Nowa autodrabina dla strażaków z Raciborza. Co z remontem komendy?
Komendant Jan Pawnik opowiedział radnym o starych wozach, nadziejach na nowe, potrzebach lokalowych oraz... "dobrej zmianie", która dotarła również do straży pożarnej.
W minionym roku Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Raciborzu wzbogaciła się o drobny sprzęt. Strażacy coraz bardziej potrzebują jednak nowej autodrabiny. Wóz z mierzącym czterdzieści metrów wysięgnikiem, którego używają obecnie, ma już 19 lat. To od jego sprawności zależy powodzenie akcji, w których stawką jest ludzkie życie. Strażacy dokładają wszelkich starań, aby autodrabina działała bez zarzutu, co wiąże się też z koniecznymi (i kosztownymi) przeglądami serwisowymi. Nowa autodrabina kosztuje około 3,5 mln zł.
Nowe wozy
- Najpóźniej w przyszłym roku otrzymamy nową drabinę strażacką - oznajmił radnym st. bryg. Jan Pawnik, komendant PSP w Raciborzu, podczas marcowego posiedzenia powiatowej komisji bezpieczeństwa . Zakup wozu ma być zrealizowany w ramach większego zamówienia, które będzie dofinansowane ze środków unijnych.
Oprócz tego potrzeby jednostki z Raciborza są ujęte również w przetargu na średni wóz gaśniczy. Jego nabycie ma pomóc strażakom w gaszeniu pożarów związanych z transportem kolejowym. Do tej pory strażacy, otrzymawszy nowy wóz, mogli przekazać stary do wybranej przez siebie jednostki OSP z powiatu raciborskiego, która najbardziej go potrzebowała. Dla wielu OSP była to jedyna szansa na wzbogacenie się o specjalistyczny sprzęt. Obecnie praktykę tę zarzucono, a decyzja gdzie trafi stary wóz należy do... komendanta głównego PSP.
Stara komenda
O ile wieści związane z zakupem nowych wozów dla raciborskich strażaków cieszą, o tyle ich brak w odniesieniu do remontu/przebudowy komendy PSP w Raciborzu martwią.
Budynek biurowy komendy, choć zbudowany w latach 70' ubiegłego wieku, jest w fatalnym stanie technicznych. Z roku na rok przybywa pęknięć ścian, a doraźne remonty nie przynoszą rezultatów. Obiekt de facto nadaje się do wyburzenia.
Z kolei garaże są zbyt ciasne i nie spełniają warunków BHP. Dość powiedzieć, że strażacy, aby wejść do wozu, muszą poczekać aż kierowca wyjedzie nim na plac, bo w środku garażu nie da się otworzyć drzwi wozu bojowego. Z powodu ciasnoty strażacy nie korzystają też z ześlizgu, bo grozi to poważnymi uszkodzeniami ciała. Muszą więc zejść po schodach, ubrać się na placu i dopiero wsiadać do auta. W sytuacji, gdy każda sekunda bywa na wagę złota, takie warunki budzą oburzenie.
Tymczasem gruntowny remont (lub przebudowa) komendy PSP w Raciborzu nie została ujęta w ustawie modernizacyjnej. - Mam wrażenie, że Racibórz jest dostrzegany w województwie śląskim tylko jak jest powódź albo pożar w lesie. Od lat dobijamy się o te pieniądze, wszyscy kiwają głowami, udają, że rozumieją, ale pieniędzy na remont/rozbudowę komendy nie ma. To nie jest przecież moja straż pożarna - mówi rozgoryczony komendant.
Wojtek Żołneczko