Jak oszuści ważyli ciężarówki pod Marcelem?
Wodzisławscy śledczy ustalają ile węgla straciła Polska Grupa Górnicza przez gang, który zaniżał wagę ciężarówek z opałem opuszczających teren kopalni. – To nie są pracownicy naszej kopalni – zastrzega PGG.
Odzyskany węgiel przekazano już kopalni. Śledczy ustalili, że z zakładu wyjechało blisko 80 ton niezapłaconego opału, który to następnie miał trafić do sprzedaży. Łącznie stróże prawa zarekwirowali w poczet tymczasowego zajęcia mienia blisko 60 tys. zł. Jak mówią policjanci zajmujący się tą sprawą, ma ona charakter rozwojowy i nie wykluczają kolejnych zatrzymań. W jaki sposób oszuści uzyskali dostęp do elektroniki wagi? – Ponieważ trwa śledztwo, Polska Grupa Górnicza nie komentuje sprawy. Od samego początku współpracowaliśmy jednak z organami ścigania, służąc im pełną pomocą i wsparciem. Chciałbym także podkreślić, że zatrzymani nie są pracownikami PGG – zapewnia Tomasz Głogowski, rzecznik prasowy Polskiej Grupy Górniczej. Za przestępstwa jakich się dopuścili, mężczyznom grozi do 8 lat więzienia.
(acz)
he he....''to nie nasi pracownicy'' ? to zn. zaden pracownik nie kontrolował tonazu wywozonego towaru ???......to chyba takie stwierdzenie daje do myslenia ze brarali w tym udział pracownicy na niskich stanowiskach az do wyzszego szczebla, ręka ręke myje .Swoją drogą jeden drugiego robi w ciula....taka śląska natura !
he he....''to nie nasi pracownicy'' ? to zn. zaden pracownik nie kontrolował tonazu wywozonego towaru ???......to chyba takie stwierdzenie daje do myslenia ze brarali w tym udział pracownicy na niskich stanowiskach az do wyzszego szczebla, ręka ręke myje .Swoją drogą jeden drugiego robi w ciula....taka śląska natura !
Dlatego kopalnie powinni kupić np. Niemcy,nie byłoby związków i całej tej patologii
Na 100 % umoczona w proceder obsługa wagi i gość z ładowarki. Cały czas ładuje takie zestawy więc dobrze wie, że na pełny tonaż wchodzi 11 łyżek a nie 20. Można przeładować 1-2 tony ale nie 20. Ciekawe kiedy PGG zacznie się przyglądać jak węgiel z kopalni wyjeżdża. Wagonom też trzeba się bacznie przyglądać a nie potem kopalnie zamykać. PGG musi zacząć niestety od czystek wśród swoich pracowników, którzy za parę groszy wspierają oszustów i doprowadzają PGG do bankructwa. Proceder trwa kilkadziesiąt miesięcy a w tym artykule są dane tylko z jednego dnia.