Zabójstwo w Wodzisławiu. Śledztwo na finiszu
Prokuratura Rejonowa w Wodzisławiu czeka na ostatnią opinię w sprawie brutalnego mordu. Biegły analizuje krwawe ślady zabezpieczone w miejscu tragedii przy ul. Zuchów.
Chodzi o morderstwo z ubiegłego roku, do którego doszło w nocy z 17 na 18 czerwca przy ulicy Zuchów w Wodzisławiu Śl. Stanisław Z., bezrobotny murarz od tygodnia świętował swoje 44. urodziny. 17 czerwca w barze w Radlinie II poznał 57-letnią wodzisławiankę, Krystynę M. Z baru para poszła do domu podejrzanego przy ulicy Zuchów. Około godziny 23.00 doszło tam do awantury. 44-latek najpierw pobił kobietę a następnie scyzorykiem podciął jej gardło.
Kobieta nie miała szans. Sekcja wykazała na jej szyi aż sześć ran, z czego dwie przecinały tętnice szyjne. Policję wezwał brat podejrzanego, który znalazł ciało. – Oskarżony cały czas przebywa w areszcie śledczym, śledztwo zmierza ku końcowi – mówi nam prowadzący sprawę prokurator Wojciech Zieliński z Prokuratury Rejonowej w Wodzisławiu.
– Sam podejrzany zasłania się niepamięcią, w momencie zatrzymania był pod wpływem alkoholu. Postanowiliśmy skorzystać z pomocy specjalisty, który na podstawie plam krwi odtworzy przebieg zdarzenia. Tak naprawdę brakuje nam już tylko tego opracowania, aby sporządzić akt oskarżenia – dodaje prokurator. Stanisławowi Z. grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.
(acz)
Takich jak on w Wodzisławiu jest dużo więcej , oni jak popełnia przestępstwo to zawsze zasłaniają sie niepamięcią , oni wszystko pamietają nawet co robili czy coś ktoś robił z przed 40 lat ale swoje błędy czy przestępstwa , wykroczenia nie pamietają w ostatnich paru dni lub tygodni to pamięć ich zawodzi sam miałem przypadek iwiem czym sie tłumaczył baran w sadzie nie pamięcią ale co robił 10 czy 20 czy 30 lat wstecz to dobrze pamięta baran ułomny , analfabeta . Dlatego uważam duża wina obarczam Sady oraz niektórych Sędziów za wyroki jakie na nich wydają . Wielu z nich chodzi bezkarnie i po wyrokach korzystnych bezczelnie sie śmieje . Jak nie ksiądz pomagał , to kumpel radny za to ze mu kampanie robił albo tłumaczenie ze jest po zawałem itp po prostu paranoja . Wieszać od razu dziadów bo mogą sie sadzie pomylić i go uniewinnia jeszcze . Wieszać publicznie .
Dokładnie śmierć za śmierć bo to nie było w następstwie wypadku jak podejrzewam ale tak ot sobie zabija bo moze mo kasa ze sobą! Dożywocie wskazane
huh, jak czytam poniższe komentarze to już nie dziwię się, że często pisze czy mówi się o "polskich obozach śmierci".
Według mnie powina być śmierć za śmierć ale nie poprzez np;strzał w głowe bo to by była droga na skróty powini ich (pomęczyć) i napiętnować i publicznie to robić bo złodziej,morderca teraz się nie boji konsekwencji (ahh pójdę do więzienia i nie muszę nic robić) to brzmi jak by "ahh i tak nic mi nie zrobią' a jak by jednemu za kradzież odcieli rękę to złodziej by się zastanowił 2 razy i tak samo mordercy.
Jeżeli to on to zrobił to po prostu zrobić z nim to samo, szkoda kasy podatnika na trzymanie takiego ścierwa !