Radny przywołuje ministerstwo do porządku
Radny Ignacy Basztoń z Pszowa napisał do ministra rolnictwa, żeby ten zrobił porządek z zachwaszczonymi polami. - To przynosi wstyd naszemu krajowi! - grzmiał na sesji radny.
Ignacy Basztoń poruszył problem zaniedbanych pól i działek. Nie ma bowiem przepisów, które nakazują właścicielom tych gruntów koszenie trawy, usuwanie chwastów czy po prostu utrzymywanie na nich porządku. A zaniedbane pola i działki to przede wszystkim większe zagrożenie pożarowe, a także duża uciążliwość dla innych właścicieli, których nieruchomości sąsiadują z takimi gruntami.
W pierwszej kolejności radny Basztoń złożył interpelację, by miasto zajęło się kwestią zaniedbanych pól. Ale dowiedział się, że władze mają związane ręce, bo nie istnieją narzędzia prawne, które pozwoliłyby na egzekwowanie porządku. - W związku z tym chcę poinformować, że wystosowałem pismo do ministra rolnictwa z zapytaniem, jak to możliwe, że w kraju nie ma ustawy zobowiązującej właścicieli do utrzymywania pól w należytym stanie. Chociażby w związku z zagrożeniem pożarowym. Mam nadzieję, że w tej sytuacji w ministerstwie pójdą po rozum i wyjdzie potrzebna ustawa. Porządek musi być! - mówił na sesji 29 kwietnia radny Basztoń. Zapowiedział, że jeśli otrzyma odpowiedź, zapozna z nią grono zainteresowanych.
A co ten dziadek ma za pojęcie? niech weźnie randap i pryska te chwasty !!!
Mieszkam na osiedlu domków jednorodzinnych mam z okien "przepiękny" widok na pole nieużytków, same trawy,drzewa samosiejki, chwasty przechodzące do naszych ogródków. Na dodatek rośnie też rdestowiec, jest to roślina którą pod groźbą kary nie wolno sadzic bo zagraża polskim roślinom.Już w tej chwili wychodzą odnogi w moim ogrodzie.Tego nie da się wyplewic tylko wykopac koparką.Zgłaszałam do urzędu,jak na razie cisza.Może zainteresuje się tym radio ?