Wyjątkowy koncert noworoczny w Raciborskim Domu Kultury
Koncerty noworoczne organizowane na sali widowiskowej Raciborskiego Domu Kultury stały się od wielu lat dobrą tradycją. Jednak tegoroczny na długo pozostanie w sercach widzów oraz wykonawców i śmiało można określić go jako wyjątkowy.
Koncert wymyśliło, przygotowało oraz wykonało wraz z młodzieżą z kilku grup artystycznych grono instruktorów RCK. Piątkowy wieczó jak co roku otworzyli Starosta raciborski oraz Prezydent Raciborza. Panowie Ryszard Winiarski i Mirosław Lenk podzielili się z raciborzanami refleksją na temat osiągnięć minionego roku oraz zarysowali plany na najbliższą przyszłość...
Po złożeniu życzeń, na sali wypełnionej niemal po brzegi przyszedł czas na sztukę. Godzinny program zaprezentowany siłami wyłącznie raciborskimi wprawił zebranych w radosne osłupienie. W znakomicie skomponowanym montażu artystycznym prezentowali się młodzi wykonawcy z RCKowskich zespołów Skaza (taniec nowoczesny), Atlantyda (poezja śpiewana), Tetraedr (teatr), MAGDANCE (taniec klasyczny) oraz Perspektywa (śpiew). Na tle białoczarnej, niezwykle gustownej dekoracji, jak w kalejdoskopie pojawiali się coraz to nowi artyści, przy czym poszczególne gatunki, czy zespoły nie konkurowały ze sobą, lecz UZUPEŁNIAŁY SIĘ. W ten oto sposób pieśniarze, tancerze, aktorzy i muzycy stworzyli jakby jedną drużynę, wielką drużynę.
Całość przeplatały jazzowe standardy (Blue Moon, Somebody Loves Me) w wykonaniu Grupy Bez Nazwy, akompaniującej wokalistce Agnieszce Busuleanu. To jedyne nazwisko, które dziś wymieniamy, gdyż ten wieczór miał wielu równorzędnych bohaterów, potrafiących zbudować dramaturgię przedstawienia. W finale pokazał się i jak zaśpiewał (!) kwintet wokalny składający się z samych instruktorek RCK. ŚPIEWANO PO POLSKU I PO ANGIELSKU. Pastorałki takie jak ”Pójdźmy za Gwiazdą” korespondowały z holywoodzkimi evergreenami w rodzaju „Let It snow”. Wdzięk, sceniczna swoboda i miejscami naprawdę wysoki poziom artystyczny wykonawców sprawiły, że po koncercie goście na skromny poczęstunek udali się w naprawdę szampańskich humorach. W kuluarowych rozmowach podkreślano, że znakomita atmosfera na sali oraz wielka radość i spontaniczność rodzimych artystów to symptomy nowej sytuacji w RCK i powód do dumy dla niedawno wybranej pani dyrektor, Joanny Maksym-Benczew.
/RCK/
Ludzie
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
Starosta Raciborski