Takie, że sposób uprawy ziemi, a przede wszystkim rodzaj upraw, mógł mieć wpływ na ekspresowe gromadzenie się wody i szlamu w dolinach rzecznych. Trzeba zaznaczyć...
13 maja potok Lubomka, płynący przez centrum Lubomi, wzdłuż ulic Mickiewicza, Korfantego i Potockiej w ciągu kilkudziesięciu minut zamienił się w szeroką rzekę. Woda rozlała się również wzdłuż ul. Granicznej, między centrum Lubomi a obwałowaniem zbiornika Racibórz Dolny. Podtopionych zostało wiele dziesiątek gospodarstw domowych,...
AKTUALIZACJA
Zniszczony most, osunięta skarpa, ubytki w jezdniach. Niedawna nawałnica wyrządziła wiele szkód na terenie gminy Gorzyce. Które sołectwa najbardziej ucierpiały?
Dwie majowe ulewy trwały razem kilkadziesiąt minut, ale naprawianie po nich strat potrwa znacznie dłużej. - Nasza posesja ma około 14 arów i cała nadaje się do generalnej odbudowy - mówi nam poszkodowane małżeństwo z Rogowa.
Mieszkańcy ul. Śląskiej w Pszowie poinformowali o rzekomych pracownikach sprawdzających stan domów po ulewie.
Rolnicy, o czym mówi się niewiele, są wśród najmocniej poszkodowanych przez deszczową nawałnicę, która przeszła nad powiatem wodzisławskim 12 i 13 maja. O stratach, jakie ponieśli, opowiada rolnik Łukasz Jastrzębski, zarazem nauczyciel w Zespole Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Nakle Śląskim.
2 motopompy pływające, 1 agregat prądotwórczy, 3 komplety flar ostrzegawczych i 2 zestawy defibrylatora. To m.in. wyposażenie powiatowego magazynu zarządzania kryzysowego. Sprawdzamy, czy ilość sprzętu tam zgromadzonego zapewnia pomoc tym, którzy np. podczas powodzi potrzebują pomocy.
Zeszłotygodniowe nawałnicy bez wątpienia spowodowały wiele strat. Woda nie tylko uszkodziła samochody, domy, czy ogrodzenia, ale również drogi. Jaki jest stan tych zarządzanych przez powiat wodzisławski?
Policjanci oceniali skutki ulew w naszym regionie. Oto, co zobaczyli mundurowi przelatujący nad naszym regionem.
Od ubiegłego piątku (14 maja) pięć powołanych przez Urząd Gminy w Lubomi komisji szacowało straty poniesione przez mieszkańców gminy. Urzędnicy otrzymali około 500 zgłoszeń. Do chwili obecnej 221 z nich zweryfikowali jako zasadne, wymagające wsparcia finansowego.