W Pszowie kręcili teledysk
Na dwa listopadowe dni Pszów i była kopalnia "Anna" stały się planem filmowym do śląskiej piosenki
"Smutno na sercu, smutno na duszy, Kopalnia Anna pryndko sie kruszy, To wszystko co było to już wspomniyni, Pryndko nom zniko z powjyrzchni ziymi..." głosi pierwsza zwrotka piosenki o likwidowanej kopalni na terenie Pszowa. Autorem tekstu na bazie, której stworzono piosenkę jest Marek Fibic, lokalny przedsiębiorca i radny miasta. - Napisałem wiersz na cześć górników, którzy tutaj pracowali - tłumaczy autor. Marek Fibic dodaje, że tekst stworzył przede wszystkim, aby historia o KWK Anna była wciąż żywa. - Kopalnia jest likwidowana i za jakiś czas dzieci, które teraz przychodzą na świat, nie będą wiedzieć, że w Pszowie coś takiego jak kopalnia było - nadmienia.
Ocalić od zapomnienia
Wiersz, który został napisany na przełomie kwietnia/maja tego roku zainteresował Tomasza Cibę z agencji artystyczno-koncertowej Coral. - Powiedział mi, że bardzo mu się tekst spodobał i miałby pomysł na niego jako piosenka - dodaje Fibic, dodając, że jemu także ta koncepcja się spodobała. - Jak się coś robi czy pisze, to też by się chciało, żeby dotarło to do jak największego grona odbiorców – tłumaczy. Tomasz Ciba jest autorem muzyki oraz sam wykonuje piosenkę. Nadmienia, że jest związany ze środowiskiem górniczym i również z tego względu nie chciał, żeby wiersz został odłożony do szuflady. Jak podkreśla, napisanie muzyki do tekstu nie było trudne. - Chciałem, żeby był to apel do całego społeczeństwa, że górnictwo było i w dalszym ciągu jest mocno zakorzenione na Śląsku.