Odwołanie niedoszłego wykonawcy bloku energetycznego nieskuteczne
Po unieważnieniu przez JSW Koks przetargu na budowę bloku energetycznego, inwestor z najlepszą ofertą przetargową złożył odwołanie od podjętej decyzji.
Przypomnijmy, że w Koksowni Radlin, która należy do grupy JSW Koks, miał powstać nowoczesny blok energetyczny zasilany gazem koksowniczym. JSW Koks od początku 2016 r. poszukiwała wykonawcy inwestycji. Budżet zamawiającego opiewał na kwotę 196 mln zł. Do procedury przetargowej zaproszono trzech wykonawców: konsorcjum SBB Energy i Slovenské Energetické Strojárne, konsorcjum Polimex Energetyka i Energoinstal oraz Control Process.
Wygrany, ale przegrany
Najlepszą ofertę (pod względem ekonomicznym wraz z uwzględnieniem kryteriów zamawiającego) złożyło konsorcjum Polimeksu Energetyka i Energoinstalu. Koszt inwestycji określiło na204,80 mln zł. Jednakże 19 grudnia JSW Koks unieważniło przetarg. Według decyzji, którą wydał zamawiający, postępowanie zostało anulowane, ponieważ cena oferty najkorzystniejszej przekraczała budżet inwestora. A JSW Koks nie ma możliwości zwiększenia budżetu do ceny oferty najkorzystniejszej, którą złożyło konsorcjum Polimeksu Energetyka i Energoinstalu.
Pomyłka JSW Koks?
Tymczasem 28 grudnia 2016 r. konsorcjum Polimeksu Energetyka oraz Energoinstalu odwołało się od decyzji JSW Koks o unieważnieniu przetargu na budowę bloku energetycznego w Koksowni Radlin do Krajowej Izby Odwoławczej. Według odwołania decyzja JSW Koks o unieważnieniu postępowania była błędna. Zdaniem konsorcjum zamawiający zapomniał pomniejszyć kwoty złożonych ofert o zawarte w nich opcje. Bez opcji oferta konsorcjum jest warta 188,5 mln zł i mieści się w budżecie inwestora. W odwołaniu czytamy również, że „zamówienie podstawowe (gwarantowane), które Wykonawca na pewno będzie zobligowany wykonać, to zamówienie pomniejszone o opcję wskazaną przez Zamawiającego, tj. zbiornik gazu koksowniczego wraz z powiązaniem z nim kolektorem gazu i przynależną infrastrukturą, którego wykonanie może, ale nie musi nastąpić”.
lepiej, żeby gaz dalej leciał w luft i pochodnia się paliła, zamiast go wykorzystać